To było świetne widowisko w Mielcu. Przy niemal komplecie publiczności Stal Mielec wygrała z Jagiellonią Białystok i zapewniła sobie utrzymanie w PKO Ekstraklasie na następny sezon.
W meczu 31. kolejki PKO Ekstraklasy Stal Mielec spotkała się z Jagiellonią Białystok. Piłkarze Stali chcieli przerwać serię meczów bez zwycięstwa. Goście chcieli wygrać, żeby przybliżyć się do mistrzostwa Polski.
Fenomenalny początek gości
Od początku spotkania inicjatywę przejęli przyjezdni. Już pierwsza groźna akcja przyniosła gola dla gości z Białegostoku. W dwunastej minucie po dwójkowej akcji Marczuka z Nene piłka trafiła do Afimico Pululu. Strzał napastnika został zablokowany przez Łukasza Gerstensteina, natomiast piłka wróciła do Nene i Portugalczyk pięknym strzałem w okienko wykonał wyrok.
Cztery minuty później było bardzo blisko drugiego gola dla podopiecznych Adriana Siemieńca. Po zagraniu Dominika Marczuka w poprzeczkę uderzył Jesus Imaz. Białostoczanie lepiej operowali piłką i mieli sporą przewagę. Było widać, że do Mielca przyjechał prawdopodobnie przyszły mistrz Polski.
Stal Mielec obudziła się w trzecim kwadransie
Gospodarze pierwsze zagrożenie stworzyli w 34. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę zgrał, a jeden z obrońców Jagielloni wybijając piłkę na rzut rożny obił słupek własnej bramki.
Minutę później Stal wyrównała stan meczu. Po dośrodkowaniu Łukasza Gerstensteina z bocznej strefy boiska gola głową strzelił niezawodny Ilya Skhurin. Dla Białorusina było to już piętnaste trafienie w tym sezonie.
Goście odpowiedzieli na trzy minuty przed przerwą. Fantastycznym strzałem z dystansu popisał się Nene. Na szczęście Stali piłka minimalnie minęła bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się remisem.
Genialny początek drugiej połowy w wykonaniu Stali Mielec
W pierwszej akcji drugiej części gry Białostoczanie powinni objąć prowadzenie. Po zagraniu aktywnego dzisiaj Nene w sytuacji sam na sam z Kochalskim znalazł się Dominik Marczuk, który jednak z najbliższej odległości nie trafił w bramkę.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się błyskawicznie. W następnej akcji meczu Stal Mielec objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu w pole karne najwyżej do piłki wyskoczył Mateusz Matras i strzałem z głowy pokonał Alomerowicia. Futbolówka po jego uderzeniu odbiła się jeszcze od słupka, ale ostatecznie wylądowała w siatce bramki gości.
W 56. minucie było już 3-1 dla Stali Mielec. Silny i celny strzał oddał Łukasz Gerstenstein. Fatalny błąd przy interwencji popełnił Zlatan Alomerowić, który przy próbie interwencji niemal sam wrzucił sobie piłkę do bramki. Po krótkiej analizie sędziowie uznali, że piłka przekroczyła linię i Piotr Lasyk wskazał na środek boiska.
Pięć minut później po dwójkowej akcji Piotra Wlazło z Ilyą Shkurinem na strzał zdecydował się ten pierwszy, jednak piłka po jego uderzeniu wylądowała na poprzeczce bramki Jagielloni. Chwilę potem po dośrodkowaniu Gerstensteina niecelnie uderzał Shkurin.
To co działo się na boisku w tym czasie zaczęło się wymykać z praw logiki. Jagiellonia nagle stanęła, a w piłkę grali tylko gospodarze.
Jagiellonia wróciła do gry
Goście otrząsnęli się po kilkunastominutowej przewadze Stali Mielec. W 75. minucie po dośrodkowaniu Michala Sacka w polu karnym najlepiej odnalazł się Afimico Pululu i z najbliższej odległości pokonał bezradnego Mateusza Kochalskiego.
W 86. minucie fantastyczną sytuację miał Mateusz Skzypczak. Znakomitą interwencją popisał się jednak Mateusz Kochalski. Goście zdecydowanie podkręcili tempo po golu kontaktowym.
Stal Mielec dowiozła zwycięstwo
Cztery minuty później spotkanie zamknąć mógł zmiennik Kai Meriluoto, ale młodzieżowy reprezentant Finlandii nie wykorzystał dogodnej sytuacji. W doliczonym czasie gry kolejną sytuację mieli mielczanie, ale tym razem nie trafił inny zmiennik Ion Gheorghe.
W doliczonym czasie gry przyjezdni przycisnęli, ale Stal nie pękła i wybroniła zwycięstwo. Biało-niebiescy wygrali tym samym po raz pierwszy od 10 marca i utrzymali się w ekstraklasie.
Stal Mielec: Kochalski – Ehmann, Matras, Pingot – Gerstenstein (91. Jaunzems), Wlazło, Guillaumer, Wołkowicz – Domański (C), Hinokio (82. Gheorghe) - Szkurin (82. Meriluoto)
Jagiellonia Białystok: Alomerowić – Sacek, Skrzypczak, Dieguez, Wdowik – Kubicki (66.Nguiamba), Nene (89. Calisakner), Marczuk (89.Kupisz), Imaz (C), Hansen (78. Lewicki) - Pululu
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Żółte kartki: Skrzypczak, Nguiamba
Widzów: 6358
Anonim 2024-05-04 22:03:45
Dawać artykuł o stali Rzeszów w Katowicach haha
Jasiek 2024-05-04 22:37:19
A stal Rzeszów w Katowicach zgwałcona
Anonim 2024-05-04 22:39:12
GKS Katowice 8-0 stał Rzeszów
Stal4ever 2024-05-04 22:54:13
Brawo Stal Mielec,Duma Podkarpacia,auuu!!!
~anonim 2024-05-05 11:13:56
Chcialbym, zeby Jagiellonia zdobyla mistrza, ale kibicuje na pol gwizdka Stali Mielec, wiec tak czy siak, wynik jest pozytywny.
A podkarpacielive niech w koncu przestanie dodawac stare zdjecia do artykulow bo oczuwam obrzydzenie gdy otwieram jakis z nich.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.