2024-04-24 09:43:00

Bartłomiej Bołądź: "Najważniejsze, że nie pękliśmy"

fot. PressFocus
fot. PressFocus
Bartłomiej Bołądź, atakujący Projektu Warszawa, podkreślił, że koncentracja całego zespołu zdecydowała o zwycięstwie nad Asseco Resovią w pieerwszym meczu o brązowy medal.
 
Jak wyglądał ten mecz z pana perspektywy? Te pierwsze dwa sety były na żyletki, co takiego w końcówkach się stało, że wyszliście z nich obroną ręką? 
 
Tak,czuliśmy nacisk od samego początku ze strony Resovii. Najważniejsze, że nie pękliśmy, że do samych końcówek setów byliśmy skoncentrowani. I udało się w tych dwóch pierwszych setach odwrócić ten los. Myślę, że to był klucz do tego zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu.
 
Proszę mnie poprawić, ale czy to nie są pańskie pierwsze playoffy w Polsce, jeżeli chodzi o taką bezpośrednią walkę o medale? Jest w nich coś specjalnego? Coś takiego co sprawia, że gra się inaczej? 
 
Nie, już gramy w tym sezonie tyle tych meczów, że nie ma czasu na rozmyślanie. Tak samo nie mieliśmy czasu, żeby rozmyślać o porażkach w Zawierciu. Może to i dobrze, bo dzisiaj naprawdę fajnie to wyglądało, już lepiej. Bo w ostatnich meczach, myślę, że nasza gra nie wyglądała tak jak powinna. Nie tak jak graliśmy w najlepszych momentach w tym sezonie. Czegoś tam trochę brakowało. Ale tak jak mówię, najważniejsze, że dzisiaj już troszkę wróciliśmy na właściwe tory i wygraliśmy za trzy punkty.
 
Pana zdaniem, ta rywalizacja jeszcze się nie skończyła? Co takiego może rzucić jeszcze Resovia do walki piątek wieczorem u Was i być może w sobotę?
 
Musimy się nastawiać na bardzo ciężki mecz. W szeregach Resovii jest wielu klasowych zawodników, którzy już nie z jednego pieca chleb jedli, jak to się mówi. Wiele medali zdobyli, więc musimy się nastawiać na bardzo ciężki mecz. Ale tak jak zawsze też mówię, musimy być skoncentrowani na własnej grze, bo pokazaliśmy w tym sezonie, że jak gramy na naszym poziomie, to możemy z każdym wygrać.
 
Ostatnie pytanie, trochę na takim reprezentacyjnym poziomie. Czy Pana zdaniem ten być może brązowy medal może wzmocnić Pana pozycję w kontekście walki o igzyska? Czy czuje Pan, że ta rywalizacja, mimo że jest kilku zawodników kandydujących do miana atakujących w Paryżu, że ten medal może Pana tak bardziej popchnąć do przodu?
 
Nie, nie skupiam się na tym. Zdaję sobie sprawę, ilu jest w Polsce na mojej pozycji, czy na innych pozycjach topowych zawodników. Wiem, że na olimpiadę nie będzie łatwo pojechać, ale na pewno jak będę w tej reprezentacji, to postaram się dać z siebie wszystko, w miarę możliwości pomóc chłopakom. A co do reszty, jakie będą decyzje, to już nie ode mnie zależy, ja wszystko zaakceptuję.
 
Bardzo Panu dziękuję, życzę dużo zdrowia i powodzenia.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij