Adrian Duchnowski (w barwach Orląt Radzyń Podlaski) (fot. Wisłoka Dębica)
Wisłoka Dębica zremisowała z Orlętami Radzyń Podlaski (1-1). Zobaczcie, co po tym spotkaniu powiedział nam strzelec bramki dla gości Adrian Duchnowski.
- Wydawało się, że po Twojej bramce mogliście ten mecz wygrać...
- Zgadza się. Mogliśmy wygrać, jednak na gorąco po meczu uważam, że nie zasługiwaliśmy na zwycięstwo. Wisłoka Dębica miała więcej klarownych sytuacji. Cieszymy się z punktu, choć zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki.
- Cały ten mecz stał na dość niskim poziomie. Dużo niedokładności z jednej i drugiej strony i Twoja bramka w drugiej połowie dała sygnał, że możecie to spotkanie wygrać.
- Tak. Dużo niedokładności, nie wiem z czego to wynikało. Na pewno jest niedosyt, bo mieliśmy zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. Trzeba się cieszyć z punktu.
- Czy trener uczulał Was, żeby nie faulować w okolicach pola karnego? Wiadomo, że Damian Łanucha jest dobry w uderzeniach zza pola karnego.
- Na pewno analizowaliśmy przeciwnika i wiedzieliśmy, że kapitan dysponuje bardzo dobrym uderzeniem. Uczulaliśmy się na to.
- Żałujesz tego, że straciliście bramkę w ostatnich minutach? Wisłoka coraz bardziej naciskała w końcówce.
- Żałujemy. Niedosyt jest na pewno, więc ciężko coś powiedzieć na gorąco.
Rozmawiał Mateusz Decowski
Czytaj także
2024-04-07 19:04
Sokół Kamień wywalczył pełną pulę w doliczonym czasie!
m 2024-04-07 19:54:34
d
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.