Bartosz Mrozek: Najlepszych kumpli chce się ugrać najbardziej (fot: Przemysław Szyszka/Lech Poznań)
- Gdy będzie pierwszy gwizdek sędziego to na boisku nie będziemy takimi kolegami. Każdy będzie chciał wygrać i przechylić szalę na swoją stronę. Jadę do Mielca po trzy punkty- powiedział nam Bartosz Mrozek. Zobaczcie całą rozmowę z byłym bramkarzem Stali Mielec, którą przeprowadził Marcel Kowalczuk.
- Jak się czujesz w Poznaniu?
- Bardzo dobrze, mamy super drużynę, świetny klub. Jestem zadowolony, wszystko jest oczywiście w porządku. Na nic nie mogę narzekać. Fajnie zaadaptowałem się w drużynie.
- Ostatni raz rozmawialiśmy rok temu. Jak zmieniłeś się w tym czasie?
- W mojej osobie jako człowieka musiałbyś pytać ludzi, którzy są wokół mnie. Samemu o sobie jest zawsze ciężej mówić. Jako bramkarz zmieniłem trochę styl grania, bo inaczej gra się w Lechu niż w Stali. Bardziej musiałem się dostosować do grania zespołu, ale też do walki o cele, które są na ten sezon.
Bartosz Mrozek o rywalizacji w klubie
- Czy spodziewałeś się, że wywalczenie miejsca w bramce Lecha pójdzie Ci bardzo łatwo?
- Łatwo wcale nie poszło, bo sezon generalnie rozpoczął Filip Bednarek. Zagrał trzy mecze i w pucharach. Dopiero musiałem poczekać do czwartej kolejki PKO BP Ekstraklasy, więc chwilę czekałam. Nie było to takie proste, jak się wszystkim wydaje. Taki był mój cel, żeby wrócić do Poznania i grać. Cieszę się, że gram i oby tak dalej.
- Jak Ci się układa współpraca z Filipem Bednarkiem?
- Wspieramy się nawzajem, Filip też mi pomagał. Czasami częstuje mnie swoim doświadczeniem, różnym rozwiązaniami w trakcie gry. Myślę, że bardzo pozytywnie.
Bartosz Mrozek: W Lechu gra się o mistrzostwo Polski i innego scenariusza nie bierze się pod uwagę
- Jaka jest różnica, między graniem w Stali Mielec a Lechu Poznań?
- Na pewno są trochę inne oczekiwania, tak mogę powiedzieć. Wiadomo, że w Mielcu nadrzędnym zawsze celem jest gra o utrzymanie. Natomiast w Lechu gra się o mistrzostwo Polski i innego scenariusza nie bierze się pod uwagę. Granie o inne cele, to też jest taka różnica. Wiadomo, że wielkość klubu, Lech jak wszyscy wiedzą jest dużym klubem i tutaj liczy się tylko zwycięstwo. Nie mówię, że w Stali nie, bo w Mielcu też liczyły się tylko wygrane, ale oczekiwania są nieco inne.
- Końcówka ubiegłego roku dla całego Lecha nie był zbyt udana, zwolnienie Johna van den Broma. Chciałem zapytać jak wspominasz współpracę z holenderskim szkoleniowcem? Czego brakowało w jego pracy?
- Nie mnie to oceniać, bo to trener na mnie postawił, więc ja nie mogę nic złego powiedzieć. Nie lubię też oceniać kogoś pracy, nie jestem od tego.
Bartosz Mrozek: Nie zaskoczył mnie wybór nowego trenera w Lechu
- Czy Ty też byłeś zaskoczony przyjściem do Lecha Mariusza Rumaka?
- Czy ja wiem, czy dla mnie to było zaskoczenie...Gdy dowiedziałem się o zwolnieniu trenera Broma, to nie nastawiałem się, kto będzie nowym trenerem. Po prostu przyjąłem informacje, że jest trener Rumak i nie myślałem, czy jest to zaskakujący wybór, czy jakiś dziwny.
- Jakim trenerem jest on w szatni? Na konferencjach głęboko widać, że jest sympatyczny, oprócz konferencji po meczu z Górnikiem Zabrze?
- Myślę, że podobnym, jakim jest na konferencjach. Nie da się mieć dwóch różnych osobowości.
- Ostatnio wygraliście derby Poznania, wróciliście na zwycięskie tory i chyba dalej jedyne o czym myślicie to mistrzostwo kraju?
- Tak, jak wcześniej powiedziałem, że celem naszym jest mistrzostwo. Innych rozwiązań pod uwagę nie bierzemy, bo tutaj zawsze się gra o mistrzostwo Polski. Takie są nasze cele na resztę sezonu, więc jesteśmy cały czas w grze. Cały czas mamy bliski kontakt z liderem, do końca będziemy walczyć.
Bartosz Mrozek: Nie jestem zadzwiony formą Stali Mielec
- Jesteś zadziwiony obecną formą Stali Mielec?
- NIE!
- W bramce zastąpił Cię godnie Mateusz Kochalski.
- Jak mam być szczery, kompletnie mnie to nie dziwi. Ja widząc Mateusza na treningach przez cały rok, jak byliśmy razem, czy na meczach pucharowych. Widziałem jego wielką jakość i jego umiejętności. Cieszę się, że dobrze mu idzie, śledzę cały czas i trzymam kciuki.
- Utrzymujesz kontakty z piłkarzami Stali?
- Tak, wiadomo, że to nie jest kontakt codzienny, ale utrzymuję stały kontakt z kilkoma zawodnikami.
Bartosz Mrozek: Zawsze pojedziemy, aby wygrać mecz i zgarnąć komplet punktów
- Jesteście przed spotkaniem w Mielcu ze Stalą. Jakie macie nastawienie do tego pojedynku?
- Podchodzimy jak do każdego meczu. Nie ważne czy pojedziemy na Stal, czy na Legię. Zawsze pojedziemy, aby wygrać mecz i zgarnąć komplet punktów.
- A jak Ty sam podchodzisz do tego spotkania?
- Najlepszych kumpli chcę się ugrać najbardziej, także jadę spotkam się ze znajomymi. Aczkolwiek gdy będzie pierwszy gwizdek sędziego to na boisku nie będziemy takimi kolegami. Każdy będzie chciał wygrać i przechylić szalę na swoją stronę. Jadę do Mielca po trzy punkty.
Rozmawiał: Marcel Kowalczuk
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.