ITA TOOLS Stal Mielec zwyciężyła w pierwszym meczu o dziewiątą lokatę w Tauron Lidze z Volley Wrocław. Mielczanki po raz ostatni zagrały na własnej hali w tym sezonie.
(fot: Kamila Bik)
Mogły być zadowolone zawodniczki ITA TOOLS Stali Mielec z początku pojedynku, po kilku ciężkich wymianach prowadziły 6-4. Marnowanie piłek w ataku - to był główny problem zespołu Volley Wrocław, zdesperowany początkiem meczu Michal Masek wziął czas dla swojej drużyny, przy wyniku 9-5.
Drużynie Mateusza Grabdy udawało się utrzymywać bardzo dobrą przewagę kilku punktów. Efektownie grały obydwie skrzydłowe, Gierszewska i Mucha były źródłem wielu punktów, na zegarze wówczas widniał rezultat 15-11. Nie układało się zawodniczkom z Wrocławia, co skutkowało drugą przerwą wziętą przez Michala Maska, który na razie był rozczarowany grą swoich siatkarek.
Po wykorzystanej przerwie zawodniczki z Mielca nieco się zacięły, Wrocławianki zdołały zdobyć z rzędu cztery punkty i zbliżyć się do Stali. Po kilku wymianach było 22-21 dla mielczanek, więc przyjezdne znacznie dogoniły wynik w tym secir, w tej chwili czas wziął Mateusz Grabda. Lepsza w samej końcówce seta okazała się drużyna ITA TOOLS Stali Mielec i wygrała 25-23.
Bardzo zdenerowowane tym co, stało się w pierwszym secie wyszły siatkarki Volley Wrocław na drugą partią i było widać ogromną poprawę w ich grze. Po kilku akcjach uzyskały prowadzenie 7-1, przy tym wyniku przerwę wziął Mateusz Grabda. Mielczanki nie były w stanie zdobyć punktu od kilku akcji podczas, których na zagrywce była Anna Bączyńska.
Mateusz Grabda wiedząc, że ta partia była już nie do odwrócenia, dał szansę zagrać na parkiecie zawodniczkom, które jak do tej pory przebywały w kwadracie dla rezerwowych. W tej części meczu mielczankom zdarzył się nawet błąd w ustawieniu, w tym momencie o czas poprosił Mateusz Grabda.
Totalnie rozsypał się zespół z Mielca i w bardzo złym stylu przegrał tego seta 14-25. Mateusz Grabda miał o czym myśleć w przerwie, między drugim a trzecim setem.
W dużo lepszej dyspozycji rozpoczęły trzeciego seta siatkarki ITA TOOLS Stali Mielec, które prowadziły 6-3. Po kilku wymianach na zegarze widniał wynik 11-8, gdy czas dla swojej drużyny wziął Michal Masek.
Przerwa dla rywalek napędziła zespół beniaminka Tauron Ligi, który uciekł z wynikiem na stan 16-11. Michal Masek nie chciał się pogodzić z przebiegiem tej partii i poprosił o czas dla swojej drużyny po raz drugi w tym secie.
Już nic nie stanęło na drodze mielczankom do zwycięstwa w tym secie. ITA TOOLS Stal Mielec wygrała z Volley Wrocław 25-16, tym samym mielecki zespół wysunął się na prowadzenie w tym starciu.
Bardzo wyrównanie rozpoczął się czwarty set tego pojedynku, po kilku wymianach widniał wynik 5-5. Oba zespoły zdawały sobie sprawę z wagi tej partii. Świetnie przy siatce pracowała Sonia Kubacka, czym przyczyniła się do uzyskania wyniku 10-8.
Podopieczne Mateusza Grabdy uciekły rywalkom o trzy punkty, na zegarze widniał wynik 13-10. Wrocławianki nie pozwalały uciec rywalkom na więcej punktów, dlatego nie odpuszczały i były cały czas blisko wyniku.
Mielczankom udało się w samej końcówce zagrać świetną siatkówkę, pokłosiem było pewne zwycięstwo w czwartym secie 25-18. Tym samym ITA TOOLS Stal Mielec wygrała w pierwszym meczu o dziewiątą lokatę w Tauron Lidze z Volley Wrocław.
Składy:
ITA TOOLS Stal Mielec: Kucharska, Bałucka, Janković, Mucha, Gierszewska, Kubacka oraz Łyduch Dyduła, Pancewicz, Bryda, Laskowska-Azab, Walczak.
Volley Wrocław: Ponikowska, Bączyńska, Stancelewska, Muhlsteinova, Lewandowska, Stronias oraz Gromadowska, Gancarz, Szady, Chorąża,
Andree 2024-03-25 21:08:55
Gratulacje
lis 2024-03-27 18:23:12
Brawo dziewczyny-brawo Stal...
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.