Jakub Banach zdobył gola na wagę remisu w meczu z Wisłą Puławy (fot. Radek Kuśmierz)
Stal Stalowa Wola zremisowała z Wisłą Puławy (2-2), a gola na wagę jednego punktu zdobył Jakub Banach. Zobaczcie, co powiedział nam po tym spotkaniu zawodnik "Stalówki".
- Jakie to uczucie zdobyć bramkę na wagę remisu cztery minuty przed końcem spotkania?
- Myślę, że tak jak ostatnio dałem możliwość wygrania meczu ze Stomilem, tak samo teraz cieszę się, że mogę pomagać drużynie. Trener podkreśla, że każda osoba jest u nas ważna, więc cały czas staramy się dawać jakość drużynie mimo że jedna osoba schodzi, a druga wchodzi. To był ciężki mecz i cieszę się, że mogłem dać tę wyrównującą bramkę i już patrzymy na kolejny mecz z Hutnikiem.
- Na pewno trzeba szanować ten punkt, bo z perspektywy całego meczu nie byliście gorszą drużyną i nie zasłużyliście na porażkę.
- Myślę, że w pierwszej połowie mieliśmy nawet więcej sytuacji niż Wisła Puławy. Ta końcowa faza nam nie siedziała, nie mieliśmy szczęścia i nie skłamię, jak powiem, że Wisła miała dwie sytuacje i dwie wykorzystała. Koncentracja musi być utrzymana na każdym szczeblu i musimy uważać na te groźne sytuacje i mieć nad nimi większą kontrolę.
- Czy ciężko było wyczyścić głowy po ostatnim meczu? Mieliście tylko trzy dni.
- Nie. Myślę, że w meczu z Kaliszem pokazaliśmy się z dobrej strony i piłka nożna też wiąże się z dużym szczęściem. Tam nam niestety tego zabrakło, też mogliśmy strzelić wyrównującą bramkę, bo mieliśmy swoje sytuacje. Skupiamy się zawsze na następnym meczu, nie chowamy głowy i cały czas patrzymy pozytywnie na kolejne mecze.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.