2024-03-13 14:26:14

Radosław Gerlach: Drużyny z Rzeszowa mogą osiągnąć sukces

Radosław Gerlach (na zdjęciu z prawej) jest kandydatem do Rady Miasta Rzeszowa.
Radosław Gerlach (na zdjęciu z prawej) jest kandydatem do Rady Miasta Rzeszowa.
- Jeżeli jakiekolwiek drużyny z Podkarpacia są w stanie osiągnąć długotrwały sukces na arenie piłkarskiej, to są to tylko drużyny z Rzeszowa. I Stal i Resovia. Stal ma nieco większe predyspozycje ku temu, zaraz o tym opowiem, natomiast nie sądzę, aby inne zespoły, czyli Stal Stalowa Wola czy nawet Stal Mielec na długo zakotwiczyły w czubie polskiej Ekstraklasy - mówi Radosław Gerlach, kandydat do Rady Miasta Rzeszowa.
 
- Awans do europejskich pucharów to kwestia czasu. Myślę, że Stali Rzeszów się to uda, prędzej czy później. I to nie będzie jakieś wielkie wydarzenie wbrew pozorom. Nie mówię może o Lidze Mistrzów, zejdźmy trochę na ziemię, ale o Lidze Europy czy o Lidze Konferencji Europy na początek. W przeciągu pięciu lat jesteśmy w stanie stworzyć warunki, że Stal będzie grała w europejskich pucharach - mówi Radosław Gerlach.
 
- Bardziej są potrzebne nam stadiony. Ładny stadion w centrum miasta i piękny stadion lekkoatletyczny gdzieś na terenach Resovi, ale nie konkretnie w tym miejscu, bo się nie doczekamy nigdy, jeżeli będziemy na to po prostu liczyć. Tutaj żadna ze stron się nie ugnie, więc Resoviaa powinno mieć nowy stadion w innym miejscu.

- Dlaczego zdecydowałeś się na kandydowanie do Rady Miasta Reszowa?

- Jestem człowiekiem sportu, całe życie związany ze sportem. Przed Rzeszowem otwierają się nowe możliwości związane choćby z tym, że jest wojna na Ukrainie.

Nasze miasto jest jednym z ważniejszych punktów na mapie Europy. Uważam, że możemy ten najbliższy czas dobrze wykorzystać i sprawić, żeby Rzeszów był takim polskim Manchesterem czy Eindhoven, które nie są dużo większymi miastami, a gdzie poziom życia jest jeden z najwyższych w tych krajach, czyli w Wielkiej Brytanii i Holandii.
 
Chciałbym, żeby Rzeszów był miastem, w którym żyje się najlepiej. Jesteśmy już lepsi niż Kielce, Lublin. To jest zasługa wielu lat działalności byłego prezydenta Tadeusza Ferenca, środków unijnych.

Trzeba wykorzystać najbliższe lata. Rzeszów może być naprawdę drugim najlepszym miastem do życia obok Warszawy, a może nawet i jeszcze lepszym niż Warszawa.
 
Całą rozmowę możecie zobaczyć na naszym kanalne YouTube:
 

- Rzeszów w przeciągu ostatnich 10 lat na pewno mocno się rozwinął.

-  Ja zawsze mówię kolegom i koleżankom z innych miast w Polsce, z Warszawy, z Krakowa, czy nawet z Poznania, że właśnie Rzeszów jest najlepszym miastem do życia. Dlaczego? To jest miasto idealnie kompaktowe, 200 tysięcy mieszkańców, nie ma korków, a mamy tak naprawdę wszystkie rozrywki, jakie potrzebujemy mieć.

Ponadto Rzeszów jest po prostu ładnym miastem. Tu  żyje się przyjemnie. Nie ma korków, mamy wszystko co chcemy, kino, teatry, wydarzenia sportowe. Rzeszów jest idealnym miastem do życia i może być naprawdę najlepszym miastem do życia w Polsce. Tylko trzeba poczynić pewne kroki.
 
- Co w takim razie Ci się tutaj nie podoba? Co w Rzeszowie można zrobić lepiej?

- Czuję wielkie przywiązanie do tego miasta, do regionu i nie wypada o nim mówić źle, natomiast boję się, że w ostatnich latach Rzeszów troszkę przestał się rozwijać. To co się działo jeszcze w ostatnich latach było niejako z rozpędu jeszcze z czasów prezydentury Tadeusza Ferenca, który był być może najlepszym prezydentem w powojennej Polsce jakiegokolwiek miasta, ale od czasów zmiany włodarzy, zmiany prezydenta na Konrada Fijołka, o którym też nie mam zamiaru tutaj mówić niczego złego, to jednak boję się, że tych inwestycji nie ma.

Chociażby przykład przebudowy ronda na Pobitnym, nowych inwestycji, ściągania inwestorów. Tego w Rzeszowie w ostatnim czasie moim zdaniem trochę brakuje.
 
- Mówisz o Tadeuszu Ferencu, co do niego na pewno nie mamy wątpliwości, że to był jeden z lepszych prezydentów. Natomiast wiele mówi się o tym, że w ostatnich latach mocno "zabetonował miasto".

- Ja pamiętam jeszcze Rzeszów z lat dwutysięcznych. To są takie moje pierwsze wspomnienia i pamiętam jak on wyglądał, jakie to było paskudne miasto tak naprawdę dwadzieścia parę lat temu. Tadeusz Ferenc nie miał innego wyjścia, musiał ściągać do Rzeszowa inwestorów, musiał remontować. Przypomnijmy, że Tadeusz Ferenc zaczął od remontu ulic, od tego, że ścinał krzaczki. W Rzeszowie były ładne trawniki, bo chodziło o to, żeby tym ludziom przyjemniej się żyło.

20 lat temu Rzeszów był obskurnym miastem. Dzisiaj jest piękny. Całą prezenturę Tadeusza Ferenca oceniam bez dwóch zdań dobrze, a to, że jakieś błędy się być może pojawiły. Może troszkę powstało w mieście "patodeveloperki". Okej, ale to są efekty uboczne. Tadeusz Ferenc moim zdaniem był prezydentem numer jeden na tamte czasy dla Rzeszowa.
 


Na zdjęciu Radosław Gerlach, prezes Polskiej Ligi Tenisa, największej amatorskiej organizacji tenisowej w Polsce (fot. Polska Liga Tenisa)
 
- Po Tadeuszu Ferencu przyszedł Konrad Fijołek. Jak ocenisz tę prezydenturę, która się już niedługo będzie kończyć?

- To jest na pewno bardzo dobry człowiek, dobry urzędnik. Natomiast właśnie "urzędnik". Może ta druga kadencja, którą otrzyma od mieszkańców Rzeszowa, będzie lepsza, bo brakuje mi tutaj takich strategicznych decyzji. Rzeszów musi się cały czas rozwijać, to nie może być rozwój Rzeszowa 2.0 sam w sobie, tutaj musi być naprawdę powrót do tych korzeni, do pracy dla mieszkańców, bo liczy się to, żeby mieszkańcy mieli jak najwięcej pieniędzy, tak, żeby mieszkańcy żyli w jak najlepszym mieście.
 
Oni będą mieli te pieniądze, jeżeli w Rzeszowie będą nowe inwestycje, jeżeli będą przyjeżdżać nowe firmy, będą się otwierać nowe fabryki, patrzmy na przykład na firmę Pratt & Whitney, czyli byłe WSK, ona zatrudnia kilka tysięcy mieszkańców.

My dzisiaj takich firm do Rzeszowa możemy sprowadzić wiele i to są firmy pokroju Boeinga, Airbusa, które chętnie przyjdą, tylko trzeba im na to wyrazić chęć. Dlaczego? Mamy lotnisko w Rzeszowie, które dzisiaj jest najważniejszym lotniskiem w Europie, jest ważniejsze pod kątem wojskowym niż lotnisko Rammstein w Niemczech czy Heathrow w Londynie.

I tutaj pod tym względem trzeba naprawdę odważnych decyzji. Może Konradowi Fiałkowi trzeba pomóc podejmować te odważne decyzje, żeby Rzeszów nie przespał tego okresu, który mamy za chwilę.

- Przed nami wybory, natomiast ja już bym chciał wybiec troszkę w przyszłość. Jak widzisz miasto po tych pięciu latach, po tym Twoim ewentualnym bytowaniu w Radzie Miasta?

- Ja generalnie zawsze, jak mnie znacie, jak się za coś biorę to robię to na 100%. Założyłem dwa lat temu Polską Ligę Tenisa. W ciągu dwóch, trzech lat zrobiliśmy z tego największą organizację tenisową w Polsce. Bez jakiegokolwiek wsparcia państwa, związków. Z własnych pieniędzy, własnymi pomysłami. I takie same pomysły chciałbym również zastosować w Rzeszowie, żeby ludziom żyło się lepiej, żeby ta średnia zarobków poszła w górę, bo to nie jest zależne tylko od rządu centralnego, który mamy w Warszawie, ale też od lokalnych decyzji, od lokalnych działań Rady Miasta, Prezydenta.

My nie mamy takiego przywiązania do regionu jak na Śląsku, na Kaszubach czy nawet w Wielkopolsce, ale Rzeszowianie sami w sobie są dumni ze swojego miasta.

I chciałbym, żeby za pięć lat mogli naprawdę powiedzieć już bez żadnych skrupułów, bez żadnych wątpliwości nie, "jesteśmy lepsi niż Lublin i Kielce", bo już jesteśmy lepsi niż Lublin i Kielce, ale "jesteśmy lepsi niż Kraków, niż Katowice, niż Łódź". Te miasta powinniśmy w przeciągu perspektywy pięcioletniej przebić, jeśli chodzi o poziom życia, jeśli chodzi o czystość powietrza, jeśli chodzi o zarobki. I to jest do zrobienia, na wyciągnięcia ręki tak naprawdę.
 
- Jesteś prezesem Polskiej Ligi Tenisa, organizacji, która cały czas się rozwija. Po co Ci to wszystko? Po co Ci bycie w Radzie Miasta Rzeszowa?

- Zawsze działałem albo z pasji, albo dla idei. Dlatego nie idę na pewno dla "fejmu" do Rady Miasta, nie kandyduję już na pewno tym bardziej dla zarobków, bo wiadomo, że w Radzie Miasta pieniędzy się nie zarabia, więc jeżeli ktoś twierdzi, że jest inaczej, to się po prostu myli. Radny zarabia ok. dwóch tysięcy złotych. Ja to bardzo chętnie mogę oddać. Na przykład na szkolenie żużlowej z Stali Rzeszów, która jest moim takim konikiem. Ale ja zawsze starałem się robić coś dla ludzi.

Polska Liga Tenisa to jest organizacja dla ludzi. Chcę, żeby ludzie grali w tenisa. 15 tysięcy osób w tej chwili w całej Polsce jest zarejestrowanych w naszych rozgrywkach.
 
To wynika też trochę z tego, jak zostałem wychowany. Moi rodzice zawsze starali się robić coś dla innych. Jest taki wyciąg narciarski, największy na Podkarpaciu, dzisiaj Bieszczadzki. To jest efekt wielu, wielu lat pracy mojej mamy, która później ten wyciąg sprzedała wójtowi gminy Olszanica w Wańkowej.

To jest największy wyciąg na Podkarpaciu, dlatego robienie czegoś dla ludzi mnie po prostu cieszy. To jest niesamowita radość, kiedy mamy stworzone rozgrywki tak naprawdę od zera, które wymyśliło się samemu, samemu się je rozwijało itd., a ludzie mają zajawkę na tym punkcie. Jeżdżą po Polsce, grają w turniejach, zbierają punkty, cieszą się, rywalizują.

To samo chciałbym zrobić w mieście jako radny miasta. Mam pewnie ograniczoną możliwość całościowego wpływu na Rzeszów, ale w pewnych aspektach na pewno jestem w stanie sprawić, że to miasto będzie się rozwijać.
 
Zobacz także:
 


- Jak Twoim zdaniem miasto Rzeszów powinno wspierać sport? Ostatnio użyłeś określenia, że obiekty sportowe są w słabym stanie, żeby nie powiedzieć fatalnym.

- Tak. Powiedziałem, że Rzeszów jest lepszy niż Kielce czy Lublin, prawda? Jest lepszy, jest ładniejszy, jest czystszy, nawet zarobki są też troszkę wyższe. Ale jeśli chodzi o obiekty sportowe, to my niestety odstajemy. Odstajemy od miast, które w innych aspektach przewyższamy. I tak nie może być.

Ja zawsze uważam, że sport jest motorem napędowym dla całego miasta. Podaję tutaj przykład dwóch miast Manchesteru i Eindhoven. To są miasta w Anglii i w Holandii.

Przecież Manchester nie jest miastem dużo większym niż Rzeszów. Jest dwukrotnie większy, a ma dwie potężne, światowe marki piłkarskie. Manchester City i przecież Manchester United, którego jesteś wielkim fanem. W Manchesterze wiele razy byłeś, więc wiesz jak to wygląda.
 
Ale właśnie piłka nożna, sport, szczególnie piłka nożna, ale także inne dyscypliny, jak siatkówka. Przecież ja do dzisiaj, jak mówię, że jestem z Rzeszowa, to mówią mi "Georg Grozer, Alek Akrem". To jest motor napędowy dla rozwoju miasta. Sport.

W Rzeszowie jest lepiej niż było dziesięć lat temu, ale dalej stoimy, jeśli chodzi o poziom gry, prawda? Resovia i Stal już grają na zapleczu ekstraklasy w piłkę nożną. Asseco Resovia się odbudowuje w siatkówkę. Jesteśmy stolicą polskiej siatkówki, tu bez dwóch zdań sobie radzimy. No, ale trzeba przede wszystkim, żeby te sporty szły do góry, żeby nasze lokalne drużyny dobrze występowały, to muszą mieć stworzone warunki do tego. Miasto nie może ingerować w zarządzanie, czy to Stalą, czy Resovią.

Nawet uważam, że nie powinno ich za bardzo dotować, ale stworzyć im tak doskonałe warunki do rozwoju, poprzez stadiony, poprzez boiska treningowe. Naprawdę uważam, że władze jednego i drugiego klubu są na tyle "ogarnięte", że jeżeli miato im takie warunki tylko stworzymy, jeśli chodzi o promocję sportu wśród dzieci i młodzieży, o infrastrukturę, czyli stadiony, boiska treningowe, no to te kluby będą dumą miasta już niebawem.
 
- Twoim zdaniem też miasto powinno zachęcać inwestorów, którzy będą „przejmować” rzeszowskie kluby. Taki przykład był m.in. z Tadeuszem Ferencem, który zachęcił firmę Fibrain do zainwestowania w Stal Rzeszów. Twoim zdaniem to zadanie miasta?

- Oczywiście tak, tutaj lobbying miasta, jeśli chodzi o inwestorów jest jak najbardziej potrzebny. Kluby piłkarskie, czy to żużlowe nie powinny opierać się na pomocy samorządu i nie powinny tym bardziej opierać się na pomocy spółek Skarbu Państwa.

Widzimy wiele przykładów jak się kończyły mariaże klubów ze spółkami Skarbu Państwa. Pisałem kiedyś nawet na forum Stali Rzeszów, o tym, jak się kończyły mariaże różnych klubów w Polsce, kiedy spółki Skarbu Państwa się tam pojawiały. Choćby GKS Bełchatów, oni chyba byli mistrzem Polski kiedyś.

- Wicemistrzem.

- Wicemistrzem, tak. Gdzie oni dzisiaj są?

- W czwartej lidze.

- Ile było takich klubów? Była kiedyś Pogoń Szczecin, wspierana przez Stocznię, oni potem też spadli gdzieś w całkowity niebyt. To samo stanie się za chwilę z Motorem Lublin, żużlowym.
 
Zobacz także:
 
 
- Jeszcze mamy przykład Chemika Police, który prawdopodobnie niedługo upadnie.

- A przecież to był mistrz Polski, prawda? Dziesięciokrotny mistrz Polski. Więc absolutnie nie może być żadnego tutaj wsparcia Spółek Skarbu Państwa. To jest tylko chwilowe wsparcie. Są niestety politycy, którzy są bardzo cyniczni i takie firmy sprowadzają. Mieliśmy takich w Rzeszowie. Na przykład Jan Bury. On ściągnął do Rzeszowa PGE.

Myśmy się oczywiście bardzo cieszyli. Mówię o Stali Rzeszów żużlowej. To było około 2011-2012 roku. Po dwóch latach PGE się wycofało, zmieniła się władza i Stali Rzeszów tak naprawdę później całkowicie zniknęła z mapy żużlowej Polski. Tak się kończą mariaże ze Spółkami Skarbu Państwa. Więc temu mówię absolutnie nie.

Natomiast takie firmy jak Fibrain, a także iinne, lokalne, które mają tutaj siedzibę i które powinny tutaj przyjeżdżać, bo one tworzą miejsca pracy, to raz. Jest między nimi konkurencja, więc idą też zarobki mieszkańców do góry. To jest bardzo ważne, bardzo istotne.

No i po trzecie to jest właśnie to, że takie firmy chętnie wspierają sport, bo jeżeli są to lokalne firmy z regionu, no to wiadomo, że będą chciały wspierać swoich. Czyli swoich pracowników, swoje miejsce, w którym pracują, tutaj się promować. To jest naturalna kolej rzeczy.

- Jakie jeszcze inwestycje powinno poczynić miasto?

- Infrastruktura. To jest podstawa. My musimy mieć nowoczesną infrastrukturę, której obecnie brakuje.

Nie może być tak, że orliki na Słocinie są zamknięte popołudniami czy w zimie. Mamy teraz te zimy troszkę słabsze. Śnieg ostatni raz to chyba w styczniu tutaj był, prawda?

Więc te obiekty też, jeśli chodzi o sport powszechny, one muszą być udostępnione może nie 24 godziny na dobę, ale normalnie rano i po południu do późnego wieczora. I tych boisk powinno być też więcej. To nie mogą być tylko boiska do piłki nożnej, ale to muszą być też boiska do siatkówki plażowej, do koszykówki.

Mieszkańcy Rzeszowa muszą być zdrowi, muszą uprawiać sport, więc trzeba im te warunki stworzyć. Tutaj akurat tak się złożyło, że jesteśmy zaraz obok kortów trawiastych w Rzeszowie. To są jedne z trzech w Polsce kortów trawiastych.

Wiem, jak robić dobre inwestycje dla miasta i dla mieszkańców i dawać im szczęście, bo w zdrowym ciele zdrowy duch.

- Czyli uważasz, że tych obiektów powinno być więcej.

- Jest ich za mało albo nie są dostatecznie dobre, także tutaj jest duże pole do popisu. Obiekty sportowe w Rzeszowie muszą zacząć spełniać kryteria XXI wieku.

- Mówiłeś o sprowadzaniu inwestorów. Jaki masz na to pomysł?

- Mamy strefę dworzysko, to jest strefa inwestycyjna. Ja wiem, że są ludzie, którzy uważają, że ściąganie inwestorów za darmo to jest zły pomysł. Ja sam jestem przedsiębiorcą, więc wiem, że jeżeli my nie damy inwestorom takich warunków, to oni pójdą do innych miast.

Więc trzeba te strefy ekonomiczne, które są, czy to w Rzeszowie, czy na Dworzysku, czy na Jasionce, wykorzystać. Pokazywać miasto poprzez sport. Bo wiadomo, że kiedy Rzeszów jest oglądany w telewizji przez potencjalnych inwestorów, no raczej nikt sobie nie włączy konferencji prasowej na rynku w Rzeszowie.

Tylko meczyk. Na przykład jakiejś Stali Rzeszów z Wisłą Kraków – to już tak. Czy jakieś wydarzenie, nawet jakąś galę bokserską, która jest w nocy i Rzeszów jest ładnie oświetlony. I wtedy, jeżeli ci ludzie to widzą, to myślą sobie „o, jak fajnie byłoby tutaj zainwestować, jak fajnie byłoby w tym mieście żyć”.

Tym bardziej, że my jesteśmy naprawdę w strategicznej chwili, w strategicznym położeniu. Mamy blisko na Ukrainę, mamy blisko na Słowację, mamy w tej chwili dwie drogi szybkiego ruchu, które przecinają się przez Rzeszów. Mamy S19 i A4, mamy magistralę kolejową, więc jesteśmy na najlepszej drodze do tego, żeby Rzeszów stał się tą perełką w koronie Rzeczpospolitej.
 
- Mówiliśmy o Manchesterze, który ma dwa kluby grające prawie regularnie w Lidze Mistrzów. Jak stworzyć takie warunki, aby w Rzeszowie była Liga Mistrzów, o której od wielu lat mówi Stal Rzeszów, ale do realizacji tego troszkę im brakuje…

- Ja myślę, że Stali się to uda, prędzej czy później. To nie będzie takie wielkie wydarzenie, wbrew pozorom. Nie mówię może o Lidze Mistrzów, zejdźmy trochę na ziemię. Ale o Lidze Europy czy o Lidze Konferencji Europy na początek.

W przeciągu pięciu lat jesteśmy w stanie stworzyć takie warunki, że Stal będzie grała w europejskich pucharach. Przede wszystkim trzeba zostawiać kompetencje klubom. Stal ma chyba doskonałych menedżerów, z tego co się orientuję.

Wiem, że tam były potyczki między nimi, oni się zwalczali ze sobą. Był poprzedni trener Daniel Myśliwiec, który się gryzł z Jarosławem Fojutem. Mieli inne strategie, inne wizje rozwoju tego klubu.

Część kibiców poszło w jedną stronę, część kibiców zostało przy Fojucie. Stali nie idzie w tym roku w piłkę nożną, nie ma się co ukrywać. Mam nadzieję, że się jednak utrzymają w tej pierwszej lidze, bo to byłoby słabe, gdyby spadli i stracili kolejny rok.

Ale jak popatrzymy długoterminowo, to Stal stawia na młodych graczy. Przecież tam średnia wieku to jest chyba 19 lat. Zdarzają się mecze, że 6 nastolatków jest na boisku. I grają też zawodnicy jak Adler czy Sebastian Thiel, którzy są zawodnikami z fajnymi CV.
 
Taką politykę prowadził na początku lat dwutysięcznych Real Madry. Grali wychowankowie, dużo wychowanków, a obok na pozycjach były gwiazdy. Np. Ivan Helguera, lokalny wychowek, grał obok Zidana.

Michel Salgado, też lokalny zawodnik, grał obok Luisa Figo, Roberto Carlosa itd. Widzę, że podobną koncepcję przyjął Jarosław Fojut. I nawet jeżeli w tym roku wyniku jakiegoś sensacyjnego nie będzie, ale ci zawodnicy się ograją ze sobą i nie zostaną sprzedani hurtowo, to przyszły rok powinien być dobry.

To też jest fajne, bo awansować rok w rok skokowo to też czasami nie jest dobre, to się czasami odbija kawką. Dlatego może faktycznie w tej pierwszej lidze Stal powinna się ograć i dopiero później zaatakować Ekstraklasę, jak już będą mieli fundamenty pod to.
 
- Mówisz, że jesteś kibicem Stali Rzeszów, natomiast na tym samym poziomie w zasadzie jej sąsiadem w tabeli jest Resovia. Stali. Dlaczego Twoim zdaniem to Stal, a nie Resovia ma szansę osiągnąć coś więcej. Na początek awansować do Ekstraklasy.

- Uważam, że jeżeli jakiekolwiek drużyny z Podkarpacia są w stanie osiągnąć długotrwały sukces na arenie piłkarskiej, to są to tylko drużyny z Rzeszowa. I Stal i Resovia.

Stal ma nieco większe predyspozycje ku temu, zaraz o tym opowiem, natomiast nie sądzę, aby inne zespoły, czyli Stal Stalowa Wola nawet Stal Mielec na długo zakotwiczyły w czubie polskiej Ekstraklasy.

Stal Mielec, o tym rozmawialiśmy, to też jest drużyna bez fundamentów. Tak naprawdę ona ma piękną historię, bo to są mistrzowie Polski, wiadomo. Nasza drużyna z Podkarpacia, natomiast tam także głównym sponsorem jest spółka Skarbu Państwa niestety.

- Natomiast tam środki od PGE są dość dobrze wykorzystywane. Stal Mielec nie bazuje tylko już na tych środkach, więc nawet jeżeli ten PGE odejdzie, to tam ciągłość finansowa też zostanie. Tak działał prezes dotychczasowy.

- No to oby tak było, oby się to spełniło. Natomiast łatwiej jest sprowadzić inwestora do Rzeszowa niż do Mielca, mimo że Mielec też ma strefę ekonomiczną. Jeżeli jest tak jak mówisz, to trzymamy kciuki żeby słowa prezesa Stali Mielec okazały się przyszłościowe.

- No i w Stali Mielec nie ma zaległości finansowych. A z tego, co słyszymy w Stali Rzeszów delikatne są.

- To trzeba by było już śledztwo zrobić w tej sprawie, natomiast chyba na tę chwilę Stal ma o tyle łatwiej, że po pierwsze ma prywatnego dużego inwestora. No, bo Resovia miała przez jakiś czas dużego dewelopera rzeszowskiego. Deweloper to nie jest jakiś wielki gracz na rynku. Możemy oczywiście z pozycji mieszkańców mówić, że deweloperzy mają duże pieniądze.

Nie, nie mają takich dużych pieniędzy. Ciężko mi wyobrazić sobie sytuacją żeby jakikolwiek deweloper w Rzeszowie zbudował drużynę na Ligę Mistrzów. Nie ma takich środków. Był kiedyś nawet Wojciechowski, JW Construction, bardzo duża firma z Warszawy, która zainwestowała w Polonię. Nie byli w stanie tego udźwignąć.

On się potem oczywiście wycofywał, wycofywał, aż w końcu się wycofał, bo zobaczył, że mimo że był swego czasu największym deweloperem w Polsce – to nie jest w stanie tego już dłużej pociągnąć. No i głupio mu było się przyznać do tego upadku, można powiedzieć, że po prostu się poddał, że przegrał tę batalię o Polonię Warszawa. No i wygrała Legia, tak?

Legia dzisiaj jest główną stołeczną drużyną i w Rzeszowie też za chwilę dojdziemy prawdopodobnie do takiego momentu, że jedna z tych drużyn pójdzie do góry znacząco, a druga będzie... Oczywiście możliwe, że będą derby nawet w Ekstraklasie, tego sobie oczywiście życzę, ale no jednak w pewnym momencie szala przychyli się na stronę którejś z tych drużyn. No chyba, że faktycznie okażemy się drugim Manchesterem i będziemy mieli dwa tak wielkie kluby.

Życzyłbym sobie tego, ale wątpię. Za chwilę będzie decyzja, czy Stal czy Resovia. To nie my będziemy podejmować tę decyzję. Kto pierwszy awansuje do Ekstraklasy, ten moim zdaniem będzie już na „pole position”.
 

- Jeżeli już mówimy o tych klubach, to też musimy powiedzieć o stadionach. Jest stadion miejski, ale jest też stadion Resovii, o który tak naprawdę od wielu lat trwa batalia. Co jest nie tak z Twojego punktu widzenia i co można zmienić, aby ten obiekt powstał?

- Ze stadionem Resovii problem jest dużo większy niż ze stadionem Stali.Bo stadion Stali nie spełnia kryteriów jakichś europejskich. To jest główna dzisiaj, największa arena w mieście, 11,5 tysiąca widzów.

Ale skoro na mecz z Wisłą Kraków stadion jest otwarty w połowie, kibice są usadzeni gdzieś do boku, krzesełka są „uwalone” po zimie ptasimi odchodami - to mamy do czynienia ze skandalem. Ktoś sobie z nas robi jaja, to jest stadion miejski. Ten stadion trzeba usprawnić, przenudować i oddać w zarządzanie jakiemuś operatorowi, który będzie za to odpowiadał.

Tak jak jest Stadion Narodowy, tam jest taka spółka polska 2012+, i ona odpowiada za wszystkie imprezy, które mogą się odbywać na stadionie. Bo my przecież na stadionach w Rzeszowie nie musimy grać tylko w piłkę, jeździć na żużlu i biegać dookoła. My tam możemy robić super eventy, możemy robić gale bokserskie, jest Europejski Stadion Kultury, możemy robić mega ciekawe rzeczy, koncerty.

Czy my mamy takie miejsce w ogóle na koncerty w Rzeszowie? No nie. Raz do roku są juwenalia, jest jakaś scena robiona na uniwersytecie, ale te koncerty mogłyby się odbywać również na Stadionie Miejskim. Tym bardziej, że w przerwie między sezonowej nie gra Stal, ani Resovia w piłkę. Więc to jest moment, kiedy można murawę schować i przez dwa-trzy miesiące się bawić.

- Słyszałem też o koncepcji  żeby teren Stadionu Miejskiego „Stal” oddać w ręce dewelopera, a z przejętych środków wybudować dwa oddzielne stadiony: dla żużlowców i dla piłkarzy. Czy to jest realne?

- Uważam, że jeden stadion w centrum miasta musi być. Albo to będzie stadion Resovii, albo to będzie stadion Stali.

Dwa stadiony w centrum miasta są nam niepotrzebne. Więcej terenów jest na Stali. Więc ja bym stadionu Stali absolutnie nie zabudowywał. Nic takiego nie próbował nawet robić.

Tam jednak jednocześnie jakieś inwestycje zostały już poczynione. Marta Półtorak swego czasu wybudowała park maszyn, stara trybuna jest jaka jest, ale jest.

Nowa trybuna pochłonęła 40 milionów złotych, na dzisiejszy czas to byłoby 80 milionów złotych. Są boiska treningowe. Zabudowanie tego, co jest jakimś bardzo kosmicznym pomysłem, przyniosłoby miastu duże straty.

Natomiast co zrobić ze stadionem Resovii? Gdzieś bym widział nową arenę, ale arenę, z której byliby dumni nie tylko kibice Resovii, ale i całe miasto, cały region.

Jeśli chodzi o stadion Resobii natomiast. Tam jest potężny pat, jeśli chodzi o działki, o deweloperów itd. Tam naprawdę ciężko jest w tej sytuacji wybrnąć.

Zaklinowało się kilka stron, bo to i miasto, i deweloper, i klub piłkarski, czyli klub sportowy Resovia. Więc tutaj pasowałoby podjąć jakieś pewniejsze decyzje. I stadion Resovii oczywiście powinien zostać wybudowany od nowa.

- Zgruzowany i wybudowany od nowa.

- Może nie zgruzowany, natomiast Resovia jako najstarszy klub w Polsce zasługuje na perełkę. Ja wiem, że kibicom Resovi się to nie uśmiecha, bo oni są przywiązani do tego miejsca itd., ale jak się cofniemy 100 lat do tyłu, to zobaczymy, że Resovia też konkretnie w tym miejscu w piłkę nie zaczynała grać. Oni zaczynali grać w zupełnie innym miejscu.

Resovia jest najstarszym klubem w mieście, bardzo ważnym dla regionu i powinna mieć nowy stadion, ale poza centrum miasta. Tak jak się buduje poważne stadiony w całej Europie.
 
Cały wywiad znajedziecie na naszym kanale YouTube:  Europejskie puchary w Rzeszowie są na wyciągnięcie ręki
 
Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 27

Rozwiąż działanie =

Zks Fibrejn Budziwój 2024-03-13 15:04:27

Czekam jeszcze 3 lata na sukces i awans do ekstraklasy, jak nie to przestaję kibicować !

Piotr T. 2024-03-13 15:23:11

Jakby ta rozmowa pojawiła się 2 miesiące temu to pewnie wielu miałoby jeszcze nadzieję, że Stal może coś w tym sezonie 1 ligi osiągnąć. Teraz to będzie problem z utrzymaniem...

efefef 2024-03-13 15:28:15

dwa kluby na Rzeszów to za dużo. Musi być jeden konkretny jak w Kielcach czy Białymstoku. Trzeba połączyć Stal z Resovia bo jak nie to zawsze będzie nędzne kopanie po niskich ligach

32ds 2024-03-13 15:52:15

Poważnie? Czy ten człowiek widzi co się dzieje?

NIGDY 2024-03-13 16:00:02

i zagłosuj tu na takiego .....NIKt ci nie uwierzy bajko pisarzu

rs5 2024-03-13 16:18:15

Prawda jest taka, że przy odpowiednim zarządzaniu to naprawdę da się zrobić. Stal ma możliwości, mnóstwo ludzi ten klub buduje. Tylko sternik kiepski... mówię tutaj o trenerze. Zub nic w polskiej piłce nie osiągnął. Ten człowiek nie ma charyzmy żeby poprowadzić piłkarzy do awansu do Ekstraklasy. Niestety...

I to już widać jak na dłoni w tej rundzie. Musi szybko odejść! Jeżeli Stal się utrzyma, trzeba to wszytko poukładać na nowo i walczyć o miejsce w pierwszej szóstce i awans. Z tymi pucharami to wcale nie musi być nierealny scenariusz. Popatrzcie na Stal Mielec - nie dawno dawno byli jedną z najsłabszych ekip w Ekstraklasie, a teraz wszyscy się nimi zachwycają. W Rzeszowie też można to zbudować. Tylko trzeba odpowiednie osoby do zarządzania i prowadzenia zespołu. Dyrektor Fojut - z całym szacunkiem - chyba nie jest odpowiednią osobą do tego...

Moskal Danie 2024-03-13 17:02:25

Wizjoner oj wizjoner na maksa Do Ratusza cię nie wpuszczą tam TYLKO SOVIA

OM TUR PZL 2024-03-13 17:17:04

Jaki klub grał w 1944?

Artykuł sponsorowany 2024-03-13 17:18:38

Ile jeszcze podkarpacielive będzie bazgrać o tych nieudacznikach z Hetmańskiej żeby ich promować? WON!

ZUB WON!!!!! 2024-03-13 18:18:01

Mówiłem to pół roku temu i powtórzę znowu: trzeba zmienić trenera! I to jak najszybciej. Jeszcze kilka porażek i może być za późno...

~anonim 2024-03-13 18:48:27

Kurła zmień lekarza bo ten cię oszukuje ale gościu odleciał ale eizjoner

~anonim 2024-03-13 19:01:48

TO ile są warte tereny gdzie gra Stal że po sprzedaniu ich deweloperowi wystarczyło by na wybudowanie dwóch stadionow

Bartosz Miłoszyński 2024-03-13 20:09:45

Czy to nowy rzecznik prasowy Stali Rzeszów?

Silence 2024-03-13 20:13:37

Większość społeczeństwa lubi się nad sobą użalać i przyjmuje postawę męczennika pokrzywdzonego przez los. Polaki-cebulaki zawsze będą tylko walczyć o przetrwanie - stąd przekonanie, że Stal Rzeszów musi być przeciętną.

Nikt nie pomyśli nawet, że Stal naprawdę mogłaby coś w tym kraju w piłce znaczyć. Kiedyś już zdobyła Puchar Polski, grała w Ekstraklasie i europejskich pucharach. Może to jednak wcale nie jest takie nierealne? Nie mówię, że teraz - ale w ciągu 4-5 lat? Czemu nie...

Podkarpa-life-kurtyzany stali 2024-03-13 20:47:29

Ile będzie propagować jeszcze to nieobiektywni amatorzy.
Coś ucichło o rezerwach tego marnego klubiku. Obudźcie się amatorzy.

~anonim 2024-03-13 21:12:05

Wielki Nowoczesny Jeuropejczyk z Rzeszówka rzekł. Na ten moment to ta Stalowa Wola i ten Mielec mają o wiele lepsze obiekty niż Stolica Innowacji. Nie wspominam już które miasto będzie miało jako Aquapark w województwie i nie jest to Rzeszów młokosie

Kenes 2024-03-13 21:22:30

Co za platformiany bełkot. Gość jest srogo odklejony.

~anonim 2024-03-13 21:31:07

BUHAHAAAA Ha Ha (oj k*****a az sie zaksztusilem ,pardon) ze jak??. Widzie ze przekaz z chorych glow idzie az do treneta. No i co on ma mowic na konf. pomeczowych? Bedzie LM,beda puchary. Stal porozjezdza oponentow.Uff

do autora 2024-03-13 23:35:14

to jest woje pytanie i jeszcze piszesz że Śmiech ????
Zgruzowany i wybudowany od nowa (śmiech).
ty jesteś "dziennikarzem" czy kontrolerem w MPK ????
KIBICE RESOVI NIE ZAPOMNĄ CI TEGO ŚMIECHU OJ NIE ZAPOMNĄ

Haha 2024-03-14 09:39:06

Ten portal zamiwnia sie w regionalny festiwal- przeglad amatorskich kabaretow.

~anonim 2024-03-14 09:52:50

Koncertu zyczen ciag dalszy. Promocja trwa nadal.

~anonim 2024-03-14 10:48:58

Przecież ty człowieku chuya wiesz co się dzieje w mieście, klubach, u sponsorów.Nie wiesz nawet że teren sportowy na Resovii jest większy niż na stali.

Gosc nic nie kuma 2024-03-14 15:30:42

Radosław Gerlach oznacza odklejony.

Zero. 2024-03-14 17:12:57

Zero poparcia dla tego pana.

~anonim 2024-03-14 17:52:10

Padłem wstać nie mogę, ze śmiechu. Marne redaktorzyny tego portalu . Żal mi was

Rotvb 2024-03-14 20:01:55

Niech Stal się lepiej martwi o utrzymanie w pierwszej lidze w tym roku, bo później awansować z drugiej też nie jest taką łatwą sprawą. Juz nie mówiąc o awansie do ekstraklapy.

Hahaha 2024-03-15 02:55:37

Ale brednie, pan Jarosław już swoimi wpisami na forum żużlowym stali udowadniał że z głową ma coś nie tak

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij