2023-11-27 23:11:07

ITA TOOLS Stal Mielec zaliczyła kolejną porażkę, tym razem w pojedynku z Energa MKS Kaliszem

fot: Kamila Bik
fot: Kamila Bik
Ostatnio ITA TOOLS Stal Mielec zwolniła trenera Wiesława Popika, a od ubiegłego poniedziałku pracę z zespołem został świeżo mianowany Mateusz Grabda, na nowego szkoleniowca beniaminka Tauron Ligi. Dziś przyszedł czas na debiut trenera, rywali nie łatwy, bo MKS Kalisz to dobra drużyna. 
 
Set rozpoczął się dobrze po myśli gości, które były cały czas na drobnym prowadzeniu. W zespole gospodyń było widać chęć wywalczenia kompletu punktów na własnym parkiecie w Mielcu. Po chwili gry na tablicy widniał wynik 7:13.
 
Każdemu prócz zespołowi Stali Mielec wydawało się, że pierwsza partia jest już rozstrzygnięta. Wola walki, charakter i ambicja pozwoliły do tego pojedynku wrócić i zespół Grabdy doprowadził do remisu 17:17.
 
Następnie przebieg meczu był wyrównany do stanu 20:20, po którym mieleckie siatkarki uzyskały trzypunktową przewagę i wyszły na prowadzenie 24:21, by po chwili wygrać niespodziewanie pierwszego seta 25:22. To był pokaz świetnej wiary w siebie zespołu z Podkarpacia. 
 
Jeśli ktoś myślał, że mielczanki zwolnią tempo to się dużo mylił. Drugi set rozpoczął się fenomenalną grą ITA TOOLS Stali Mielec, która z wielką łatwością zbierała kolejne punkty i po chwili miała siedmiopunktową przewagę.
 
Weronika Gierszewska dziś błyszczała na parkiecie i pokazywała się w fantastycznej dyspozycji, reszta jej koleżanek, także były dziś bardzo dobre.
 
Druga partia wygrana bez jakichkolwiek problemów 25:17, w Mielcu było coraz bliżej wielkiej sensacji.
 
W trzeciej części było już widać, iż zespół z górnej części Polski trochę się przebudził i uzyskał wynik 0:3. Ale Stal Mielec nie odpuszczała i ten wynik dogoniła bardzo szybko.
 
Ten mecz wreszcie się wyrównał i dla obiektywnego kibica zrobił się bardzo ciekawy i emocjonujący. kaliszanki wygrywały 11:14, gdy trener Grabda poprosił o czas. 
 
Drużyna z Kalisza miała ten mecz pod kontrolą do końca tego setu i zasłużenie go wygrała 25:21, zaczęło się w meczu robić coraz ciekawiej.
 
Mieleckie siatkarki chciały ten mecz wygrać za trzy punkty, lecz o to było bardzo ciężko. Widzieliśmy przebudzenie gości, Aleksandra Rasińska to była główna broń kaliszanek w ataku.
 
Niestety MKS Kalisz bez jakichkolwiek problemów wygrał czwartą partię 24:26.
 
W tie-breaku było widać, że więcej siły mają zawodniczki z Kalisza, lecz ITA TOOLS Stal Mielec nie odpuszczała, ale niestety ten mecz w piątej partii został przegrany 9:15. Zespół Mateusza Grabdy w swoim debiucie dopisał sobie jeden punkt. 

ITA TOOLS Stal Mielec - Energa MKS Kalisz 2:3 (25:22, 25:17, 21:25, 24:26

Relacjonował: Marcel Kowalczuk
 
 

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij