Zimny prysznic w pierwszym secie
Początek spotkania idealnie obrazowała gra punkt za punkt. Żadna z ekip nie była w stanie zbudować sobie większej przewagi głównie za sprawą skutecznej gry w pierwszym uderzeniu. W szeregach przyjezdnych brylował Aboubacar Neto, który był nie do zatrzymania przez rzeszowski blok, czego z kolei nie można było powiedzieć o Toreyu DeFalco i w efekcie to goście wyszli na prowadzenie 20-17. W końcówce gospodarze rzucili się do odrabiania strat, punkt przebiciem z …
Tours dopadło rzeszowian w ostatnim fragmencie drugiej odsłony
Jakub Kochanowski był kluczowy w trzeciej partii
Trzecia partia wyglądała bardzo podobnie do poprzedniej. Ponownie na prowadzeniu byli gospodarze, ale długo nie byli w stanie odskoczyć od przeciwników. Trybuny ożywiły się dopiero gdy asem serwisowym na 13-9 popisał się Karol Kłos. Mogło się wydawać, że będzie to przełomowy moment w tej części meczu. Do swojego kolegi dołączył drugi ze środkowych, Jakub Kochanowski i oba zespoły dzieliło 6 punktów, 18-12. Niespodziewanie do gry wrócili Francuzi. Kłos dał się dwukrotnie zablokować, przestrzelił swój atak Boyer i Tours zredukowało przewagę do zaledwie jednego oczka, 19-20. Na szczęście dla miejscowych, mistrzowie Francji zaczęli psuć zagrywki, do tego dwa bloki zanotował Kochanowski i set trafił na konto rzeszowian, 25-21.
Przestój w końcówce słono kosztował gospodarzy
Oba zespoły siłowały się w kolejnej odsłonie i wynik oscylował wokół remisu. W szeregach gości świetnie spisywał się Zeljko Corić, na szczególnie wyrazy uznania zasługiwało jego rozegranie, czego przykładem była krótka zagrana z lewego skrzydła przez plecy do swojego środkowego. Natomiast w teamie z Rzeszowa pokazał się Klemen Cebulj, kończąc ważny kontratak na 16-14. Słoweniec nie zaliczy jednak do udanych decydujących momentów, kiedy to dał się zablokować i ustrzelić w przyjęciu. Była to woda na młyn dla Tours, które nie tylko wyrównało, ale przy zagrywkach Gildasa Preverta zdobyło cztery ostatnie punkty i w efekcie zgarnęło pełną pulę na Podpromiu. MVP tego starcia wybrano Coricia.
Asseco Resovia Rzeszów - Tours VB 1-3 (22-25, 23-25, 25-21, 21-25)
Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga, Torey DeFalco, Jakub Kochanowski, Stephen Boyer, Klemen Cebulj, Karol Kłos, Paweł Zatorski (L) oraz, Jakub Bucki, Yacine Louati, Adrian Staszewski.
Tours VB: Zeljko Corić, Nicolas Mendez, Michael Parkinson, Aboubacar Neto, Antonie Pothron, Leandro Nascimento Dos Santos, Luca Ramon (L) oraz Mert Tammearu, Julien Faganas.
Radosław Dudek
Wadliwe maszyny 2023-11-23 22:18:57
Tutaj też maszyna RRuszyła?
wzór 2023-11-23 22:36:14
Niestety ale tym meczem powinien zająć się wydział do spraw walki z korupcją. Chyba że zwolnią jutro trenera to wtedy wszystko będzie jasne.
~anonim 2023-11-24 00:40:39
Dopóki nie wypier...lą Drzyzgi z tej drużyny to nigdy nie będzie dobrze....
Marek z Hyżnego 2023-11-24 01:22:25
Panie Góral dej pan na żużel, to jest sport i spod znaku mewy!!!!!
Gemin 2023-11-24 06:42:19
Czyli wieś się nie bawiła i nie tańczyła :/
A my z Malawy i Palikówki przyjechały.
Riccco 2023-11-24 07:44:37
Jeżeli ktoś jeszcze do niedawna miał wątpliwości, dlaczego Grbić nie chciał w kadrze Drzyzgi, to po wczorajszym meczu tych wątpliwości najprawdopodobniej się wyzbył!!!
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.