
W meczu 17. kolejce 4 ligi podkarpackiej Igloopol Dębica podejmował na własnym terenie świetnie spisującego się w tym sezonie Sokoła Kamień. „Morsy” sprawiły miły prezent swoim kibicom i pewnie wygrali to spotkanie.
Bezbramkowe pierwsze czterdzieści pięć minut
Goście przystąpili do tego spotkania bez dwóch podstawowych graczy: Kacpra Piechniaka i Wiktora Stępniowskiego. Jak się później okazało brak tych ogniw był bardzo widoczny w tym spotkaniu. W pierwszej połowie na boisku działo się niewiele. Grania na pewno nie ułatwiały warunki fizyczne. Gra zazwyczaj toczyła się na połowie gości. Minimalną przewagę mieli podopieczni Łukasza Cabaja, ale nie wykreowali sobie zbyt wielu klarownych sytuacji. Zawodnicy Sokoła Kamień ograniczali się do kontr.
Zabójczy ostatni kwadrans
Przebieg drugiej połowy był bardzo podobny do pierwszej. Przewagę miała drużyna z Dębicy, a goście ograniczali się do kontr. W 54. minucie sytuację miał Piotr Buda, ale jego strzał pewnie wybronił Adam Polit. Przełamanie przyszło w 75. minucie. W polu karnym sfaulowany został jeden z zawodników gospodarzy. Do piłki podszedł Marcin Stefanik i pewnym strzałem w lewy dolny róg bramki otworzył wynik spotkania.
Po golu na 1-0 obraz gry wcale się nie zmienił. Dalej korzystniej prezentowała się jedenastka „Morsów”, która stwarzała kolejne sytuacje. Dziesięć minut po pierwszym golu Igloopol podwoił swoje prowadzenie. Marcin Stefanik oddał strzał, po którym piłka wylądowała na słupku i pechowo odbiła się od golkipera gości, po czym wpadła do bramki.
Dzieła zniszczenia w 88. minucie dopełnił Dawid Adamski, dla którego były to pierwsze kontakty z piłką. Młody skrzydłowy zaliczył tym samym prawdziwe „wejście smoka”. Gospodarze kończą rundę jesienną na siódmym miejscu, natomiast Sokół Kamień uplasował się o jedną pozycję wyżej.
Igloopol Dębia: Maciąg – Dos Santos Olivieira (90. Mosór), Pawłowski, Hanauer Ribas Duilio – Buda (86. Adamski), Peda, Stefanik (89. Jasiak), Leśniak, Wojtyło (90. Król) - Cyganowski, Kos (60. Okoń)
Sokół Kolbuszowa Dolna: Polit – Rychel (70. Synoś), Piekut, Zbyradowski, Gdowik – Podolak (60. Tłuczek), Gnatek, Podstawek – Majka, Jędryas, Dec (60. Marut)
Sędziował: Albin Kijowski (Krosno)