fot. Tomasz Sowa
W meczach 23. kolejki krośnieńskiej klasy okręgowej pewnie wygrali liderzy. Wyklarowała się także grupa drużyn, które powalczą ze sobą o utrzymanie w lidze.
Lider rozgrywek z Sanoka po bardzo trudnym meczu zwyciężył ostatecznie na wyjeździe z bardzo mocnym wiosną Partyzantem 2-0.
Podopieczni trenera Pawła Załogi długo nie potrafili znaleźć recepty na szczelną obronę gospodarzy. Tę udało im się znaleźć dopiero - jak to często w przypadku spadkowicza z czwartej ligi w tym sezonie bywa - w drugiej części meczu.
Zespół z Sanoka objął prowadzenie w 56. minucie po aybkiej kontrze i golu Szymona Słysza, a podwyższył je niespełna dziesięć minut później dzięki trafieniu głową Mateusza Wanata.
Partyzant szukał w tym spotkaniu swoich szans. Podopieczni trenera Lecha Czaji nie byli jednak w stanie zagrozić pewnie grającemu Ekoballowi.
Najmniejszych problemów z pokonaniem Przełęczy nie mieli podopieczni trenera Kamila
Walaszczyka. Zespół z Rymanowa prowadził do przerwy 2-0 po trafieniach Karola Sępa i Rafała Nikodego (z rzutu karnego).
Gospodarze w pełni kontrolowali przebieg tego spotkania, co potwierdzili szybko w drugiej części gry. Niespełna kilka minut po zmianie stron bramkę zdobył Fiodar Lebedzeu i Start prowadził już 3-0.
W 64. minucie bramkę dla przyjezdnych strzelił Krystian Frączek, który niespełna dwie minuty później wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę.
Na boisku dużo się działo, bowiem bramkę i czerwoną kartkę zawodnika z Dukli zdążyło rozdzielić trafienie Radosława Macnara na 4-1.
Na kilkanaście minut do końca spotkania rzut karny podyktowany za zagranie ręką w polu karnym wykorzystał kapitan przyjezdnych, Maciej Mierzejewski.
Gospodarze szukali kolejnych trafień, które ostatecznie w końcówce meczu zdobyli Filip Brożyna i Radosław Macnar, ustalając ostatecznie wynik tego starcia na 6-2 dla drużyny z Rymanowa.
W zaciętym starciu dwóch Zamczyska lepsi okazali się gospodarze.
Popularna "Gieksa" zwyciężyła 1-0 po trafieniu Patryka Orzechowskiego z 63. minuty i z drugim zwycięstwem z rzędu uciekłą nieco od strefy spadkowej.
Drużyna Arłamowa w końcu przełamała się na wyjeździe.
Podopieczni trenera Piotra Kowalskiego pokonali walczące o utrzymanie Cisy 3-1.
Bramkę na 1-0 zdobył dla przyjezdnych na samym początku meczu Harrison Espana.
Do przerwy wynik się nie zmienił, a po zmianie stron skuteczniejsi i pewniejsi tego dnia goście pokazali moc.
Świetną formą strzelecką błysnął Paweł Ziemba, który ustrzelił w tej części meczu dublet.
Gospodarze odpowiedzieli jedynie trafieniem Patryka Sajdaka z doliczonego czasu gry.
Cisy wciąż nie mogą się tej wiosny przełamać. Podopieczni trenera Marcina Łukaczyńskiego do tej pory zdobyli zaledwie cztery punkty. Dla drużyny z Ustrzyk Dolnych było to piąte zwycięstwo w rundzie rewanżowej.
Bez ligowego przełamania wciąż pozostaje Nafta. Drużyna z Jedlicza po kolejnym bezbarwnym w swoim wykonaniu meczu uległa na wyjeździe trzeciej w tabeli LKS Czeluśnica.
Bramki dla beniaminka zdobyli, w 20. minucie Andreas Gonzalez oraz w 54. minucie Mateusz Kuzio.
Dzięki temu zwycięstwu podopieczni trenera Szymona Gołdy pozostali na trzeciej pozycji w tabeli i wciąż zachowują bezpieczną przewagę nad czwartym Arłamowem. Nafta pozostaje jedyną w ligowej stawce drużyną, która na wiosne ani razu nie wygrała.
W starciu dwóch beniaminków lepsi okazali się gospodarze!
Zawodnicy Bukowianki odnieśli swoje drugie zwycięstwo w rundzie wiosennej. Po zaciętym meczu pokonali oni, jak narazie słabo tej wiosny dysponowany zespół z Górek.
Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził w 12. minucie Mikołaj Szałajko. Niedługo potem odpowiedział jednak Aris Pino Palacios i do przerwy mieliśmy w tym spotkaniu status quo.
Po zmianie stron gospodarze szybko zaatakowali, co dało im wymierny efekt w postaci bramki. W 51. minucie Bukowiankę na prwowadzenie wyprowadził niezawodny Ireneusz Zarzyka.
Przyjezdni walczyli do końca, jednak gospodarze tego zwycięstwa nie oddali.
Była to czwarta z rzędu drużyny prowadzonej przez trenera Marka Biegę.
Bukowianka wyprzedziła w ligowej tabeli drużynę Markiewicza Krosno, która tylko zremisowała na własnym stadionie z Przełomem Besko.
Prowadzenie w tym spotkaniu w 35. minucie objęli goście. Dla drużyny z Beska trafił Paweł Deńko.
Gospodarze długo czekali na bramkę wyrównującą, a kiedy wydawało się, że biją głową w mur i nie sa w stanie przełamać defensywy drużyny przyjezdnej, w 75. minucie stan meczu wyrównał Volodymyr Hudyma.
Drużyny musiały zadowolić się tego dnia podziałem punktów, który z pewnością dla walczącej o utrzymanie drużyny z Krosna jest jak porażka. Przed nimi jednak jeszcze siedem ligowych kolejek w których wszystko może się wydarzyć.
Prawdziwą moc na boisku w Jaśle pokazali podopieczni trenera Grzegorza Munii.
Tempo rozbiło Czarnych aż 4-1 dzięki dubletom ustrzelonym przez Wojciecha Kiełtykę i Arkadiusza Majkę (dwie pewnie wykorzystane przez tego drugiego jedenastki)!
Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył (w tamtym momencie na 1-1) Maciej Sowa.
Podopieczni trenera Mateusza Ostrowskiego przegrali drugi z rzędu, a trzeci w rundzie rewanżowej mecz. Dla Tempa to czwarta tej wiosny wygrana.
wierny 2023-05-15 19:32:57
Jestem znowu dumny z czarnych ! i tak trzymać!
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.