Wielkie emocje w Szczecinie. Minimalna porażka Sokoła Łańcut w końcówce

fot. facebook.com/PTGSokolLancut

Minimalną, zaledwie dwupunktową porażkę, w rozstrzygniętym rzutem na taśmę meczu zanotował Rawplug Sokół Łańcut, który w czwartkowy wieczór mierzył się z King Wilkami Morskimi Szczecin.

Sokół Łańcut znakomicie wszedł w spotkanie, prezentując wysoką skuteczność w drugiej części pierwszej kwarty, w której to rzucili aż dziesięć punktów, przy zerowej zdobyczy gospodarzy, przy tym trzykrotnie trafiając rzuty za trzy. Świetna postawa Sokoła, na czele z Coreyem Sandersem sprawiła, że tablica wyników po pierwszej odsłonie spotkania wskazywała rezultat 13:24.

W drugą kwartę zdecydowanie lepiej weszli miejscowi, którzy nie dość, że odrobili straty, to byli w stanie wyjść przez moment na czteropunktowe prowadzenie (37:33). Szybka reakcja trenera Marka Łukomskiego i trafione zmiany pozwoliły ponownie zbudować przewagę, która przed zejściem na przerwę wyniosła 5 oczek (39:44).

W trzeciej kwarcie miejscowi sukcesywnie odrabiali straty, finalnie wychodząc na czteropunktowe prowadzenie przed ostatnią kwartą, która dostarczyła wielu wrażeń zgromadzonym na trybunach i przed telewizorami fanom. W niej wynik zmieniał się co jakiś czas raz na korzyść jednych, a raz na drugich. Kluczowe dla losów okazały się ostatnie minuty.

Bardzo długo trwająca końcówka spotkania potęgowała emocje, które i tak były bardzo duże. Na 2,2 sekundy przed końcem spotkania, po błędzie Coreya Spencera i stracie piłki przez Sokoła grę z bocznej linii wznawiał King Szczecin, a po nieprawdopodobny rzut Andy'ego Mazurczaka zapewnił szczecinianom zwycięstwo w spotkaniu 75:73.

Po osiemnastu spotkaniach Sokół Łańcut plasuje się na 11. miejscu, z 24 punktami na koncie i bilansem 6 zwycięstw i 12 porażek. Dodajmy, że od czołowej ósemki Sokół dzieli raptem jeden punkt, z drugiej zaś strony podopieczni trenera Łukomskiego mają cztery oczka przewagi nad ostatnim miejscem spadkowym.

Kolejny mecz Rawplug Sokoła zaplanowany jest na czwartek, drugiego lutego, a przeciwnikiem łańcucian w czwartym z rzędu meczu wyjazdowym będą Czarni Słupsk.