Kto zarobi najwięcej na Mistrzostwach Świata w Katarze?

Już od wielu lat słychać o naciskach na FIFA, aby ta zwiększyła wysokość oferowanych nagród. Powodem są głównie rosnące przychody z mistrzostw świata. FIFA szacuje, że tylko w tym roku przychody z praw do transmisji wyniosą 2,6 mld dol. Rozsądnym rozwiązaniem w tym przypadku wydaje się podział zysków z głównymi sprawcami zamieszania, czyli drużynami i zawodnikami.

Łączna kwota przeznaczona na nagrody przez FIFA wzrosła w tegorocznym turnieju aż o 40 mln dol. w porównaniu do poprzedniego  mundialu w Rosji. To również aż  82 mln dol. więcej niż wynosiła główna nagroda podczas Mundialu w 2014 r. w Brazylii.

2022 r. — 42 mln dol.
2018 r. — 38 mln dol.
2014 r. — 35 mln dol.
2010 r. — 30 mln dol.
2006 r. — 20 mln dol.
2002 r. — 8 mln dol.
1998 r. — 6 mln dol.
1994 r. — 4 mln dol.
1990 r. — 3,5 mln dol.
1986 r. — 2,8 mln dol.
1982 r. — 2,2 mln dol.

Wicemistrzowie świata mogą liczyć na 30 mln dol., brązowi medaliści na 27 mln dol., a czwarta drużyna świata otrzyma 25 mln dol. Zespoły z miejsc 5-8 zainkasują 17 mln dol., a na 4 mln dol. mniej mogą liczyć reprezentacje z lokat 9-16. Pozostałe drużyny (17-32) zarobią 9 mln dol. Sam awans na mistrzostwa świata to zastrzyk gotówki w wysokości 1,5 mln dol.

Do tej pory polska reprezentacja już zarobiła  9 mln dol. za awans w eliminacjach oraz kolejne 1,5 mln dol., które otrzymała na przygotowania do turnieju. Pieniądze jednak nie trafiły bezpośrednio do piłkarzy, ale do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Na co jeszcze można liczyć. W dalszym ciągu są szanse na wyjście z grupy i dalszą grę Polaków w turnieju, ale  kursy większości firm z listy legalnych bukmacherów w Polsce jasno wskazują, że będzie to ostatni poziom, jaki mamy szanse osiągnąć. Dlatego, jeśli Polska wyjdzie z grupy, to otrzyma 13 mln dol., co oznacza, że piłkarze będą mieli 5,2 mln dol. do podziału. W składzie każdej reprezentacji może znaleźć się 26 piłkarzy, więc pojedynczy gracz otrzyma wtedy od PZPN 200 tys. dol. (ok. 940 tys. zł). Jeśli Polska nie awansuje do fazy pucharowej, to do podziału będzie 3,6 mln dol. (ponad 138 tys. dla zawodnika, czyli ok. 650 tys. zł). W przypadku zdobycia mistrzostwa świata na konto polskich piłkarzy trafi łącznie 16,8 mln dol. (ok. 650 tys. dol. dla każdego piłkarza, czyli 3 mln zł.)

Wszystkie te kwoty wydają się absurdalnie wysokie, zwłaszcza jeśli porównamy je z tymi, które otrzymują żeńskie drużyny. Rozbieżności w są bowiem ogromne.

Piłkarki na ostatnich Mistrzostwach Świata w 2019 r. musiały podzielić się łączną kwotą zaledwie 30 mln dol. To niespełna 7 proc. tego, czym w tym roku podzielą się piłkarze. Z kolei zwycięska drużyna piłkarek dostała nagrodę w wysokości zaledwie 4 mln dol. Co  wynosi ponad 10 razy mniej niż to, co otrzymuje męska drużyna.

Co prawda podczas najbliższego kobiecego mundialu w 2023 r. w Australii i Nowej Zelandii łączna pula nagród wzrośnie dwukrotnie, do 60 mln dol., ale różnica i tak jest kolosalna.