2022-11-15 22:05:53

Klasa O Rzeszów: Niespodzianki w przedostatniej kolejce rundy jesiennej [Podsumowanie 14. kolejki]

fot. Strug SZiK Tyczyn
fot. Strug SZiK Tyczyn
  Za nami 14. kolejka rzeszowskiej okręgówki, w której niespodziewanie zawiedli faworyci. Strug Tyczyn przegrał z Wolą Dalszą, a KS Zaczernie pokonał u siebie rezerwy Resovii. Kolejny remis z rzędu zanotował natomiast Sokół Sokołów Małopolski. Zobaczcie, co jeszcze wydarzyło się w tej kolejce.
 

KS Zaczernie - Resovia II

Zadyszka lidera na finiszu rundy jesiennej. Podopieczni Romana Borawskiego w ubiegłej kolejce stracili punktu w starciu z beniaminkiem z Grodziska Dolnego, a w ostatniej spotkaniu przegrali drugi raz w tym sezonie, tym razem lepszy okazał się KS Zaczernie, który włącza się do walki o awans. 
 
W pierwszych minutach tego spotkania goście wypracowali sobie dogodne sytuacje, aby wyjść na prowadzenie, jednak brakowało im skuteczności. To zemściło się w 7. minucie, kiedy Stefan Krężel pokonał golkipera Resovii i wyprowadził miejscowych na prowadzenie. Rzeszowianie próbowali zmienić wynik, jednak nadal nie zachwycali skutecznością i futbolówka kilkukrotnie trafiała w słupek lub poprzeczkę. 
 
Gospodarze umiejętnie się bronili i dowieźli zwycięstwo do ostatniego gwizdka. KS Zaczernie na ten moment plasuje się na trzecim miejscu i do lidera traci już tylko trzy punkty.

- Mieliśmy przewagę, chwilami bardzo dużą. Gospodarzy ratowały słupki i poprzeczki, dlatego ten wynik jest tak rozczarowujący. W końcówce rundy powinniśmy postawić pieczęć na pracy wykonanej w ostatnich miesiącach, tymczasem po raz kolejny oddajemy punkty we frajerski sposób. Oczywiście cały czas należy brać poprawkę na młodość i brak doświadczenia moich zawodników, ale to jednak boli- podsumował to spotkanie trener Resovii II, Roman Borawski.

Strug Tyczyn - LKS Wola Dalsza

Największą niespodzianką tej kolejki był mecz w Tyczynie. Wola Dalsza po 20. minutach prowadziła już 3-0, w kolejnych minutach miejscowi nawiązali walkę, jednak ostatecznie to przyjezdni w mocno okrojonym składzie zainkasowali trzy punkty. 
 
Po pierwszych trzech minutach Grzegorz Miś miał na swoim koncie już dwa trafienia. W 20. minucie na 3-0 podwyższył Dawid Gardzielik, który przelobował bramkarza uderzeniem z okolicy 40 .metra. Zdezorientowana drużyna z Tyczyna w kolejnych minutach ruszyła do odrabiania strat i w 43. Mateusz Wojtanowski strzałem głową dał cień nadziei gospodarzom. 
 
 Po zmianie stron nadal naciskali piłkarze Jacka Sowy i w 69. minucie drugą bramkę dla Strugu zdobył Mateusz Wojtanowski. Wola Dalsza do ostatnich minut skutecznie odpierała coraz groźniejsze ataki miejscowych, a dobre interwencje Panka pozwoliły gościom utrzymać korzystny rezultat do końca. 

Iskra Zgłobień - Błażowianka Błażowa

Iskra Zgłobień na własnym boisku pokonała Błażowiankę 2-1. Drużyna z Błażowej po raz drugi z rzędu skończyła mecz z zerowym dorobkiem punktowym rozgrywając dobre spotkanie, natomiast piłkarze Iskry zanotowali trzeci mecz bez porażki z rzędu podparty drugim zwycięstwem.
 
Mecz rozpoczął się od absolutnej dominacji Błażowianki. Goście niemal cały czas utrzymywali się przy piłce, a gdy na moment ją stracili to agresywnie wysokim pressingiem próbowali ją skutecznie odebrać i po jednym z takich odbiorów, gdzie piłkę stracił Piotr Krawczyk  "oko w oko" z bramkarzem Iskry stanął Wojciech Kruczek, ale fatalnie przestrzelił. Akcje ofensywne Błażowianki próbował napędzać także Michał Karnas, który chwilę później minimalnie przestrzelił z rzutu wolnego. Przyjezdnym brakowało jednak konkretów w finalizacji akcji i to gospodarze zeszli na przerwę z prowadzeniem. Adrian Sitek dośrodkował z rzutu wolnego, a Arkadiusz Burak głową wpakował piłkę do siatki, co prawda bramkarz Błażowianki najpierw odbił to uderzenie, ale ostatecznie piłka odbiła się od i poprzeczki wpadła do bramki.
 
Na początku drugiej połowy znów zarysowała się zdecydowana przewaga Błażowianki. Goście rzucili się do ataku, a Iskra nie mogła utrzymać się przy piłce. Przyjezdni po dwóch rzutach rożnych stworzyli sobie kapitalne okazje do zdobycia bramki lecz nie potrafili ich zamienić na gola. Następnie po solowej akcji faulowany przed polem karnym był Michał Karnas, a do rzutu wolnego podszedł Marcin Dobrzański, i trafił w samo okienko.
 
Błażowianka nadal mocno atakowała i tym, że prowadziła otwartą grę nadziewała się na kontry. Jedną z takich kontr tuż po wejściu na boisko zmarnował Kacper Sendecki, który przeniósł piłkę nad bramką. Gospodarze mieli także dwa groźne rzuty rożne, gdzie bezpośrednio piłkę w światło bramki próbował uderzać Sitek, ale w bramce gości dobrze spisywał się Dąbrowski. Dwie minuty przed końcem spotkania solową akcję przeprowadził Dmytro Kishchuk, który w rogu szesnastki został sfaulowany przez Mateusza Skibę i sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Adrian Sitek i umieścił ją w bramce. Błażowianka spróbowała jeszcze atakować, ale podobnie jak w całym meczu bardzo pewnie w bramce Iskry interweniował Wojciech Bąk. 
 

Włókniarz Rakszawa - Plantator Nienadówka

Włókniarz Rakszawa wrócił na zwycięski szlak i wygrał z Plantatorem Nienadówka 2-0. Drużyna z Nienadówki zamyka ligową tabelę z dorobkiem zaledwie 5. punktów. 
 
Od początku inicjatywa była po stronie gospodarzy i w 18. minucie potwierdził to Adrian Szyszka. Po pierwszej części tego spotkania Włókniarz prowadził 1-0. W drugiej części tego meczu do siatki trafił jeszcze Bohdan Kunynets i przypieczętował ósme zwycięstwo Włókniarza w tych rozgrywkach.

Orzeł Wólka Niedźwiedzka - Sokół Sokołów Małopolski

Trwa remisowa seria Sokoła. Tym razem zremisowali na wyjeździe z Orłem Wólka Niedźwiedzka 1-1.
W pierwszej połowie gracze Sokoła długo utrzymywali się przy piłce, ale próby ich ataków najczęściej były przerywane niezliczoną liczbą fauli. Na początku meczu oba zespoły miały okazje z rzutów wolnych. Po stronie gości strzelał Patryk Sobuś. Piłka po rykoszecie minimalnie minęła słupek. Potem uderzał Mateusz Serafin i idealnie przymierzył nad murem zdobywając piątą bramkę w tym sezonie. Siedem minut później był już remis. Konrad Panek ładnie wypracował sobie pozycję do strzału i z okolicy 20 metra umieźcil piłkę w bramce. 
 
Od początku drugiej polowy gra nieco się wyrównała. W 55 min Sobuś idealnie zacentrował z wolnego na głowę Grzesika. Zupełnie niepokryty pomocnik Sokoła główkował w środek bramki, a dobitka poszybowała minimalnie nad poprzeczką.  Orzeł coraz śmielej poczynał sobie w ofensywie a obrona Sokoła naciskana przez cały mecz popełniała sporo błędów przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy boiska. m.in. Piotr Gnatek dwukrotnie w niełatwych sytuacjach wybronił swoich kolegów przed bramkami samobójczymi.
 
W 80. minucie po kolejnym błędzie defensywy Sokoła, Cisek dośrodkował do Serafina. W pierwszym momencie po strzale wydało się, że piłka zmierza do siatki, jednak ostatecznie wylądowała w rękawicach bramkarza. W 90. minucie Tomaka z rzutu wolnego niemal z połowy boiska dośrodkował w pole karne. Najwyżej wyskoczył Arkadiusz Bałut, ale główkował wprost w ręce Piotr Gnatka.
W 92. minucie bohaterem spotkania został Bartłomiej Flejszar. Sobuś wypuścił na czystą pozycję Konrada Panka i najlepszy strzelec rzeszowskiej okręgówki przegrał pojedynek sam na sam.
 

Grodziszczanka Grodzisko Dolne - Leśna Wólka Podleśna

W starciu beniaminków lepsza okazała się Grodziszczanka i pokonała Leśną Wólkę Podleśną 2-0. 
 
Po slabym poczatku  w wykonaniu Leśnej, gospodarze wykorzystali optyczną przewagę i w 12. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Mateusza Majkuta. W 20. minucie mogło być już 2-0, jednak świetnie w bramce spisał się Rafał Ożóg i obronil rzut karny podyktowany za zagranie ręką. 
 
Piłkarze Leśnej zaczęli dochodzić do głosu, jednak brakowało skuteczności, najpierw Mateusz Janda  uderzył na bramkę, jednak piłka obiła poprzeczkę. W doliczonym czasie pierwszej połowy w dogodnej sytuacji znalazł się Piotr Janda, jednak jego strzał zablokował zawodnik gospodarzy.
 
Początek drugiej odsłony był zdecydowanie lepszy w wykonaniu podopiecznych Wiesława Ślączki, do wyrównania mógł doprowadzić Ireneusz Lech, jednak w stu procentowej sytuacji, świetnie zachował się bramkarz Grodziszczanki. Parę minut później dobrą piłkę w pole karne zagrywa Mateusz Janda, futbolówka trafia pod nogi Piotrka Jandy, jednak ten nie wykorzystał dogodnej sytuacji.  Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 67. minucie, kiedy drugi raz na listę strzelców wpisał się Mateusz Majkut.

Sawa Sonina - KS Przybyszówka

Sawa Sonina wygrała drugi mecz z rzędu. Tym razem na własnym boisku pokonała KS Przybyszówka 3-0. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 24. minucie, kiedy bramkarza rywali pokonał Maciej Hajkowicz. W drugiej połowie dublet zanotował Grzegorz Słonina i miejscowi dowieźli zasłużone zwycięstwo do końca. 
 

Strumyk Malawa - Jedność Niechobrz

Strumyk Malawa dopisał kolejne trzy punkty do ligowej tabeli i zanotował siódme zwycięstwo w tym sezonie. W piątkowe popołudnie Strumyk na własnym boisku pokonał Jedność Niechobrz 2-0.
 
Po pierwszych 45. minutach tego meczu na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis. Gospodarze ruszyli do ataku w drugiej połowie i dwa trafienia Dawida Kierepki dały Strumykowi zwycięstwo. 

Wyniki meczów 14. kolejki:

 

Tabela klasy O Rzeszów:
 

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij