fot. Pogoń Sokół Lubaczów
W 7. kolejce klasy O. Jarosław liderująca Pogoń Sokół Lubaczów odniosła siódme zwycięstwo z rzędu, kolejne trzy punkty dopisali również Orzeł Przeworsk i Biało-Czerwoni Kaszyce.
Lider zgodnie z planem dopisał kolejne trzy punkty. Jest to siódme ligowe zwycięstwo z rzędu Pogonii. Gospodarze wyszli na prowadzeniu w 9. minucie, a na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Raba. Huragan szybko odrobił straty, bo 6. minut później bramkarza miejscowych pokonał Kacper Słysz. Jak się później okazało to było jedyna bramka, która wpadła do bramki Łukasza Głuszyka, kolejne minuty to już całkowita dominacja lidera z Lubaczowa.
Przed zakończeniem pierwszej połowy do siatki trafił jeszcze Paweł Hass i było 2-1. Po zmianie stron nakręceni gospodarze stwarzali sobie kolejne sytuacje i skutecznie zamieniali je na bramki. Do siatki trafili jeszcze Maciej Grabowski, ponownie Bartłomiej Raba i Karol Karólak. Ostatecznie mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Pogonii aż 5-1.
W meczu derbowym Orzeł od pierwszych minut prezentował się lepiej. Piłkarze z Przeworska dłużej utrzymywali się przy piłce i przeważali w każdym elemencie. To szybko przyniosło bramki, już w 19. minucie na listę strzelców wpisał się Sebastian Pikuła. Przed przerwą potwierdzili swoją dominację i do bramki trafili jeszcze Marcin Piątek i Edwin Struś.
Pięć minut przed zakończeniem tego spotkania z rzutu karnego nie trafił Patryk Broda, ale futbolówkę do bramki dobił Piotr Boratyn i przypieczętował okazałe zwycięstwo Orła.
Biało-Czerwoni Kaszyce pokonali Zdrój Horyniec 3-1. Wynik tego spotkania został również zaliczony do rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski. Gospodarze od początku wyglądali lepiej i stwarzali sobie klarowne sytuacje. W 10. minut udało im się zdobyć trzy bramki, a do siatki trafiali dwukrotnie Kacper Trelka i raz Arkadiusz Sawka. Gościom udało się zdobyć honorową bramkę w 82. minucie, której autorem był Damian Łysakowski.
Start Pruchnik zremisował z Promieniem Morawsko 1-1. Już w 3. minucie groźnie zrobiło się pod bramką gospodarzy, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo. W 9. minucie kolejną dobrą akcję wyprowadzili goście i Kamil Pilch mocnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał bramkarza rywali.
Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy ładną zespołową akcję rozegrał Start Pruchnik i Daniel Ostrzywilk strzałem w długi róg bramki doprowadził do wyrównania. W drugiej części spotkania więcej bramek już nie padło i mecz zakończył się remisem.
Gorliczanka dopisała trzecie zwycięstwo w tym sezonie i pokonała Hetmana Laszki 3-0. Gospodarze od początku nie prezentowali się zbyt dobrze, jednak Gorliczance również brakowało skuteczności i w pierwszej części tego spotkania bramki nie padły.
Worek z bramki otworzył w 50. minucie Bartłomiej Hołub, a cztery minuty później kolejne trafienie dołożył Dariusz Gujda. Decydująca bramka padła w 75. minucie, a jej autorem był Jacek Kyciński.
Spotkanie pomiędzy Promykiem Urzejowice, a Santosem Piwoda zakończyło się remisem 1-1. Prowadzenie gościom dał w 29. minucie Dawid Kania i przez większą część tego spotkania to Santos Piwoda był na prowadzeniu. Wyrównanie nastąpiło dopiero w 83. minucie, kiedy do siatki trafił Dawid Bochnak.
W tym spotkaniu zobaczyliśmy tylko jedną bramkę. Gola na wagę zwycięstwa ustrzelił dla Piasta, tuż przed zakończeniem pierwszej połowy Jakub Bałanda. Piast Tuczempy dopisał kolejne trzy punkty do ligowej tabeli, świętując tym samym trzecie ligowe zwycięstwo.
Emocji nie zabrakło również w meczu Sanu Gorzyce z Orłem Torki. Kibice zobaczyli aż siedem bramek, a lepsi ostatecznie okazali się gospodarze. Pierwsza bramka padła po 30. minutach gry, kiedy po rzucie wolnym piłka odbiła się od muru, a do siatki wpakował ją Paweł Domina. Dziewięć minut później goście podwyższyli prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Adrian Kiełbasa, który trafił do pustej bramki.
Kontaktową bramkę gospodarze zdobyli dwie minuty po zmianie stron, a do siatki trafił Bartłomiej Słysz. Orzeł chciał ponownie odskoczyć na dwubrakowe prowadzenie i udało mu się to w 54. minucie, kiedy Tymoteusz Antonik głową umieścił piłkę w siatce.
San Gorzyce po raz kolejny chciał odrobić straty i w 79. minucie Bartłomiej Słysz strzelił na 2-3. Gospodarze napędzeni tym trafieniem kilka minut później doprowadzili do wyrównania, a na listę strzelców wpisał się tym razem Kacper Kubrak.
Walka toczyła się do ostatniej minuty, ponieważ remis nie zadowalał żadnej ze stron. W 89. minucie fatalny błąd w polu karnym popełnił golkiper Orła i sfaulował zawodnika gospodarzy. Mateusz Kalin pewnie wykorzystał jedenastkę i goście nie wypuścili już prowadzenia.
Czytaj także
2022-09-20 21:25
Poznaliśmy dokładne daty meczów 1/16 Finału Fortuna Pucharu Polski!
2022-09-20 21:42
Asseco Resovia zaczyna zmagania przedsezonowe w komplecie!
2022-09-20 21:43
Resovia zagra sparing z Garbarnią Kraków
Kuternoga z jarosławia 2022-09-21 14:10:12
Najgorsze padaczki okręgowa jaroslaw i debica,cep na cepie
?;) 2022-09-21 14:42:33
Kuternoga z Wielkie Oczy a jak tam twoja LKS Gwiazda w A klasie czy już w B :())))
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.