fot. PGNiG Superliga
Łomża Vive Kielce okazała się trudna do pokonania w starciu z Handball Stalą Mielec. Chociaż to Ci drudzy byli gospodarzami, nie udźwignęli warunków podyktowanych przez gości i przegrali 30-41.
– Wiadomo, że przyjeżdżają mistrzowie Polski i to oni będą faworytem, ale to nie ma żadnego znaczenia. My musimy wyjść na parkiet i bić się od pierwszej do ostatniej minuty – mówił przed meczem szkoleniowiec Handball Stali Mielec, Rafał Gliński.
Początek w wykonaniu Handball Stali Mielec nie należał do złych. Gospodarze rozpoczęli od wygranej 2-0, po rzucie karnym Grzegorza Sobuta, a następnie celnego rzutu z kontry Marko Nikolića. Przełamanie Mistrzów Polski nastapiło w 3. minucie, kiedy drogę do siatki odnalazł Nicolas Tournat. Od tego czasu wiodło im się pod bramką mielczan. Ci jednak nie poddwali się i doprowadzili do remisu po trafieniu Nikolića.
Po 10. minutach Łomża Vive zaczęła oddalać się i budować przewagę punktową. Goście zdobyli trzy bramki z rzędu za sprawą Pawła Paczkowskiego, Dylana Nahiego i Michała Olejniczaka. W Stali Mielec odpowiedzieli Sasa Puljizovic i Marko Nikolić, ale za chwilę Kielce wróciły do gry i trafiły trzykrotnie. Tym razem dwa razy Uladizslau Kulesh oraz Branko Vujović.
Ciekawa sytuacja między 13, a 19 minutą, kiedy to oba zespoły wymieniały się ciosami i trafiały na zmianę. Taki obrót spraw zakończył się po czerwonej kartce Łukasza Nowaka. Do końca pierwszej części kielczanie stale dokładali cegiełki do swojej przewagi, a na przerwę udali się z dwunastopunktową nawiązką.
W drugiej odsłonie nadal widoczna była dominacja Łomży Vive Kielce, jednak nie szli za ciosem już tak szybko jak poprzednio. Grali spokojnie i stopniowo dokładali trafienia na swoją korzyść. Gospodarze częściowo wykorzystali spokojniejszą grę Mistrzów Polski i w 46. minucie zmniejszyli dystans bramkowy do dziesięciu trafień.
Do końca spotkania różnica nie uległa znacznej zmianie. Ostatecznie kielczanie zwyciężyli jedenastoma trafieniami, a Stali pozostaje drobna satysfakcja, że w drugiej połowie o jedna bramkę lepsi byli właśnie oni. MVP spotkania został Artsem Karalek, najlepszy strzelec sobotniego meczu.
Handball Stal Mielec – Łomża Vive Kielce 30-41 (12-24)
Stal: Dekarz, Procho – Misiejuk 7, Sobut 6, Nikolić 6, Puljizovic 4, Smolikau 3, Wołynsew 1, Wilk 1, Krupa 1, Nowak 1, Wojdak, Osmola.
Łomża Vive: Wolff, Kornecki – Karalek 8, Faruk 7, Kulesh 6, Vujović 4, Paczkowski 4, Nahi 3, Olejniczak 3, Tournat 3, Domagała 2, Sićko 1, Surgiel, D. Dujshebaev.
Czytaj także
2022-04-09 20:34
Orzeł nie zamierza spadać z 4 ligi. Strzelił Sokołowi aż 5 goli!
2022-04-09 20:56
Błękitni znów bez punktów. Kamień strzelił w Ropczycach cztery gole
2022-04-09 21:19
3 LIGA NA ŻYWO: Korona Rzeszów - Cracovia II [WIDEO]
2022-04-09 23:34
Nie żyje 24-letni piłkarz. Bronił barw podkarpackiego klubu
2022-04-10 15:01
Dwa gole padły w starciu Korony z rezerwami Cracovii
2022-04-11 11:14
Orlen Upstream SRS Przemyśl zdobyło Żukowo!
2022-04-11 11:24
WIDEO: Eurobud JKS Jarosław zagrał jak z nut z Piotrcovią! [SKRÓT]
2022-04-11 15:34
Heiro Rzeszów z porażką na koniec sezonu
2022-04-11 19:34
Sokół Sieniawa wzbogacił się o nowego bramkarza!
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.