Podczas zebrania sprawozdawczo-wyborczego Stali Poniatowa nie udało się wybrać nowych władz. Jednym z powodów był fakt, że klub jest zadłużony na niemal 200 tys. złotych.
Była to tylko pierwsza część zebrabędzie kontynuowane 5 stycznia 2010 r. - Na początku 2010 roku o nowy zarząd także nie będzie łatwo. Po prostu nie ma ludzi, którzy byliby w stanie dalej pociągnąć ten wózek i zainwestować w klub swoje pieniądze. Mówiło się o potencjalnym nowym sponsorze, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. Wielkość zadłużenia to wielki problem, który może doprowadzić nawet do upadku klubu – mówi jedna z osób obecna na pierwszym zebraniu.
Ze względu na zaległości finansowe względem byłych piłkarzy (Grzegorz Krystosiak, Piotr Wilawer, Adrian Sadowski) Lubelski ZPN nałożył na drużynę Henryka Kamińskiego zakaz transferowy. Trener Stali napisał już w tej sprawie pismo do LZPN z prośbą o zawieszenie lub przełożenie kary, ale żeby została ona rozpatrzona trzeba wpłacić do kasy związku 1000 złotych.
Co więcej o pieniądze ciągle upominają się również: Łukasz Stręciwilk, Radosław Pindiur i Tomasz Judkowiak. Na wypłacenie zaległości czekają także obecni zawodnicy Stali. Jeżeli nie zostaną one wkrótce uregulowane, można się spodziewać, że wielu czołowych graczy zdecyduje się na rozwiązanie kontraktów i poszuka sobie innych klubów.
źródło: Dziennik Wschodni
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.