Rawlplug Sokół Łańcut po raz ósmy!

Rawlplug PTG Sokół Łańcut (fot. Sebastian Maślanka)

Koszykarze Rawlplug Sokół Łańcut po raz kolejny niepokonani! Tym razem sposobu na lidera rozgrywek nie znalazł zespół KS Księżak Łowicz.

W sobotni wieczór w hali łańcuckiego MOSiRu Rawlplug Sokół Łańcut podejmował drużynę KS Księżak Łowicz. Trener gospodarzy Dariusz Kaszowski nie mógł skorzystać z Mateusza Szczypińskiego, który zmaga się z drobnym urazem. Goście z Łowicza zameldowali się zaś w zaledwie ośmioosobowym składzie.

Sokół mecz rozpoczął od efektownego bloku Przemysława Wrony i dwóch celnych rzutów za 3 punkty Wojciecha Pisarczyka. Goście z Łowicza podjęli jednak wyzwanie i w pierwszej kwarcie trafili aż 6 na 9 rzutów za trzy punkty, co pozwoliło im odkoczyczyć na kilka punktów. I kwarta zakończyła się wynikiem 23-26 na korzyść Księżaka Łowicz.

W drugiej kwarcie żadna z drużyna nie była w stanie wypracować sobie przewagi, zawodnicy trafiali punkt za punkt. Warty odnotowania jest fakt, że Łowiczanie swój pierwszy faul w meczu popełnili dopiero na początku 17. minuty gry! KS Księżak Łowicz dobrze rozegrał końcówkę kwarty i udało im się powiększyć przewagę o dwa punkty. Na przerwę na tablicy wyników widniał wynik 42-47.

Trener Piotr Trepka skorzystał z zaledwie 6 zawodników, co zapowiadało problemy w drugiej połowie meczu. Ozdobą tego spotkania był alley-oop zza linii bocznej Marcina Nowakowskiego do Mateusza Bręka, który zakończył akcję pięknym wsadem! “Żółto-czarni” powoli odrabiali straty z pierwszej połowy przede wszystkim szczelną obroną, pozwalając przeciwnikom na zdobycie zaledwie 7 punktów. Przed ostatnią kwartą pozwoliło to wyjść Sokołowi na prowadzenie 59-54.

Sokół Łańcut upodobał sobie w tym meczu zdobywanie punktów “z góry”, gdyż punkty w ten sposób zdobył na początku czwartej kwarty Filip Struski. Rawlplug Sokół Łańcut konsekwentnie powiększał swoją przewagę, która w pewnym momencie osiągnęła nawet 12 punktów. Ostatecznie Sokół Łańcut wygrywa swój 8. mecz z rzędu rezultatem 77-69, wyrównując tym samym swój rekord z początku sezonu 2016/2017.

Świetny mecz rozegrał Marcin Nowakowski, który zdobył “double-double” (16 punktów i 13 asyst) potwierdzając i umacniając swoją pozycję najlepszego asystującego Suzuki 1 Ligi (przed meczem średnia asyst 8,2). Po końcowym gwizdku otrzymał on statuetkę MVP dzisiejszego spotkania.