
Dzisiejsze spotkanie było starciem drużyn z dolnych rejonów tabeli. Gospodarze w tabeli plasowali się na 18. pozycji z 12 „oczkami” na koncie. Błękitni Ropczyce natomiast zajmowali 15. miejsce. Do meczu oba zespoły przystępowały w odmiennych nastrojach. Piłkarze Orła Przeworsk w poprzedniej kolejce ulegli w Dębicy, tamtejszemu Igloopolowi 0-3. Za to odopieczni Rafała Ormiańskiego wygrali na wyjeździe z MKS-em Kańczuga.
Pierwsza połowa przebiegła pod dyktando gospodarzy, co obrazował wynik. W 30. minucie piłkarze z Przeworska wyszli na prowadzenie za sprawą Macieja Lecha. Pomocnik Orła pewnie wykorzystał rzut karny i do szatni gospodarze schodzili przy jednobramkowej zaliczce.
Druga połowa potwierdziła dobrą dyspozycję podopiecznych Pawła Załogi. Siedem minut przed końcem spotkania, drugą bramkę zdobył Lech, który ponownie "jedenastkę" zamienił na gola. Minutę później wynik spotkania na 3-0 ustalił Mateusz Kowal. Dwie minuty wcześniej boisko z powodu nadmiaru żółtych kartek musiał opuścić zawodnik gości, Kamil Świętoń. Orzeł Przeworsk skutecznie zrehabilitował się za porażkę w zeszłej kolejce i pokazał, że będzie walczył o utrzymanie.
- Męskie rozmowy w tygodniu poprzedzającym mecz pomogły - powiedział nam prezes Orła Przeworsk, Grzegorz Bieniasz.
1-0 Maciej Lech (30 - rzut karny)
2-0 Maciej Lech (83 - rzut karny)
3-0 Mateusz Kowal (84)
Orzeł Przeworsk:
Kurosz – Broda, Lech, Pikuła, Kowal, Stypa (69. Bednarz), Obłoza, Flis (87. Fluda), Najsarek (60. Kruk) - Boratyn (60. Barański), Czyrny
Błękitni Ropczyce:
Dybski - Kukla, Kmiotek, Podczaszy, Bieniek – Siepierski ż, A. Ogrodnik (46. Darłak), M. Ogrodnik, Świętoń - Nikitchuk, Zawiślak (46. Gaber)