
Premierowe zwycięstwo Dawida Kroczka w roli opiekuna Resovii Rzeszów. Po golu Dawida Kubowicza w końcówce pierwszej połowy, rzeszowianie wywieźli trzy punkty z trudnego terenu w Sosnowcu.
Spotkanie 12. kolejki Fortuna 1 ligi rozpoczęło się od ataków gospodarzy, a w 3. minucie bliski zdobycia gola był Lukas Duriska, który po niepewnej interwencji Branislava Pindrocha, posłał piłkę nad poprzeczką. W odpowiedzi zaatakowała Apklan Resovia, piłkę do bramki Zagłębia Sosnowiec skierował Jakub Wróbel, jednak po analizie VAR sędzia dopatrzył się spalonego i na tablicy dalej widniał bezbramkowy remis.
Po chwili umiejętnościami wykazał się bramkarz gości, który nie bez problemów sparował uderzenie Macieja Ambrosiewicza. Rzeszowianie nie pozostawali dłużni gospodarzom, po jednym z ich ataków, piłkę ręką zagrał w polu karnym zawodnik Zagłębia, lecz sędziujący to spotkanie Marek Opaliński nie zdecydował się na podyktowanie "jedenastki".
fot. Roksana Obcowska
Po dwudziestej minucie, tempo gry wyraźnie spadło, piłkarze obydwu ekip próbowali dośrodkowań w pole karne przeciwnika, te jednak były wybijane przez obrońców bądź nie trafiały do adresatów. Jedyną godną odnotowania akcją w tym okresie było uderzenie Dawida Gojnego, które nieznacznie minęło bramkę Pindrocha.
Kiedy wydawało się, że w pierwszej połowie nie zobaczymy goli, Dawid Kubowicz wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzałem głową pokonał Kamila Bielikowa. Początek drugiej odsłony należał do piłkarzy Zagłębia, którzy nie załamali się straconą bramką do szatni i starali się doprowadzić do wyrównania. W 49. minucie groźnie uderzył Ambrosiewicz, a intuicyjną interwencją popisał się Pindroch.
Cztery minuty później, swoją szansę miała Apklan Resovia, a strzał Rafała Mikulca powędrował obok słupka. Po upływie godziny gry, zarysowała się przewaga gospodarzy. Mocnym strzałem z dystansu popisał się Wojciech Szumilas, który z najwyższym trudem obronił Pindroch.
fot. Roksana Obcowska
Miejscowi byli bliscy zdobycia gola w 76. minucie, kiedy sędzia podyktował rzut karny po faulu Josipa Šoljicia. W sukurs rzeszowianom przyszedł... VAR, po którym sędzia dopatrzył się pozycji spalonej jednego z piłkarzy gospodarzy.
Końcówka spotkania obfitowała w ataki Zagłębia, które strzałami z dystansu starało się zmusić do kapitulacji Pindrocha, jednak próby Ambrosiewicza i Szymona Pawłowskiego okazały się niecelne. Rzeszowianie mądrze się zrobili i dowieźli korzystny wynik do samego końca.
Zagłębie Sosnowiec: Kamil Bielikow- Dawid Gojny, Lukas Duriska, Dominik Jończy, Mateusz Machała, Kacper Smoleń (46. Dawid Ryndak)- Wojciech Szumilas, Maciej Ambrosiewicz, Quentin Seedorf (46. Szymon Pawłowski)- Szymon Sobczak (66. Alex Tanque), Patryk Bryła (66. Maksymilian Banaszewski)
Apklan Resovia: Branislav Pindroch- Bartosz Jaroch, Dawid Kubowicz, Aleksander Komor, Radosław Adamski- Daniel Pietraszkiewicz, Josip Šoljić, Marek Mróz (61. Damian Hilbrycht), Bartłomiej Wasiluk, Rafał Mikulec (90. Karol Twardowski) - Jakub Wróbel (72. Kamil Antonik)
Żółte kartki: Pawłowski - Wasiluk
Sędziował: Marek Opaliński (Legnica)