Dawid Kroczek jest tymczasowym trenerem Apklan Resovii. (fot. Resovia)
Apklan Resovia przegrała 1-2 z Widzewem Łódź w 1/32 Fortuna Pucharu Polski. W meczu tym debiutował Dawid Kroczek, który chwilę wcześniej zastąpił Radosława Mroczkowskiego. Zobaczcie jak skomentował mecz oraz swoje zatrudnienie.
- Mecz przegraliśmy, ale nie mamy się czego wstydzić. Mieliśmy dużo sytuacji bramkowych, nawet grając w jednego zawodnika mniej. W drugiej połowie zawodnicy dali dobry bodzieć do odrócenia wyniku. Skutkiem tego było wywalczenie rzutu karnego, a później zamieniliśmy go na bramkę. Szkoda drugiego gola, bo padł po rzucie rożnym. Byliśmy źle ustawieni, jeśli chodzi o zabezpiecznie przedpola. To było piękne uderzenie, które przesądziło o wyniku spotkania. Ten mecz to dobry prognostyk przed tym co czeka nas w sobotę - powiedział Dawid Kroczek po porażce z Widzewem Łódź w 1/32 Fortuna Pucharu Polski.
- Skupiam się na najbliższym spotkaniu. To jest mój najważniejszy cel. Nie wybiegam w przyszłość co będzie dalej. Dla mnie najważniejszy będzie mecz z Sandecją Nowy Sącz. Chcę, żebyśmy byli do niego jak najlepiej przygotowani. To będzie wyznacznik tego co będzie się działo - powiedział tymczasowy szkoleniowiec Apklan Resovii o swoją rolę.
- Nie będzie rewolucji w składzie. Powiedzmy sobie wprost, że wszyscy byliśmy w sztabie i wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to co się działo wcześniej. Trener Mroczkowski wykonał bardzo dobrą pracę, bo utrzymał drużynę w poprzednim sezonie na poziomie 1 ligi. Zarząd podjął takie, a nie inne decyzje. Natomiast nie możemy zapomnieć o tym co tu zostało zrobione. Pełny szacunek dla trenera ode mnie i zawodników. Jestem w Rzeszowie, bo sięgnął po mnie Mroczkowski. On dał mi szansę i jest mi przyko, że tak się stało. Życie toczy się dalej. Trener jest bardzo dobrym człowiekiem i dzięki niemu jestem w tu gdzie jestem. Powtarzam, że najważniejszy dla nas jest kolejny mecz. Co będzie działo się dalej uzależnione jest od wyniku - zakończył Kroczek.