Bartłomiej Jaskot był od 20 lat związany ze Stalą Mielec. Dziś wysyła wezwania do zapłat (fot. Anna Jajkiewicz / stalmielec.com)
Bartłomiej Jaskot, były już prezes PGE FKS Stali Mielec, wysłał do klubu wezwanie do zapłaty premii za utrzymanie drużyny w Ekstraklasie. Domaga się 40 tysięcy złotych choć prezesem nie jest już od grudnia ubiegłego roku.
Bartłomiej Jaskot był związany ze Stalą Mielec przez blisko 20 lat. Najpierw jako kibic, później jako działacz, a na końcu prezes. Poświęcił temu klubowi blisko połowę życia więc nie trudno się domyślić, że był z nim mocno związany. Jeszcze lata temu działał aktywnie w stowarzyszeniu kibiców, prowadził klubową stronę internetową, przyczynił się nawet do powstania klubowego muzeum.
Później pracował jako kierownik drużyny i dyrektor klubu. Osobiście koordynował projekt "W drodze po dawny blask". W końcu, w lipcu 2020 roku, został prezesem Stali Mielec. W grudniu ubiegłego roku ostatecznie jednak pożegnał się z klubem.
Wczoraj do klubu wpłynęło wezwanie do zapłaty kwoty 40 tysięcy złotych. Domaga się ich właśnie Bartłomiej Jaskot, były prezes zarządu klubu. Ma to być premia za utrzymanie drużyny w Ekstraklasie.
I wszyscy rozumiemy, że były już prezes chce otrzymać pieniądze, które zapewne prawnie mu się należą zgodnie z umową, którą podpisał. Z moralnego punktu widzenia jego oczekiwania są jednak dość mocno wątpliwe. Bo czy na pewno Bartłomiej Jaskot aż tak mocno przyczynił się do utrzymania skoro pożegnał się z klubem w grudniu 2021 roku po zaledwie kilkumiesięcznej prezesurze?
źródło: tvp.sport.pl
Były już sternik Stali Mielec jest dość mocno krytykowany za umowy, które podpisał w trakcie swojej dość krótkiej pracy, m.in. z byłymi już trenerami Dariuszem Skrzypczakiem i Leszkiem Ojrzyńskim. Obaj mieli mieć w kontrakcie zapis, który automatycznie przedłużał ich kontrakt w przypadku, gdy Stal Mielec utrzyma się w Ekstraklasie. Zabrakło tam jednak adnotacji, że obydwaj muszą jeszcze w klubie pracować.
Dziś obydwu panów już w Mielcu nie ma, ale w dalszym ciągu mają ważne kontrakty. I zapewne należą im się premie... za utrzymanie.
- Takie umowy podpisywał Bartłomiej Jaskot. Mógłby zapaść się pod ziemię ze wstydu, ale najwyraźniej nie dostrzega swoich błędów, bo sam ma zamiar wydrenować klub - ostro ocenia byłego już prezesa Stali Mielec Mateusz Miga, dziennikarz TVP Sport.
- Przysłał do Stali pismo, w którym wzywa klub do wypłacenia mu premii za utrzymanie w wysokości 40 tysięcy złotych. W piśmie, do którego dotarliśmy, powołuje się na uchwałę rady nadzorczej klubu podjętej w lipcu zeszłego roku. Uchwała taka zapewne istnieje, została podjęta za czasów prezesury Jaskota. I z punktu widzenia prawnego pieniądze mu się należą. Ale co z kwestiami etycznymi?
Nieudolne zarządzanie klubem i skrajnie niekorzystne umowy, które podpisywał m.in. były prezes Bartłomiej Jaskot doprowadziły do sporych długów. Jak informuje sport.tvp.pl chodzi tu o kwoty rzędu 6-7 milionów złotych.
Portal opublikował m.in. pismo w którym kwoty ponad 300 tys. złotych od Stali Mielec domaga się jej były szkoleniowiec Leszek Ojrzyński. Ma zapewne podstawy prawne żeby oczekiwać zapłaty tych pieniędzy, właśnie ze względu na umowę, którą podpisał.
Poniżej przedstawiamy kolejne pismo opublikowane przez TVP Sport.
źródło: tvp.sport.pl
- Były trener Stali domaga się zapłaty 333 790 złotych, na co składają się nie tylko zaległe pensje, ale też… premia za utrzymanie. A więc, według kontraktu podpisanego przez Bartłomieja Jaskota, premia należy się także Ojrzyńskiemu. Trzeba zapłacić blisko 200 tysięcy złotych, choć utrzymanie wywalczył kto inny - wylicza Mateusz Miga.
Co teraz zrobi Stal Mielec? Pewnie będzie musiała zapłacić, bo umowa to umowa. W tej sprawie wypowiedział się też obecny prezes Stali Mielec Jacek Klimek, który ostatnio był gościem w programie "Weszłopolscy".
- Teraz możemy poprzedniemu zarządowi pogrozić palcem i powiedzieć „słuchajcie, nie dbaliście o interesy Stali”, ale to nie zmienia faktu, że musimy te zobowiązania kontynuować. Chcemy z nimi trochę powalczyć. Niektórzy uznali, że byli z tą drużyną i utrzymali ją, a my twierdzimy, że nie do końca. Jak ktoś uważa, że siedział siedem ostatnich kolejek przed telewizorem i to on utrzymał tę drużynę, no to fajnie, ale ja chciałbym się zmierzyć i trochę porozmawiać na argumenty - mówił Jacek Klimek.
Jak sprawa się zakończy? Czas pokaże. Na pewno przykro jest patrzeć na sytuacje w której człowiek, który przez 20 lat życia był mocno związany z klubem domaga się od niego teraz pieniędzy. Na papierze zapewne mu się należą, ale czy aby na pewno będzie miał czyste sumienie?
Czytaj także
2020-12-22 15:15
Spółka FKS Stal Mielec SA ma nowego Prezesa Zarządu
2021-01-05 17:24
Były prezes Stali Mielec odchodzi z klubu! Pracował tam 18 lat
2021-09-29 18:07
Resovia przegrała z Widzewem i odpadła z Pucharu Polski
2021-09-29 21:17
Głogovia odrobiła zaległości i ograła Stal Łańcut
2021-09-30 09:24
Asseco Resovia wygrała ostatni sparing przed ligą
TylkoZKS 2021-09-29 15:44:05
Chłopie, jak chcesz zarobić to zapisz się do pisu, wkręć się do Stali Stalowa Wola a potem dój ich z hajsu.
lis 2021-09-29 16:54:08
Ale opasły chytry knur...
~anonim 2021-09-29 16:58:35
W Stalowej się nie liczą z kasą ale Mielec widzę przebija Stalówkę w marnowaniu kasy masakra jakaś ale kto bogatym zabroni
chłopak z Dębicy 2021-09-29 17:05:35
szkoda mi STALI.sytuacja w MIELCU pokazuje obraz Polskiej piłki.szkoda bo STAL MIELEC to duma i legenda.Klub któremu kibicuje od małego.oby sytuacja w klubie sie zmieniła...
FLISINHIO 2021-09-29 17:10:25
Jednak w Mielcu są niezbyt rozgarnięci działacze.Jeśli umowa jest podpisana i ktoś komuś zapewnia określoną zapłatę i premie to nie ma co płakać tylko płacić.Czy Stal wie że jest klubem najwyższej klasy rozgrywkowe w naszym kraju.Za błędy trzeba płacić.Jaskot nie koniecznie jest fenomenem zarządzania,ale ktoś go wybrał na to stanowisko.Tak naprawdę to obecnie zarządzający to tylko wypominają błędy poprzedników.Co ,może nie wiedzieliście jak to funkcjonowało?. Nie było was przy Stali.Wstyd że ten portal publikuje ksero wezwań.To takie mało inteligęntne zachowanie.To są sprawy które dotyczą stron sporu.Kto pozwala na takie publikowanie dokumentów bez wyroku sadu.Teraz panowie Jaskot i Ojrzyński powinni pozwać podkarpacie.live o naruszenie dobrego imienia tych osób. Ludzie którzy tu pracują nie mają odpowiedniej wiedzy co mogą stracić przez takie bezmyślne pisanie.Sąd powinien rozstrzygnąć kto jest winny a nie podkarpacie.live.Tak po ludzku ,jako dziennikarze powinniście posypać głowę popiołem i przeprosić panów Jaskota i Ojrzyńskiego.Trochę zawiewa wiochą.
~anonim 2021-09-29 17:22:38
A dlaczego mają oszczędzać do obu Stali mieleckiej i stalowowolskiej płyną strumienie pieniędzy załatwione przez Porębę i Nadbereżnego. Mogą wydawać ile chcą spółki skarbu państwa pokryją ewentualne straty i jeszcze sfinansują bieżącą działalność
Ada 2021-09-29 17:52:50
Głupota twoja cię zks i anonim przerasta, bo to jedna ta sama osoba ( IP)
Każdy wie że jesteś głupek że stalowej woli :)))))))
Klaun Brałn kurrwin bossak cep 2021-09-29 17:55:56
Tylko ZKS to taki nasz miejscowy stalowowolski głupek z zatorza !
No i niestety konfident !!!!!!
kIBIC 2021-09-29 20:50:27
Czy jakiś normalny trener czy piłkarz będzie chciał pracować w Stali?.To co mówi ten Prezes jest co najmniej śmieszne.On naprawdę pracował jako Menager w poważnym koncernie?.Chyba to gość z koncernu PIS.Tak przynajmniej wyglądają jego wypowiedzi.Szkoda Stali,pogońcie tego gościa jak najszybciej.
. m/ 2021-09-30 00:14:34
Zakała Podkarpacia!
Do tylko zks 2021-09-30 08:01:29
Co za kretyn z po
Limbo 2021-10-02 06:35:46
Ja chodzę na mecze od 50 lat i kibicuje oddajcie mi tylko za bilety jestem honorowym kibicem jak nie to dajcie mi to co Wałęsa obiecał 100 milionow
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.