Stal Kraśnik znalazła sposób na Wisłokę Dębica

Wisłoka Dębica nie dała rady Stali Kraśnik (fot. Gotyk/Wisłoka Dębica)

Wisłoka Dębica odniosła pierwszą porażkę w rundzie wiosennej w meczu o stawkę. Podopieczni Dariusza Kantora musieli uznać wyższość Stali Kraśnik.

Wiosenna seria Wisłoki Dębica została przerwana. Podopieczni Dariusza Kantora odnieśli pierwszą ligową porażkę w 2021 roku. Do przerwy bramek jednak nie odnotowano, choć w pierwszej odsłonie lepiej prezentowali się "biało-zieloni", jednak brakowało sytuacji. Po zmianie stron, gra się wyrównała, na boisku dominowała walka.

Przyjezdni w 67. minucie mocno skomplikowali sobie sprawę. Stal miała rzut wolny, a piłka poszła w pole karne. Niefortunnie interweniował Jan Kozłowski, który skierował piłkę do własnej siatki. Lepiej w tej sytuacji mógł zachować się Tomasz Libera, który niepotrzebnie wcześniej wyszedł z bramki. Wisłoka była mocno podrażniona po utracie bramki.

Ekipa z Kraśnika dostała natomiast wiatru w żagle i czym prędzej rozpoczęła poszukiwania gola numer dwa. Okazji w tym meczu było jednak jak na lekarstwo. Ostatecznie padł jeszcze jedna bramka, której autorem był Adam Zawierucha w doliczonym już czasie gry. Tym samym Wisłoka przegrała pierwszy mecz o stawkę w 2021 roku.

1-0 Jan Kozłowski (67-samobójcza)

2-0 Adam Zawierucha (90)

Wisłoka Dębica: Libera - Król, Cabała, Kozłowski (75. Mazur) - Wójcik (75. Pawlak), Fedan, Prokop (64. Palonek), Rębisz (82. Lubera) - Sojda, Siedlik (64. Łanucha), Kamiński

Żółte kartki: Michalak, Jagiełło - Fedan

Sędziował: Adam Jamka (Kielce)