Stal Mielec nie dała rady Gwardii Opole (fot. PGNiG Superliga)
W 17. serii PGNIG Superligi Gwardia Opole pewnie pokonała na własnym parkiecie Stal Mielec. Podopieczni Dawida Nillsona w nienajlepszych humorach wrócą na Podkarpacie.
Mecz otworzył świetnie ostatnio dysponowany Wiktor Kawka, a dzięki twardej grze w obronie, Gwardia Opole z dużą łatwością dochodziła do kolejnych sytuacji strzeleckich po szybkich wznowieniach akcji. W 12. minucie Stal Mielec doprowadziła do remisu 5-5, po błędzie gospodarzy w ataku. Jak się okazało, był to jedyny wynik kontaktowy w tym starciu.
W kolejnych akcjach to skrzydłowi wiedli prym w szeregach opolan, po trafieniu Milewskiego i trzech bramkach Mauera, Gwardia odskoczyła na 4 bramki przewagi, wówczas to trener Nilsson poprosił o przerwę. Gospodarze w pełni kontrolowali spotkanie i mimo kilku niewykorzystanych sytuacji „sam na sam”, skrupulatnie utrzymywali przewagę 5 bramek.
Wyróżniającą się postacią w barwach Stali, był jej bramkarz Goran Andelić, który robił co mógł, aby przewaga opolan nie była jeszcze większa. W drugiej części spotkania obraz gry niewiele się zmienił, wciąż przeważała Gwardia. Skutecznie w bramce spisywał się Malcher, a po przeciwnej stronie miedzy słupkami pojawił się Wiśniewski.
Swoje szanse po stronie opolan otrzymali na skrzydle Fabianowicz, kołowy Kucharzyk, a jeszcze w pierwszej części meczu pojawił się Lemaniak w miejsce Mauera. Pierwszą bramkę dla Stali w drugiej połowie zdobył Rafał Krupa, który zapoczątkował serię 4 z rzędu bramek rzuconych przez swój zespół, niwelując starty do 7 „oczek”. Wówczas w 40, minucie o czas poprosił Rafał Kuptel.
W kolejnych minutach na parkiecie pojawiali się kolejni zmiennicy. Mowa o Kowalskim, Stefanim oraz Balcerku, co było ostatnią zmianą po stronie gospodarzy. Po karze indywidualnej otrzymanej przez Działakiewicza, okres dwóch kolejnych minut w przewadze, Stal przegrała aż 3-0, co sprawiło, że na 15 minut przed końcem meczu Gwardia prowadziła już 28-14.
Świetnie w mecz wszedł Kowalski, który zdobył 4 bramki z rzędu, podwyższając przewagę miejscowych. W 55. minucie, w protokole została również odnotowana pierwsza bramka Stefaniego w tym meczu. Gwardziści dominowali przez całe spotkanie, a ich zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone.
Gwardia Opole - Stal Mielec 41-24 (18-10)
Gwardia Opole: Malcher, Balcerek – Lemaniak 2, Fabianowicz 1, Zarzycki 2, Klimków 2, Jankowski 5, Zadura 1, Kawka 4, Mauer 4, Milewski 5, Morawski 2, Działakiewicz 1, Stefani 3, Kucharzyk 4, Kowalski 5
Stal Mielec: Andelić, Witkowski – Wilk 4, Janyst, Mochocki, Flont, Nowak, Valyntasu, Wiśniewski, Monczka 3, Adamczuk, Petrović 6, Krytski, Wojdak 2, Ivanović 6, Krupa 3
Czytaj także
2021-03-19 18:16
Pewna wygrana Karpat w ostatnim sparingu przed ligą
2021-03-19 19:43
Niższe ligi jednak ruszą? "Od poniedziałku konsultacje z klubami"
2021-03-19 20:47
Hutnik Kraków ma nowego bramkarza!
2021-03-19 21:36
Stal Rzeszów gra ze Zniczem Pruszków! W jakim składzie?
2021-03-20 09:19
Wólczanka jedzie do Krakowa, "Stalówka" ugości KSZO
2021-03-20 09:21
Weekendowe mecze piłkarskie oraz inne sporty (WYNIKI)
2021-03-20 10:45
Sokół pokonał czołowy zespół stalowowolskiej okręgówki
2021-03-20 12:37
Czarni pewnie pokonali ligowego rywala
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.