fot. Konrad Kwolek
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego odpadli z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski. Beniaminek PKO Ekstraklasy dzielnie walczył, jednak poległ w rzutach karnych.
PGE Stal Mielec pierwszą groźną okazję stworzyła sobie już na samym początku. Piłkę przejął Paweł Tomczyk, jednak skutecznie przyblokował go Piotr Malarczyk. Piast Gliwice także miał swoje okazje i jedną z nich w 10. minucie zamienił na gola. Thiago Alves minął kilku graczy gospodarzy, a następnie skierował piłkę do siatki.
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego nie zamierzali tak tego zostawiać i czym prędzej ruszyli do odrabiania strat. Mielczanie napierali jednak brakowało konkretów z ich strony, choć nie można było odmówić im zaangażowania. Dobrze w defensywie spisywał się zespół "Piastunek", który skutecznie odpierał ataki beniaminka PKO Ekstraklasy.
Gospodarze nie zatrzymywali się i cały czas próbowali doprowadzić do wyrównania. Sztuka ta udała im się tuż przed przerwą. Andreja Prokic wbiegł w pole karne i zagrał do Roberta Dadoka, który dopełnił formalności i wyrównał stan meczu. Leszek Ojrzyński w przerwie postanowił dokonać trzech roszad, a na boisku pojawili się Mateusz Mak, Kamil Kościelny oraz Petteri Forsell.
Stal coraz bardziej się rozkręcała i coraz częściej gościła na połowie rywala. Defensywa Piasta miała tego dnia sporo pracy, lecz bardzo dobrze wywiązywała się z obowiązków. Gliwiczanie także mieli swoje okazje, które jednak nie znajdywały drogi do siatki. W 73. minucie Forsell wypatrzył Maka, który zdecydował się na strzał w "szesnastce", ale czujny był Frantisek Plach.
Oba zespoły w końcówe drugiej połowy miały swoje szanse, jednak wynik nie uległ już zmianie. Potrzebna była więc dogrywka, a w niej obraz gry był identyczny jak w drugiej odsłonie. Niezłą próbę w 109. minucie miał Jakub Świerczok, który otrzymał niezłe podanie od Jakuba Holubka, lecz w ostatniej chwili zablokował ją Krystian Getinger.
Zarówno jedni i drudzy chcieli załatwić sprawę w dogrywce, ale bramki były jak zaczarowane. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były więc rzuty karne. Te lepiej wykonywał zespół z Gliwic, bowiem nie pomylił się ani razu. Jeśli zaś chodzi piłkarzy Stali, to "jedenastek" nie wykorzystali Mateusz Mak oraz Michał Gliwa.
PGE Stal Mielec - Piast Gliwice 1-1 (1-1, 1-1), k. 3-4
0-1 Tiago Alves (10)
1-1 Robert Dadok (45)
Rzuty karne: 1-0 Krystian Getinger, 1-1 Jakub Świerczok, 2-1 Petteri Forsell, 2-2 Gerard Badía, 3-2 Kamil Kościelny, 3-3 Michał Chrapek, (3-3 Mateusz Mak - nad bramką), 3-4 Piotr Malarczyk, (3-4 Michał Gliwa - obroniony)
PGE Stal Mielec: Michał Gliwa - Martin Sus, Wojciech Błyszko, Mateusz Żyro (46. Mateusz Mak), Marcin Flis, Krystian Getinger - Robert Dadok (46. Petteri Forsell), Mateusz Matras (46. Kamil Kościelny), Damian Pawłowski (79. Łukasz Seweryn), Andreja Prokić - Paweł Tomczyk (60. Łukasz Zjawiński)
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Bartosz Rymaniak, Piotr Malarczyk, Tomas Huk, Tomasz Mokwa (90. Jakub Holúbek) - Arkadiusz Pyrka, Tomasz Jodłowiec, Javier Ajenjo Hyjek (76. Karol Stanek), Patryk Lipski (90. Michał Chrapek), Kristopher Vida (76. Gerard Badía) - Tiago Alves (79. Jakub Świerczok)
Żółte kartki: Matras - Huk, Rymaniak
Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław)
Czytaj także
2020-12-02 16:32
Lider 4 ligi podkarpackiej zagra 11 sparingów
2020-12-02 18:42
Znana jest data Walnego Zgromadzenia CWKS Resovia!
2020-12-02 20:04
Motor górą w starciu z rezerwami Lecha
2020-12-04 08:21
Były bramkarz "Morsów" nie żyje
2020-12-04 08:47
Młody obrońca zgłoszony przez Resovię do 1 ligi!
STAL 2020-12-05 17:06:33
Wspaniały mecz :)
A miało być już tak pięknie - a jest jak zwykle.
Do wymiany nie trener - a co najmniej połowa składu i zarząd klubu
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.