Dariusz Skrzypczak w tym sezonie debiutuje w roli pierwszego trenera w Ekstraklasie. Jest trenerem PGE FKS Stali Mielec. (fot. Stal Mielec)
- Wciąż szukamy wzmocnień na pozycję numer dziewięć. Ponadto szukamy prawego obrońcy oraz lewonożnego środkowego defensora - powiedział Dariusz Skrzypczak w programie Weszłopolscy na Kanale Sportowym. Ponadto nowy opiekun PGE FKS Stali Mielec zdradził kulisy odejścia z Lecha Poznań.
Dariusz Skrzypczak od tego sezonu prowadzi PGE FKS Stal Mielec. Wcześniej był asystentem Dariusza Żurawia w Lechu Poznań. Dlaczego nie pracuje już w ekipie z Poznania? - Na dzień dzisiejszy jestem w Mielcu i jestem na tej pozycji o której zawsze marzyłem i która była moim celem. Szanuję to co mam i cieszę się z tego. Rozmawiałem z trenerem Dariusze Żurawiem oraz dyrektorem sportowym, Tomaszem Rząsą i z prezesami. W wyniku tych rozmów doszliśmy do wniosku, że jest możliwość objęcia zespołu na własną rękę i będzie lepiej jeśli dojdzie do tego co nastąpiło - powiedział Dariusz Skrzypczak w programie Weszłopolcy na Kanale Sportowym.
"Miałem plan pracować w Lechu Poznań dwa lata"
Gdyby Lech nie wyszedł z inicjatywą rozstania się to czy nadal byłby Pan drugim trenerem w ekipie z Pozniania? - Taki miałem zamiar, bo przyszedłem tam rok temu i został zaprezentowany odpowiedni projekt. W wyniku tego projektu byłem związany z Lechem dwuletnim kontraktem, więc brałem pod uwagę tę opcję - kontynuuje nowy szkoleniowiec PGE FKS Stali Mielec.
- Gdyby była możliwość to chętnie pozyskałbym Karlo Muhara do Stali Mielec. U nas są inne cele niż w Lechu Poznań i nawet pojechałbym po niego do Poznania. U mnie mógłby pokazać swoje walory lepiej niż w Lechu - powiedział Skrzypczak zapytany czy widziałby Muhara w ekipie Stali.
- Byłem mile zaskoczony, że tak głośno było na mój temat w przerwie między sezonami oraz, że ludzie mieli o mnie tak dobrą opinię. To mi pomogło tak szybko znaleźć nowy klub, gdzie jestem pierwszym trenerem. Nie spodziewałem się takiego obrotu sytuacji i była to dla mnie bardzo miła niespodzianka - zdradza kulisy zatrudnienia w Stali Mielec, Dariusz Skrzypczak.
"Zespół przyjął mnie bardzo dobrze"
- Nie czułem, żeby zawodnicy byli zdziwieni, że zastąpiłem Dariusza Marca. Nie wyczułem też niezadowolenia, wręcz przeciwnie panuje w klubie bardzo dobra atmosfera. Wszyscy się cieszą, że Stal Mielec po tylu latach powróciła do Ekstraklasy. Radość jest tak wielka, że przyćmiła trochę formę rozstania z trenerem. Zdaje sobie sprawę, że przyszedłem do zespołu, który awansował z pierwszego miejsca. Ja gratuluję Dariuszowi Marcowi i jego sztabowi awansu, ale nie znam kulisów jego odejścia. To jest pytanie do prezesa. Natomiast zespół przyjął mnie bardzo dobrze - mówi Dariusz Skrzypczak.
PGE FKS Stal Mielec szuka napastnika, prawego oraz środkowego obrońcy
- Wciąż szukamy wzmocnień na pozycję numer dziewięć. Przede wszystkim chodzi nam o zawodnika, który będzie miał inne warunki fizyczne od graczy, których mamy. Póki co mamy szybkościowców, a ja potrzebuję rosłego napastnika, który powalczy o górne piłki. Ponadto szukamy prawego obrońcy oraz lewonożnego środkowego defensora - mówi szkoleniowiec mieleckiej Stali na temat potencjalnych wzmocnień beniaminka PKO Ekstraklasy.
Czy Rafał Strączek broniłby, gdyby nie był młodzieżowcem? - Taka jest filozofia tego klubu, aby w bramce stał młodzieżowiec. Drugim bramkarz to też w przyszłości będzie młodzieżowiec. To nie jest przypadek, tylko świadomy ruch. Zanim Michał Gliwa dołaczył do nas z Rakowa Częstochowa to zostało mu to wszystko wytłumaczone. Później sam z nim rozmawiałem i on rozumie tę sytuację. Jest bardzo ważną postacią tego zespołu, ale jeśli wszystko będzie w porządku to jego rolą będzie pomoc młodszym bramkarzom i jemu taka rola odpowiada, bo inaczej nie znalazłby się w Mielcu. Michał jest profesjonalisą i zgodził się na taki układ - powiedział na temat obszady bramki PGE Stali Mielec jej opiekun.
"Między mną na Dariuszem Żurawiem nie ma nieporozumień"
- Z Lechem Poznań gramy w przedostatniej kolejce, 12 grudnia. Między mną a Dariuszem Żurawiem nie ma nieporozumień. Wszystko sobie wyjaśniliśmy i bardzo chętnie jak tylko będzie miał czas zaproszę go na kawę po tym meczu. Moim zdaniem nic nie stoi temu na przeszkodzie. Jeszcze raz podkreślę, nie ma między nami żadnych nieporozumień. Przynajmniej z mojej strony - zakończył Dariusz Skrzypczak swoją wypowiedź.
Cała wypowiedź Dariusza Skrzypczaka dostępna poniżej od 54 minuty.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.