KS Wiązownica przegrała z Podhalem Nowy Targ 0:1 (fot. KS Wiązownica)
Niedzielna rywalizacja pomiędzy KS Wiązownica, a Podhalem Nowy Targ była przez cały mecz wyrównana, jednak to goście za sprawą Michała Grunta strzelili jedyną bramkę i wygrali po 22-dniowej przerwie od treningów.
Zdaniem klubu z Wiązownicy to gospodarze zasłużyli conajmniej na remis, a sędzia przeszkodził w osiągnięciu lepszego rezultatu drużynie z Podkarpacia. - Wynik meczu nie odzwierciedla dzisiejszej gry na boisku. Uczciwym rezultatem byłby remis, albo nasza wygrana. Gra była wyrównana i walka na placu gry. W 44 minucie sędzia nie dopatrzył się ręki obrońcy gości w polu karnym. Szczególnie w drugiej części meczu dominowaliśmy nad Podhalem Nowy Targ. W końcówce meczu arbiter bezpodstawnie skrzywdził zawodnika czerwoną kartką, gdzie mieliśmy rywalizację o piłkę. Tego typu sytuacje rzutują na niezdrowe relacje piłkarzy na obiektach sportowych. Gra natomiast wyrównana, ale brakowało nam już na koniec skuteczności – kończy Tadeusz Płachetko z KS Wiązownica.
Trener Podhala Nowy Targ widzi jednak zupełnie inaczej dzisiejszy mecz i gratuluje zwycięstwa swojej drużunie po sporej przerwie od gry. - Nie był to dla nas łatwy mecz, bo mieliśmy sporą przerwę od siebie i treningów. Te czynniki miały wpływ na realizację zadań techniczno-taktycznych, brakowało też komfortu motorycznego. Najważniejsze w tym meczu było jednak nasze zwycięstwo i to się udało, gratuluję więc mojemu zespołowi, że wykazał się dużą wolą walki, bo cierpieliśmy przez jakiś czas. W świetle aktualnych przepisów nie było szans na rękę w polu karnym jakiej domagali się gospodarze – kończy Marcin Zubek, trener Podhala Nowy Targ.
Michał Grunt (34)
Czytaj także
2020-09-02 16:48
FOTOGALERIA: KS Wiązownica - Podhale Nowy Targ 0-1 [ZDJĘCIA]
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.