fot. senivpetro / freepik.com
Okres kwarantanny w naszym kraju to czas, kiedy sporym powodzeniem cieszyły się serwisy streamingowe, gry darmowe hot spot, gry online, kursy internetowe lub darmowe spiny za rejestracje bez depozytu. Niestety pandemia i związana z nią kwarantanna sprawiły, że wiele pubów, barów i restauracji znalazło się w bardzo trudnej sytuacji. Choć zostały ponownie otwarte, to jednak ich działalność nie zawsze wygląda tak jak przed pandemią. Jak zatem dziś funkcjonują?
Ciężkie czasy dla gastronomii
Wprowadzona w Polsce na przełomie lutego i marca kwarantanna związana z pandemią koronawirusa to niezwykle ciężki czas dla gospodarki. Szczególnie w tym okresie ucierpiały obiekty rozrywkowe i gastronomiczne: kina, teatry, puby, bary, restauracje. Brak klientów oznaczał spore problemy finansowe. Choć część restauracji postawiło na jedzenie z dostawą czy na wynos, to jednak obroty w porównaniu z poprzednimi miesiącami wciąż były drastycznie niskie.
Ciężko jest dziś policzyć, ile lokali zostało już zamkniętych, a ile w najbliższym czasie ogłosi upadłość. Choć w górach czy nad morzem latem przebywa wielu turystów, to jednak duże miasta pozbawione są tłumów. To następny problem dla barów i restauracji. Powolnym krokiem tu poprawie było złagodzenie rozporządzeń i od 18 maja różne lokale gastronomiczne mogą znów przyjmować klientów.
Nowe czasy, nowe wymagania
Ponowne otwarcie ośrodków gastronomicznych nie sprawiło jednak, że wszystko wróciło do normy. Zgodnie z nowymi wymogami bezpieczeństwa związanymi z lokalami gastronomicznymi, restauracje, kawiarnie, puby i inne tego typu obiekty muszą wprowadzać limity osób przebywających w środku lub na ogródku. Według rozporządzeń na 1 osobę muszą przypadać co najmniej
4 m2 wolnej przestrzeni. Pomiędzy stolikami w lokalu czy w ogródku letnim muszą być zachowane dwa metry odległości. Dystans ten można skrócić do jednego metra, jeśli stoliki będą dodatkowo oddzielone panelami ochronnymi.
Każdy lokal musi zadbać o ochronę higieniczną. Klienci muszą mieć zapewniony płyn do dezynfekcji rąk. Ponadto wszystkie stoliki mają być dezynfekowane po każdym kliencie. Sam personel zobowiązany jest do noszenia maseczek oraz rękawiczek. Tyczy się to zarówno kucharzy jak i obsługi kelnerskiej. Z kolei sami goście pubów czy restauracji mogą zdjąć maseczki dopiero po ulokowaniu przy stoliku.
Zasady a rzeczywistość
W przypadku wielu lokali gastronomicznych widać już rozprężenie, jakie nastąpiło wśród społeczeństwa. W teorii przy jednym stoliku siedzieć mogą tylko osoby wspólnie mieszkające w jednym gospodarstwie domowym. W praktyce nikt tego nie sprawdza. Większość jednak miejsc stara się zachowywać dystans między stolikami i dba o dezynfekcję. Związane jest to z kontrolami, które mogą zakończyć się wysokimi karami finansowymi.
W większych miastach co prawda wciąż widać, że bary i puby wiążą się z ograniczeniami, jednak w przypadku otwartych miejsc różnie z tym bywa. Specjalnie wydzielone strefy, beach bary w parkach, nad jeziorami w okresie weekendowym są pełne klientów i trudno mówić w nich o zachowaniu zasad bezpieczeństwa.
Jaka przyszłość dla branży?
Puby i restauracje muszą dziś silniej walczyć o klienta. Ograniczenia niestety w tym nie pomagają. Wszyscy jednak mamy nadzieję, że uda się zniwelować ilość zakażeń w naszym kraju, co przyczyni się do zmiany przepisów. Wiele typowych ulic restauracyjnych czy imprezowych czeka z niecierpliwością na powrót dawnych czasów. Możliwe będzie wtedy zwiększenie liczby gości, miesięcznych przychodów oraz zmniejszenie kosztów wynikających z higieny. Jeśli jednak ponownie dojdzie do przymusowej kwarantanny, dystansu społecznego, to może to być niczym gwóźdź do trumny dla branży gastronomicznej.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.