foto. Asseco Resovia
Nowy rok siatkarze Asseco Resovii rozpoczęli od dotkliwej porażki z beniaminkiem Ślepsk Malow Suwałki, którego trenerem jest Andrzej Kowal - były szkoleniowiec drużyny z Rzeszowa. To już drugie zwycięstwo suwałczan w tym sezonie nad ekipą Piotra Gruszki.
Przed spotkaniem obie drużyny miały tyle samo punktów w tabeli. Faworytem była Asseco Resovia, która wydawało się wraca do dobrej gry. Gospodarze, czyli drużyna Ślepsk Malow Suwałki udowadniała już w tym sezonie, że potrafi spłatać figla najlepszym drużyną w lidze i że rzeszowianie łatwej przeprawy mieć nie będą.
Premierowa partia przebiegała pod dyktando gospodarzy, którzy szybko odskoczyli na trzypunktową przewagę (7:4). Resovia nie miała argumentów na dobrą grę suwałczan i po prostu liczyła na błędy rywala. Te nie nadeszły i różnica punktów wciąż się powiększała (15:10). Ostatecznie podopieczni Andrzeja Kowala ku uciesze kibiców dowieźli zwycięstwo do końca i tym samym wygrali pierwszego seta 25:19.
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli rzeszowianie, którzy po ataku Nicolasa Marechala prowadzili 7:4. Przewaga Pasów w pewnym momencie urosła już do pięciu punktów, ale potem nastał często spotykany w tym sezonie kryzys i stan punktów szybko się wyrównał (15:15). Później do swojej dobrej gry wrócili gospodarze, a Resovia nie radziła sobie z przyjęciem co prowadziło do kolejnych błędów. Kończącą piłkę w drugim secie wykorzystał Kevin Klinkenberg i zrobiło się 2:0.
Ponownie dobrze seta otworzyli siatkarze Piotra Gruszki, który wyszli na prowadzenie 9:5. Świetnie na zagrywce spisywał się środkowy Bartłomiej Lemański, który nękałem swoim serwisem przyjmujących Ślepska. Suwałczanie obudzili się w połowie partii i ruszyli do odrabiania strat, ta sztuka im się prawie udała, jednak nie dali rady utrzymać równego poziomu gry do końca seta i dzięki temu Resovia zapisała pierwszą partię na swoje konto (25:20).
Ostatni fragment spotkania był najbardziej wyrównany, najpierw na prowadzenie wyszli rzeszowianie (6:4). Chwilę później było już 8:6 dla gospodarzy, którzy wygrali cztery akcję z rzędu. Po błędzie Zbigniewa Bartmana zrobiło się 14:11 i sytuacja Asseco nie wyglądała za dobrze. W końcową część seta gospodarze wchodzili z przewagą jednego punktu, który rozmnożyli dzięki świetnemu zagraniu Andreasa Takvama. Swoje „5 groszy” dorzucił także Bartłomiej Bołądź i to Ślepsk Malow Suwałki mógł cieszyć się ze zgarnięcia trzech punktów w tym meczu. Dzięki wygranej gospodarze zwiększyli przewagę w tabeli nad Resovią do trzech punktów i zajmują siódme miejsce, zaś podopieczni Piotra Gruszki z 16 punktami okupują jedenastą lokatę.
Czytaj także
2020-01-17 20:34
Znamy zwycięzców Laurów Podokręgu Rzeszów!
2020-01-17 22:03
Motor Lublin nie zgadza się z Siarką Tarnobrzeg
res 2020-01-18 17:03:22
resovia wstyd dla Rzeszowa,
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.