fot. Asseco Resovia
Trzecią porażkę w tym sezonie ponieśli siatkarze Asseco Resovii tym razem przegrywając z Indykpolem AZS-em Olsztyn we własnej hali 1-3.
Siatkarze Asseco Resovii po ostatniej sensacyjnej porażce z beniaminkiem Ślepsk Malow Suwałki do tego meczu przystępowali z "nożem na gardle", gdyż nie takiego początku sezonu spodziewali się wszyscy kibice w Rzeszowie.
Pierwszego seta od serwisu rozpoczął Nicolas Marechal i po błędzie Olsztynian Resovia objęła prowadzenie. Później po świetnych zagrywkach Wojciecha Żalińskiego gości odskoczyli na 3 punkty zmuszając Piotra Gruszkę do wzięcia pierwszej przerwy. Podopieczni Paolo Montagnaniego cały czas utrzymywali kilkupunktowy dystans i nie chcieli sobie zgotować nerwowej końcówki. Sztuka ta im się udała, bowiem gra pasów wyglądała bardzo słabo i ostatecznie przegrali tę partię 25:21.
Początek drugiej odsłony tego spotkania był wyrównany, po ataku skutecznego Grzegorza Kosoka Resovia zyskała minimalną przewagę, która wzrosła do 3 oczek po błędzie Robberta Andringi. Różnica szybko stopniała po 2 błędach Zbigniewa Bartmana i nieskuteczności w ataku Nicholasa Hoaga. Grę Pasiaków poderwał efektowny blok Kawiki Shojiego, po którym udało się ponownie odskoczyć od rywala. Gdy wydawało się, że podopieczni Piotra Gruszki pójdą za ciosem, to znów nastał kryzys w grze, który wykorzystali Olsztynianie oddalając się na czteropunktową przewagę. Dodatkowo przy stanie 21-18 kontuzji nabawił się wprowadzony na boisko Damian Schulz. Kumulacja nieszczęść i słabej dyspozycji doprowadziła do porażki w drugim secie 25:20.
Na trzeciego seta trener Gruszka zdecydował się na dwie zmiany, w miejsce Marechala pojawił się Rafał Buszek, a za Kawike Shojiego Marcin Komenda. Wiele nerwów mieliśmy na początku, bowiem za zbyt donośne podważanie decyzji arbitra, czerwoną kartkę obejrzał Paweł Woicki. Cała sytuacja nie wpłynęła korzystnie na drużynę Indykpolu, która zaczęła popełniać błędy i tracić punkty. Resovia złapała wiatr w żagle i po bloku Komendy wyszli na prowadzenie 20:16. Zdobytą przewagę udało się pasom utrzymać do końca i trzeci set padł ich łupem.
Stan czerwonych kartek wyrównał się na początku czwartej partii, kiedy kapitan Resovii Grzegorz Kosok otrzymał kartonik za to samo co wcześniej rozgrywający Indykpolu. Okres walki punkt za punkt przerwał skutecznym blokiem wcześniej ukarany środkowy Rzeszowian wyprowadzając swoja druzynę na dwupunktową przewagę. Po szczęśliwej zagrywce Seyeda Mousaviego i błędzie w ataku Bartmana szkoleniowiec Resovii wziął przerwę przy stanie 14:17 dla Olsztyna. Na niewiele się ona jednak zdała, gdyż AZS dowiózł wynik do końca i wygrał cały mecz 3:1.
Asseco Resovia:
Krulicki, Kosok, Shoji, Hoag, Bartman, Marechal, Mariański(l) oraz Perry, Schulz, Komenda, Buszek
Indykpol AZS Olsztyn:
Hadrava, Andringa, Woicki, Poręba, Żaliński, Mousavi, Żurek(l), Kowalski
MVP: Jan Hadrava
Sędziował: Bogumił Sikora
Czytaj także
2019-11-02 16:09
Głogovia rozgromiła Legion! Dwie bramki Dawida Pałysa-Rydzika
2019-11-02 16:31
Pietluch zapewnił zwycięstwo Wólczance nad Wisłą Puławy
2019-11-02 17:19
WIDEO: Apklan Resovia - Lech Poznań 0-4 [KULISY MECZU]
marek 2019-11-02 18:35:59
Jaki prezes taka i drużyna.!!!!
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.