Foto Paweł Wajda - Patrycja Kmon
Pożegnanie stadionu w Rymanowie, kanonada w Odrzykoniu, mecz podwyższonego ryzyka w Jedliczu to tylko odrobina z tego co działo się w 10 kolejce krośnieńskiej okręgówki.
Na początku GKS Zamczysko, które na własnym stadionie podejmowało osłabioną ekipę Przełęczy Dukla. Wyrwane serce i mózg, bo tak w skrócie opisać możemy brak kontuzjowanego kapitana Maćka Mierzejewskiego, oraz głównego kreatora gry Kamila Walaszczyka, który w tym dniu poświęcił się trenerskim obowiązkom, a poczynaniom kolegów z drużyny przyglądał sie z ławki rezerwowych ekipy Odrzykonia.
Spotkanie od samego początku układało się po myśli miejscowych, którzy już na początku potyczki wykorzystali rzut karny podyktowany za faul na Sebastianie Frużyńskim, pewnie wyegzekwowany przez Jakuba Dziadosza.
W dalszej części spotkania dwoma trafieniami popisał się świetnie dysponowany tego dnia Mateusz Urbanek, a po jednym dorzucili jeszcze Jakub Telesz, oraz Sebastian Frużyński.
Zamczysko Odrzykoń: Kozioł- Zaremba, Prach, Modliszewski, Nowak, Lenart, Frużyński, Bardzik, Urbanek, Telesz, Dziadosz
Przełęcz Dukla: Kuryj - Mikos, Zima Korzec Kudła - Wołczański, Mielech, Ożga, Mierzejewski T., Moszczyński K. - Frączek
Kolejnym pojedynkiem mającym ogromny wpływ na układ tabeli było starcie Wisłoka Sieniawa z rewelacją rozgrywek, Tempem Nienaszów. Podopieczni Grzegorza Muni bez najmniejszych problemów rozbili ekipę gospodarzy 2-6, a na listę strzelców trzykrotnie wpisał się Wojtek Kiełtyka, dwa trafienia dorzucił Arek Majka, a jedno Hubert Skuba egzekwując rzut karny. Dzięki tej wygranej drużyna gości co najmniej tydzień spędzi na miejscu otwierającym ligowy rozrachunek.
Nafta Jedlicze przeciwko JKS Czarni Jasło. Kilkanaście lat temu na samą myśl o tym boju, zarówno pod względem kibicowskim jak i sportowym sympatycy podkarpackiej piłki odnotowywali wzrost adrenaliny i ciśnienia. W ramach niedzielnego spektaklu, zorganizowana grupa jasielskich kibiców postanowiła o sobie przypomnieć i delegacją 80 osób udała się do Jedlicza. Wynik spotkania w pierwszej połowie otworzył Darek Bałut, strzałem z rzutu karnego sprokurowanym po faulu Krystiana Gembarowskiego na Wojtku Muni. W drugiej połowie, po wprowadzeniu na "szpicę" jedlickiej Nafty Bartosza Kuta, gra uległa ożywieniu. Sam wspomniany kilkukrotnie stawał przed szansą na pokonanie jaslielskiego golkipera, lecz umiejętność znajdowania się w sytuacjach bramkowych nie szła w parze ze skutecznością. Wyrównującą bramkę dla Nafty Jedlicze strzałem z 20 metrów zdobył Jakub Stodolak.
Na boisku w Rymanowie, miejscowy Start podejmował spadkowicza z IV ligi podkarpackiej drużynę Przełomu Besko. Podopieczni Dariusza Solińskiego niemalże przez całe spotkanie kontrolowali przebieg gry, z pojedynczymi wpadkami kiedy to swoimi umiejętnościami popisywał się golkiper Startu Dawid Czarnecki. Mecz zakończył się wynikiem 2-0, na listę strzelców wpisał się Rafał Nikody, oraz Filip Brożyna. Po niedzielnej potyczce ekipa Startu w związku z ogromną inwestycją tyczącą się modernizacji stadionu w Rymanowie, przenosi się do Posady Górnej gdzie swoje mecze będzie rozgrywać co najmniej do kwietnia 2020 roku.
Aż do 10 kolejki na zdobycie bramki musieli czekać sympatycy Brzozovi Brzozów której ta sztuka udała się w wyjazdowym spotkaniu w Arłamowie z tamtejszym byłym już liderem rozgrywek. Niestety przy jednej strzelonej, stracili cztery i na pierwszą wygraną ekipy brzozowskiego beniaminka przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Czytaj także
2019-10-08 13:30
SPR Stal Mielec pokonała Zagłębie Lubin
2019-10-09 14:50
FOTOGALERIA: KS Przybyszówka - Piast Nowa Wieś 1-1 [ ZDJĘCIA ]
z okolicy 2019-10-08 17:21:34
Nienaszów rozbił rywala który grał bez bramkarza!!. [Wylądował w szpitalu a rezerwowego nie było. Ot i sukces.
~anonim 2019-10-08 20:30:44
mecz nafty z jasłem to kolejna kompromitacja działaczy nafty za to ze niewpuścili kibiców ,od kiedy pamietam to zawsze jak mecz z czarnymi to jest stadion w remoncie itp.Niebyło by lepiej zeby powiedziec ze poprostu niemamy funduszy na ochrone i po temacie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kibic 2019-10-09 01:14:58
Przykra sytuacja, że bramkarz musiał zakończyć przedwcześnie niedzielne spotkanie, ale dla przypomnienia, wtedy był wynik 3:1 dla Nienaszowa I kolejne bramki wisiały w powietrzu. Mecz jak mecz, zrobili swoje. Z pełnym szacunkiem, ale nikt nie traktuje zwycięstwa z Wisłokiem jako sukces ;) dużo zdrowia dla bramkarza.
kiug 2019-10-10 11:58:40
a co tam wiesniaki kibice z nienaszowa wyprawiali
Do kiug 2019-10-11 09:11:43
Co tam wieśniaku słychać? Krowy i świnki nakarmione że tak sobie bezczynnie siedzisz w internetach? ;)
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.