Robert Dadok show we Wronkach (fot. Radosław Kuśmierz)
Podopieczni Szymona Szydełko z wyprawy do Wronek przywożą punkt, choć w meczu nie brakowało kontrowersji. Dublet dla zielono-czarnych ustrzelił specjalista od ładnych trafień.
Od początku spotkania inicjatywę chciała przejąć Stal Stalowa Wola, która była bardzo aktywna, lecz brakowało konkretów w jej poczynaniach. Piłkarze Lecha II Poznań także mieli swoje szanse, jednak gospodarze nie zdołali ich wykorzystać.
Mecz we Wronkach był dość wyrównanym widowiskiem, aż w końcu w 32. minucie Tomasz Dejewski faulował w polu karnym Łukasza Zjawińskiego i Konrad Aluszczyk podyktował jedenastkę. Do futbolówki podszedł Robert Dadok i pewnym uderzeniem pokonał Miłosza Mleczko.
W tej sytuacji nie obyło się bez kontrowersji. Zdenerwowani gospodarze alarmowali arbitrowi tego spotkania, że strzelec gola dla Stalówki dopuścił się dwóch kontaktów, lecz sędzia z Torunia pozostał nieugięty i ostatecznie bramkę uznał.
Od tej pory to Lechici byli stroną przeważającą, bowiem szukali oni wyrównującego trafienia, lecz Stal mądrze się broniła i w pierwszej odsłonie więcej bramek nie padło. Po zmianie stron to nadal gospodarze byli stroną dominującą i z każdą chwilą przybliżali się do zdobycia gola.
To na co się zanosiło od dłuższego czasu, w końcu nastąpiło i w 60. minucie Tomasz Dejewski zrehabilitował się za dość kosztowny faul w pierwszej połowie. 24-letni obrońca pięknym strzałem pokonał Krystiana Kalinowskiego.
Kolejorz chciał pójść za ciosem i po chwili zdobył drugiego gola, a jego autorem był wprowadzony chwilę wcześniej Ołeksandr Yatsenko, który wykorzystał idealne dogranie Jakuba Karbownika. Gospodarze byli zadowoleni z tego stanu rzeczy, lecz nadal musieli uważać na groźną Stalówkę.
Trener gości, Szymon Szydełko postawił wszystko na jedną kartę i posław wszelkie siły do ataku, choć Lech starał się jak najbardziej przeszkadzać Stali. Taktyka Kolejorza niewypaliła, bowiem do głosu w 78. minucie doszedł Robert Dadok, zwany specjalistą od ładnych trafień i z przewrotki po raz drugi cieszył się z gola.
Obie drużyny w końcówce spotkania grały dość nerwowo, bowiem wiedziały jaka stawka jest tego meczu, a utrata punktów mogła mieć niebezpieczne skutki. Ostatecznie więcej goli nie padło i ten emocjonujący mecz zakończył się remisem.
0-1 Robert Dadok (33-rzut karny)
1-1 Tomasz Dejewski (60)
2-1 Ołeksandr Yatsenko (62)
2-2 Robert Dadok (78)
Lech II Poznań: Mleczko – Kaczmarek, Wojtkowiak, Dejewski, Smajdor – Cywka, Letniowski, Szymczak (76. Kryg) – Janiak (46. Tupaj), Tomczyk (61. Yatsenko), Marchwiński (54. Karbownik)
Stal Stalowa Wola: Kalinowski – Waszkiewicz, Jarosz, Kiercz, Sobotka, Ciepiela, Mroziński, Jopek, Pietras, Dadok (90. Śpiewak) – Zjawiński (64. Fidziukiewicz)
Żółte kartki: Wojtkowiak, Janiak, Cywka - Jopek, Fidziukiewicz
Sędziował: Konrad Aluszyk (Toruń)
Czytaj także
2019-10-06 11:51
WIDEO: JKS Jarosław - Watkem Korona Rzeszów 0-1 [BRAMKA]
2019-10-06 18:42
Karpaty Krosno przełamały się z Legionem Pilzno
2019-10-06 19:09
Głogovia Głogów Małopolski pokonała Partyzanta Targowiska
~anonim 2019-10-06 14:20:10
szkoda 2 punktów ale nie jest żle Lech 2 mocno wzmocniony Tomczykiem Moderem Klupsiem Cywką Dejewskim Marchwińskim Mleczkiem mozna powiedzieć że to taki poł ekstraklasowy skład Lecha był
~anonim 2019-10-06 22:28:48
bramka z karnego nie powinna byc uznana , 2 kontakty z pilka rzut wolny posredni
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.