Kolbuszowianie fatalnie zaczęli to spotkani. Po dośrodkowaniu piłki ze skrzydła obrońcy nie byli w stanie jej dobrze wybić, a najsprytniej zachował się Rafał Domaradzki. Syn prezesa LKS-u Pisarowce otworzył wynik, ale goście nie poszli za ciosem.
Kolbuszowianka szukała sposobu na odpowiedź i zaskoczyła defensywę gości kilka minut przed przerwą. Do rzuconej przez Konrada Macę piłki ruszył Brian Dziedzic, uprzedził golkipera gości i trafił do siatki.
Na początku drugiej połowie nieznaczną przewagę miała Kolbuszowianka, ale LKS Pisarowce też miał swoje okazje. Gola na 1-2 zdobył Fabian Pańko, który zachował zimną krew w sytuacji sam na sam z Mateuszem Koziołem.
KOLBUSZOWIANKA KOLBUSZOWA - LKS PISAROWCE 1-2 (1-1)
1-1 Brian Dziedzic (41)
1-2 Fabian Pańko (79)
Kolbuszowianka Kolbuszowa: Kozioł - Skowron, Mokrzycki, Hus, Ł. Maca, Dziedzic (68. Dziewit), Cieślik, Saj, Leśniowski (77. Radoń), B. Fryc (62. Paśko), K. Maca.
LKS Pisarowce: Hajduk - Jaklik, Kokoć, Łuczka, Sikorski (77. Kumah-Doe), Lorenc, Karol Adamiak, Kamil Adamiak (72. Lisowski), Ząbkiewicz (60. Pańko), Walaszczyk (90. J. Domaradzki), R. Domaradzki (22. Kasperkowicz).
Sędziował: Witold Kwaśny (Ropczyce). Żółte kartki: Saj - Pańko. Czerwona kartka: Saj (85, druga żółta). Widzów: 150.
lks pisarowce 2016-05-08 09:19:16
Gorące pozdrowienia z Pisarowiec dla tępego prostaka, nie szanującego przeciwnika niejakiego BRIANA DZIEDZICA.
obserwator 2016-05-08 10:11:51
Ja chyba byłem na innym meczu. Kolba praktycznie raz zagroziła gości i zdobyła gola. Poza tym kompletna dominacja w polu LKS-u który grał piłką i dłużej się przy niej utrzymywał. 1:2 to najniższy wymiar kary dla słabej Kolbuszowy.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.