

Krystian Pydych na zdjęciu w środku. Z lewej jego brat Rafał, którego niestety nie ma już wśród nas...
Krystian Pydych, piłkarz Wólczanki Wólka Pełkińska poszkodowany w wypadku w Weryni, wciąż przebywa w szpitalu. Na temat jego stanu zdrowia wypowiedział się ordynator szpitala.
- Pacjent jest w stanie bardzo ciężkim, nieprzytomny, niewydolny oddechowo. Z powodu urazu wielomiejscowego - powiedział w rozmowie z TV Rzeszów dr Wojciech Chmiest, ordynator oddziału intensywnej terapii Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie, w którym przebywa piłkarz.
- Rokowanie jest niepewne. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć jaki będzie dalszy los pacjenta - dodał ordynator.
Mimo trudnej sytuacji kibice nie przestają wierzyć, że Krystian Pydych zdoła z tego wyjść. W mediach społecznościowych, także na jego profilu na Facebooku, nie brakuje słów wsparcia. Miejmy nadzieję, że za jakiś czas Krystian będzie mógł sam je odczytać. Toczy teraz najtrudniejszy mecz w życiu i miejmy nadzieję, że znajdzie siły żeby go wygrać...
Krystian Pydych ma 27 lat. W tragicznym wypadku pod Kolbuszową zginęli jego dwaj bracia Rafał i Kamil. Życie straciło także trzech innych piłkarzy Wólczanki Wólka Pełkińska: Kamil Oślizło, Patryk Szewczak i Mariusz Korzępa.
W zdarzeniu ucierpieli również Kamil Hul i Damian Bożek. Ten pierwszy także przebywa jeszcze w szpitalu, ale życie żadnego z nich nie jest już zagrożone.
Czytaj także

2016-03-29 19:26
Pogrzeb Rafała i Kamila Pydychów w piątek. Kamila Oślizło w czwartek
Komentarze (6)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.