Kolbuszowianka pokonała Przełom Besko. Horror w końcówce

Kolbuszowianka (czarne stroje) zdobyła ważne trzy punkty (fot. Mieczysław Turczyn / archiwum)

Po zaciętym meczu Kolbuszowianka Kolbuszowa wygrała z Przełomem Besko 2-1. Dwa gole padły w ostatnich minutach meczu.

Mecz Kolbuszowianki Kolbuszowa i Przelomu Besko był bardzo emocjonujący, ale dopiero od 78. minuty. Właśnie wtedy gospodarze wyszli na prowadzenie. Gola strzelił Marcin Franczyk.

W 87. minucie druga żółtą kartkę zobaczył Tomasz Kasperkowicz i Przełom Besko musiał grać w osłabieniu.

Prawdziwe emocji rozpoczęły się w ostatniej minucie spotkania. Właśnie wtedy do wyrównania doprowadził Kristian Dzheryanashvili.

Wydawać by się mogło, że spotkanie zakończy się remisem, ale nic z tych rzeczy. W doliczonym czasie gry Kolbuszowianka wyprowadziła atak, a ręką w polu karnym zagrał Wojciech Pasternak. "Jedenastkę" wykorzystał Andrzej Skowron i Kolbuszowianka wygrała 2-1.

KOLBUSZOWIANKA KOLBUSZOWA - PRZEŁOM BESKO 2-1 (0-0)

1-0 Franczyk (78)
1-1 Dzheryanashvili (90)
2-1 Skowron (90+2-karny)

Kolbuszowianka Kolbuszowa: Kozioł - Skowron, Franczyk, Płoch, Dec - D. Fryc (61. Dziewit), Cieślik, Szydło (57. B. Fryc), Zaskalski (68. Mokrzycki) - Dziedzic (86. Guzior) - Korab (77. Micek).

Przełom Besko: G. Kielar - S. Kijowski (46. Oleniacz), Pasternak, Lorenowicz, KapłonI - Dziok, Szybka, Kasperkowicz, K. Kijowski (70. M. Kolanko) - Jacenkiw (78. Dzheyranaszwili), Zajączkowski.

Sędziował: Jakub Tomczyk (Jarosław). Żółte kartki: Franczyk, Korab - Oleniacz, Pasternak, Kapłon, Szybka, Kasperkowicz. Czerwona kartka: Kasperkowicz (87, druga żółta).