2015-05-27 11:50:09

Stal Rzeszów walczy o awans, ale ma problemy. Piłkarze nie dostają pensji od marca

Piłkarze Stali Rzeszów wypłat nie dostają, ale gonią w tabeli Karpaty Krosno i nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w walce o awans do 2 ligi (fot. Marcin Baran)
Piłkarze Stali Rzeszów wypłat nie dostają, ale gonią w tabeli Karpaty Krosno i nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w walce o awans do 2 ligi (fot. Marcin Baran)
 - Stal Rzeszów ma problemy finansowe. Nie wypłaca piłkarzom pensji od kilku miesięcy i zalega z premiami - czytamy w liście, który przyszedł do naszej redakcji.
 
Napisał do nas Michał, kibic Stali Rzeszów, który - jak twierdzi - jest dobrze zorientowany w sytuacji panującej w drużynie, która walczy o awans do 2 ligi. Poniżej publikujemy list w całości:
  
"Chciałbym rzucić światło na kilka spraw, o których pewnie mało kto wie. Jestem bardzo blisko szatni, bardzo blisko piłkarzy, trenerów, masażysty czy kierownika. Wyobrażenia niektórych ludzi na temat tego co dzieję się wokół tego zespołu są bardzo mylne. Kiedy Stal dostała baty w Krośnie, nikt poza wymienioną wyżej grupą ludzi nie wierzył, że ten sezon jest jeszcze do uratowania. Nikt, łącznie z panem Szczepaniakiem na czele. Sztab szkoleniowy stworzył na prawdę zgraną ekipę. Na treningach widać radość, w meczach walkę i determinację. Dzięki temu udało się zmniejszyć stratę na tyle, że wszystko jest możliwe. Zawodnicy byli wściekli po ostatnim meczu. Wiedzą, że w tym sezonie zgubili punkty z zespołami, z którymi gubić punktów nie wypada (głównie jesienią). Wszyscy (kibice) od nich wymagamy - i słusznie!
Ale sprawy o których zaraz napiszę, przynajmniej dla mnie nie mieszczą się w głowie. Zawodnicy nie maja płacone od marca. Od marca nie dostali żadnej pensji. Do tego dochodzi 8 premii meczowych. Przed meczem z Przeworskiem zawodnicy chcieli wyjść 15 minut później, aby wszyscy ludzie dowiedzieli się jak to wszystko wygląda od wewnątrz. Zrezygnowali jednak z tego, ponieważ nie chcieli tracić koncentracji przez sprawy nie związane ze sportem. Niestety, widać było, że to siedzi gdzieś z tyłu głowy.
 
Niektórzy zawodnicy mają poważne problemy z egzystencją, muszą wciąż pożyczać pieniądze nawet na jedzenie. Zespół ma 4 (słownie cztery) piłki nadające się do gry!! 4 piłki nadające się do treningów!! Jak te chłopaki mają walczyć z kimkolwiek skoro w klubie są 4 piłki z których nie odklejają się łaty?!

Karpaty Krosno za urwanie punktów w meczu ze Stalą oferowały kolejno: Stali Kraśnik, Hetmanowi Zółkiewka, Podlasiu Biała Podlaska i teraz Orłowi Przerowsk po 6 tysięcy złotych. Nie dość, że zawodnicy mają płacone regularnie, nie dość, że premie w Krośnie są na poziomie kilkudziesięciu tysięcy złotych za mecz (do podziału) to jeszcze oferują przeciwnikom Stali pieniądze za zdobycze punktowe.

Oczywiście, nie jest to zabronione, jednak jak Stal Rzeszów, gdzie zawodnicy nie mają płacone od marca mają rywalizować z tak poukładanym klubem? Mam nadzieję, że przeczyta to choć kilka osób i ludzie w Rzeszowie dowiedzą się, gdzie tak na prawdę tkwi problem, bo stworzyła się fajna drużyna, lecz niektórzy ludzie na siłę, nie wiedzieć czemu, chcą wszystko spier*olić!"
 
Piłkarze Stali Rzeszów mają za sobą wsparcie kibiców, ale to do awansu może nie wystarczyć... (fot. Marcin Baran).
 
Żeby sprawę potwierdzić porozmawialiśmy z samymi piłkarzami. Wnioski niestety są smutne.
 
- Mogę tylko powiedzieć, że to w 100% prawda - powiedział nam jeden z zawodników. - Niektórzy z nas mają takie długi, że przy wypłacie miesięcznej pensji wszystko trzedba od razu oddać. Prezes cały czas karmi nas nowymi obietnicami, zachowuje się jakby nic się nie działo.
 
- Zaległości są od marca + premie. Dotyczy to chyba wszystkich zawodników. Prezes tłumaczy jak zwykle. A to miasto nie wpłaciło, a to sponsor nie dał. Zawsze coś. Nasłuchaliśmy już tego tyle, że głowa boli - dodaje inny piłkarz Stali Rzeszów.
 
- Wypłata zaległych pensji cały czas się odwleka. Miała być niby w poniedziałek, ale usłyszeliśmy, że jednak będzie później. Nie wcześniej niż w czwartek. Zaznaczę, że mówimy tylko o pensji za marzec. Zaległości to oprócz marca, kwiecień i maj + 8 zaległych premii.
Gracze rzeszowskiej drużyny na dwie kolejki przed końcem mają tyle samo punktów co lider. Gorszy bilans bezpośrednich spotkań sprawia, że to Karpaty są na pierwszym miejscu. O awans łatwo nie będzie, bo trzeba wszystko wygrać i liczyć na potknięcie krośnian. Cały czas jednak jest to realny scenariusz. Gra w takiej atmosferze jednak na pewno nie ułatwia sprawy.
 
- Zamiast mieć wolną głowę od zmartwień i skupiać się na gonieniu Karpat myślimy, co zrobić żeby mieć na obiad - mówi jeden z zawodników. - Rozumiem, że straciliśmy dużo głupich punktów, ale walki nikt nam nie może odmówić - zauważa jeden z zawodników Stali.
 
- Przed Przeworskiem mieliśmy wyjść później na mecz. Może gdyby nie było takich planów mecz byłby inny (mecz zakończył się remisem 1-1 - przyp. red.). Nie mówię już nawet o tym, że mamy dosłownie kilka piłek do treningu, a jak trenerzy poprosili o nowy sprzęt (talerzyki, pachołki itp) to zostali wyśmiani...
 
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Stal Rzeszów znajdzie środki na wypłatę zaległych pieniędzy swoim zawodnikom. Receptą na problemy byłby pewnie awans, który przyciągnłąby nowych sponsorów, ale do tego jeszcze długa droga...
 
- Mamy naprawdę fajną drużynę, która trzyma się razem, wszyscy świetnie pracują na treningach i meczach i szkoda by było jakby to wszystko, co do tej pory zbudował trener Marcin Wołowiec się rozsypało przez sprawy pozasportowe - dodają piłkarze.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij