2015-04-14 15:04:24

Dariusz Jęczkowski po stażu w Benfice Lizbona: "To była przygoda mojego życia"

Dariusz Jęczkowski na stadionie Benfiki Lizbona (fot. archiwum prywatne)
Dariusz Jęczkowski na stadionie Benfiki Lizbona (fot. archiwum prywatne)
Dariusz Jęczkowski, obecnie szkoleniowiec juniorów starszych Resovii, odbył dwutygodniowy staż w Benfice Lizbona, jednym z najsłynniejszych klubów w Europie.

- To była przygoda mojego życia - podsumował krótki swój pobyt w Portugalii 31-letni Dariusz Jęczkowski, który obecnie pracuje w Szkole Mistrzostwa Sportowego Resovia.

Dariusz Jęczkowski przebywał na obiektach Caixa Futebol Campus, gdzie mieści się akademia SL Benfica, od 9-21 marca. Przez ten czas przyglądał się pracy trenerów drugiego zespołu drużyn młodzieżowych.

- Oczywiście nie obyło się bez kontaktu z pierwszą drużyną i managerem klubu Jorge Jesusem - powiedział Dariusz Jęczowski. - Udało mi się spotkać również z innymi znanymi osobistościami Benfiki, m.in. Rui Costą czy gwiazdą lat 80-tych Fernado Chalana.
 


Szkoleniowiec juniorów starszych Resovii był pod ogromnym wrażeniem tego jak Benfica wygląda od środka.

- Benfica wyróżnia się tym, że wychowuje zawodników z myślą o swojej drużynie, a nie na sprzedaż. Każdy piłkarz, który trafia do szkółki Benfiki, marzy, żeby zagrać kiedyś dla 60-tysięcy kibiców na Estadio da Luz. W takim duchu są wychowywani - mówi Dariusz Jęczkowski.

Benfica ma świetnie rozwinięty system skautingu i 13 szkółek w całej Portugalii. W głównej mierze stamtąd najzdolniejsi trafiają do Lizbony.

- W treningu najmłodszych największa uwagę zwraca się na samą grę, a nie na ćwiczenia. Czyli pracuje się inaczej, niż w Polsce. Miałem wrażenie, że daje się dzieciakom więcej swobody, zachęcając do podejmowania decyzji. Kreatywność jest w cenie - zachwala Jęczkowski, który podczas pobytu w Portugalrii miał okazję być na meczu pierwszej drużyny Benfiki ze Sportingiem Braga.

- Niezapomniane przeżycie. Ponad 60 tysięcy ludzi, nieustanny doping. Tam śpiewają wszyscy, nie tylko ultrasi - mówi.

Przed spotkaniem, zgodnie z tradycją, z korony stadionu wypuszczono orła, który jest symbolem Benfiki. - Victoria, bo tak nazywa się ptak przystrojony w biało-czerwone wstążki, szybował przez kilka minut nad murawą boiska aż w końcu wylądował na specjalnym podeście z herbem klubu.
 


Dariusz Jęczkowski doświadczenie zdobyte na stażu w Benfice chce wykorzystać w pracy z młodzieżą w SMS Resovia.

- Kilka rzeczy można przenieść również na nasz skromny, podkarpacki grunt. Na pewno warto się zająć dokumentacją. Do prostego arkuszu wystarczy, co 2-3 miesiące wpisywać uwagi o postępach bądź mankamentach danego zawodnika - tłumaczy.
 
- W Portugalii monitorowanie piłkarza to podstawa. Podobnie jak analiza treningu i meczu. Możemy rysować i tłumaczyć na tablicy, ale dopiero gdy zawodnik zobaczy na ekranie monitora, co zrobił dobrze, a co źle, zrozumie w pełni, o co chodzi trenerowi.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij