2013-05-19 22:58:54

Pierwsza wyjazdowa zdobycz Żurawianki w sezonie

Drużyna Żurawianki zremisowała na wyjeździe z OKS-u Mokrzyszów rozegrany w ramach 26. kolejki 4 ligi podkarpackiej zdobywając pierwszy wyjazdowy punkt w sezonie.
 
Mecz rozpoczął się świetnie dla gospodarzy. Już w 7. minucie Jakub Uznański dał prowadzenie swojej drużynie. W zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się kapitam „Meksyku” i swoim strzałem pokonał bramkarza gości.
 
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. W zamieszaniu pod bramką OKS-u zimną krew zachował Krystian Biały i celnie skierował piłkę do bramki Adriana Lasoty.
 
W pierwszej połowie swoje szanse mieli jeszcze Mariusz Paruch i Łukasz Rzepiela. Pierwszy z nich w 16. minucie świetnie przyjął piłkę zwodząc tym samym przeciwnika, lecz jego strzał poszybował nad poprzeczką. Po akcji Rzepieli w 38. minucie obrońcy Żurawianki wybili piłkę z linii bramkowej. 
 
Już na początku drugiej części gry okazję na objęcie prowadzenia ponownie miał OKS Mokrzyszów, lecz piłkę po strzale Marcina Stępnia z rzutu wolnego wyłapał Maciej Pstrąg.
 
W 54. minucie goście niespodziewanie objęli prowadzenie. Kamil Guściora chciał odegrać piłkę do bramkarza we własnym polu karnym. Wybiegający zza jego pleców Bogusław Grad nie miał żadnego problemu, aby przenieść futbolówkę nad Lasotą i umieścić ją w siatce.
 
„Meksyk” szybko odpowiedział na to trafienie. Po dośrodkowaniu bramkarz wypiąstkował piłkę przed pole karne. Tam głową uderzył jeden z mokrzyszowskich graczy, a stojący w polu karnym Stępień, także głową, trafił na 2-2.
 
Więcej bramek w tym meczu nie zobaczyliśmy, natomiast świetnych okazji do ich zdobycia było jeszcze sporo.
 
W 76. minucie Adrian Dąbek otrzymał na 15. metrze prostopadłe podanie od Damiana Prarata. Mając przed sobą tylko bramkarza, a w polu karnym Parucha, zdecydował się na strzał.
 
W 78. minucie Pstrąg popisał się wspaniałą robinsonadą po strzale głową zawodnika z Mokrzyszowa. Bramkarz wybił piłkę praktycznie z linii bramkowej.
 
W 90. minucie swoją szansę miała także Żurawianka. Po rzucie rożnym piłkę głową strącił jeden z graczy z Żurawicy. Doskonałym refleksem wykazał się Lasota ratując swój zespół przed stratą bramki.
 
W doliczonym czasie gry „Meksyk” po rzucie wolnym zamykający dośrodkowanie Stępień skierował piłkę w stronę bramki. Ta przeleciała między nogami obrońcy, następnie bramkarza zmierzając w światło bramki. W ostatniej chwili obrońcy wybili ją z linii bramkowej.
 
OKS MOKRZYSZÓW TARNOBRZEG - ŻURAWIANKA ŻURAWICA 2-2 (1-1)
Bramki:
Uznański (7), Stępień (58) - Biały (11), Grad (54)
 
OKS: Lasota - Guściora, Prarat, Haliniak, Lipiec, Łękawski (34. J . Rzepiela), Polit, Uznański, Stępień, Ł. Rzepiela (69. Dąbek), Paruch
 
Żurawianka: Pstrąg - Marek Pawłowski, Korytko, Mazur, Biały, Jaroch (67. Wardęga), Baran, Łaskarzewski, Grad (82. Kowal), Mateusz Pawłowski, Beer.
 
Sędziował: Grzegorz Wrona z Kolbuszowej. Żółte kartki: J. Rzepiela, Haliniak, Polit - Korytko, Biały.
 
 
źródło: własne (chmura)

Komentarze

Komentarze: 2

Rozwiąż działanie =

~anonim 2013-05-20 05:31:57

Meksyk dobre morzyska dziadowska kopanina do V liga z tym a nie szwedać sie po IV lidze

mechiko 2013-05-20 12:58:27

W Meksyku w Meksyku ten zwyczaj
Od czasów Azteków już trwa.
Ze zawsze w niedziele na meczu
dziadostwo OKS swe gra.

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij