2010-03-06 12:03:18

Hetman Zamość bez spodziewanych wzmocnień

Hetmana Zamość znów ma kłopoty. Ratunkiem dla drugoligowca miał być "pobór" najlepszych piłkarzy z Szarowoli, ale obie strony nie mogą dojść do porozumienia. Trenerem zamojskiego klubu nie będzie też Bohdan Bławackyj.

Do piątku działacze z Zamościa mieli czas, aby zapewnić piłkarzom Spartakusa gwarancje finansowe. Niestety, nie zrobili tego.

- Mam wątpliwości czy coś z tego wyjdzie. Do wznowienia rozgrywek zostało już bardzo mało czasu i nie możemy przeciągać negocjacji w nieskończoność, musimy przecież normalnie przygotować się do sezonu. Namawialiśmy zawodników i sztab trenerski, aby spróbowali swoich sił w drugiej lidze. Niestety Hetman nie był w stanie spełnić głównego warunku, czyli zapewnić regularnych wypłat dla graczy. Wydaje się, że jest już za późno, aby dojść do porozumienia - mówi prezes Spartakusa Marek Olenkiewicz.

- Do tej pory ani razu nie rozmawialiśmy z działaczami Hetmana na temat naszych kontraktów, a wiadomo, że nie pójdziemy do Zamościa w ciemno - dodaje Kamil Droździel, napastnik Spartakusa, który razem z Piotrem Waśkiewiczem i grupą zawodników zza wschodniej granicy miał pomóc drugoligowcowi w walce o utrzymanie.

Spór ze Spartakusem to jedno, a dodatkowo PZPN wezwał działaczy z Zamościa, aby  przedstawili dokumenty świadczące o spłaceniu zaległości wobec Urzędu Skarbowego i ZUS. Do tego czasu Hetman musi też zakończyć procedurę rejestracji zawodników. Koszt w przypadku jednego piłkarza to tysiąc złotych, a Hetman w najbardziej optymistycznym scenariuszu miałby ich przynajmniej dziesięciu.

- Spartakus wymagał, abyśmy razem z prezesem Tadeuszem Pizoniem gwarantowali wypłaty naszymi prywatnymi kontami, a ten warunek jest absolutnie nie do przyjęcia. Dodatkowo chcieli przedstawienia na piśmie deklaracji od sponsorów, którzy mogliby nas wspierać w rundzie wiosennej. Sytuacja zatem nie wygląda różowo, ale nic nie jest nadal przesądzone. Równie dobrze możemy jeszcze dogadać się ze Spartakusem, a z drugiej strony nie zdołamy pozytywnie załatwić wszystkich spraw z Polskim Związku Piłki Nożnej. Tyle już wysiłku włożyliśmy, aby przystąpić do rozgrywek i szkoda byłoby to wszystko zmarnować. Tym bardziej że naprawdę wierzymy, iż przy ewentualnych wzmocnieniach z Szarowoli byłaby szansa na utrzymanie - przekonuje wiceprezes Hetmana Zbigniew Pająk.

Na sygnał z Zamościa cały czas czekają też dwaj gracze Motoru Lublin: Grzegorz Krystosiak i Damian Iracki. Piłkarzem Hetmana nie będzie natomiast Roger Santos da Silva "Roger" z Omegi Stary Zamość. Działacze za późno zgłosili Brazylijczyka do rozgrywek.


źródło: Dziennik Wschodni / hetmanzamosc.com

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij