2019-07-18 12:07:31

Pierwsza runda eliminacji do Ligi Europy sezonu 2019/2020: sukces czy porażka polskiej klubowej piłki

W czwartek 18.07.2019 dwa polskie kluby Legia Warszawa i Cracovia Kraków rozegrają mecze rewanżowe 1 rundy eliminacji Ligi Europy.
 
Obydwa kluby w pierwszych swoich meczach zremisowały na wyjeździe, co o ile w przypadku Cracovii było miłą niespodzianką, to remis Legii z półamatorską drużyną z Gibraltaru dla fachowców i kibiców stołecznej drużyny  był totalną kompromitacją. Sprawdź stronę ranking bukmacherów i dokonaj zakładów sportowych już dziś.
 
Po wylosowaniu DAC Dunajskiej Strady zespół z Krakowa nie był postrzegany jako faworyt dwumeczu jednak trener Michał Probierz pozostał optymistą w sprawie awansu do drugiej rundy eliminacji LE.
 
Początek pierwszego meczu potwierdził nadzieje trenera, zespół Pasów zagrał bardzo agresywnie w obronie i dynamicznie w ataku. Mecz był bardzo ostry i prowadzony w dobrym tempie, agresywność obu drużyn pokazały trzy żółte kartki pokazane przez sędziego do 31 minut meczu. Pod koniec pierwszej połowy to  gospodarze zaczęli uzyskiwać przewagę jednak to Cracovia strzeliła bramkę. Po strzale Pelle van Amersfoorta ( nowy piłkarz w kadrze Michał Probierza ) piłka odbiła się jeszcze od obrońcy słowackiego Dominika Kruzliaka zupełnie myląc bramkarza wpadła do bramki. Tym samym słowacki piłkarz zaliczył trafienie samobójcze przy którym bez szans na skuteczną interwencje był Martin Jedlicki. Była to druga bramka Pasów w europejskich pucharach i druga samobójcza.

Jednak radość Krakowian nie trwała długo jeszcze przed przerwą w zamieszaniu w polu karnym Michala Peskovicia pokonał Chorwat Marko Divkovic. Przy strzale z bliskiej odległości bramkarz Cracovii był bez szans.

Druga połowa w której trener drużyny DAC Dunajskiej Strady Peter Hyball dokonał trzech ofensywnych zmian przebiegała przy zdecydowanej przewadze gospodarzy. Jednak mimo kilku sytuacji mecz zakończył się remisem 1:1 który to remis w korzystniejszej sytuacji przed rewanżem stawia drużynę z Krakowa. Spotkanie to miało też jednak swoją ciemną stronę. Było nią zachowanie pseudokibiców z Polski którzy wspólnie z chuliganami innych państw ( min.Węgrami ) doprowadzili do licznych burd i zamieszek w Bratysławie. Na szczęście słowacka policja poradziła sobie z nimi szybko i skutecznie dokonując licznych aresztowań.

W zupełnie innych nastrojach choć z podobnym wynikiem (remis na wyjeździe 0:0 ) kończyli mecz z gibraltarskim Europa FC piłkarze Legii Warszawa. Mimo korzystnego wyniku ( remis na wyjeździe ) pozostawili po sobie kompromitujące wrażenia po starciu z półamatorami z Gibraltaru. Pierwszą  okazje na zmianę rezultatu miała Legia dopiero w 60 minucie gdy Carlitos nie dał rady w sytuacji sam na sam bramkarzowi gospodarzy. Druga i ostatnia sytuacja bramkowa gości to strzał głową Kulenovicia w doliczonym czasie gry. Gospodarze nie ograniczali się tylko do obrony ale też groźnie kontratakowali a najlepsza ich sytuacja był  strzał Liama Walkera w 21 minucie.

Spotkanie to miało dla Legii jeszcze jeden przykry aspekt. była nim kontuzja Vamara Sanogo. Zawodnik opuścił boisko pod koniec pierwszej połowy i nie wiadomo czy będzie zdolny do gry w rewanżu.
Mimo wszystko to zespół warszawski jest zdecydowanym faworytem rewanżu i każdy inny rezultat niż awans Legii do drugiej rundy byłby mega sensacją.

W grze o puchar LE pozostaje jeszcze Lechia Gdańsk jednak zawodnicy Piotra Stokowca przystąpią do rywalizacji dopiero od drugiej rundy.

Tak więc kibicom polskich drużyn klubowych pozostaje mocne trzymanie kciuków aby sezon 2019/2020 Ligii Europejskiej byl dla nich bardziej udany niż poprzednie.

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij