2018-09-15 21:05:15

Stal Stalowa Wola zremisowała z Ruchem Chorzów

Stal Stalowa Wola (białe stroje) podzieliła się punktami z Ruchem Chorzów (fot. archiwum)
Stal Stalowa Wola (białe stroje) podzieliła się punktami z Ruchem Chorzów (fot. archiwum)
Efekt nowej miotły poniekąd zadziałał, bowiem Stalówka zapunktowała z Ruchem, jednak podopieczni Wojciecha Fabianowskiego mogą czuć spory niedosyt. 
 
Od początku Stalówka ruszyła do ataku i bardzo szybko mogła otworzyć wynik meczu. Uderzenie było jednak mocno niecelne i nie mogło wystraszyć Kamila Lecha. Gospodarze nie zwalniali tempa, dążąc do zdobycia bramki, lecz defensywa Ruchu Chorzów była górą. Wraz z upływającym czasem, pokazywać zaczęli się gracze przyjezdni, którzy postanowili napsuć trochę krwi Łukaszowi Konefałowi. W 19. minucie niebiescy mogli otworzyć worek z bramkami, lecz Wojciech Kędziora w idealnej sytuacji się pomylił.
 
Zawodnikom Stali Stalowa Wola zapaliła się lampka i szybko odpowiedzieli strzałem Adriana Dziubińskiego, które minęło minimalnie bramkę golkipera Ruchu. Cztery minuty później już się jednak nie pomylił i pokonał Kamila Lecha. Nastała radość w szeregach gospodarzy, która chwilę później mogła znowu się pojawić. Akcję rozpoczął Piotr Mroziński który podał do Michała Kitlińskiego, a ten wypatrzył Michała Mistrzyka któremu nie udało się oddać strzału.
 
Pięć minut później do głosu doszedł Ruch, który stworzył dość poważne zagrożenie pod bramką gopsodarzy, lecz Lukas Duriska nie zdołał pokonać bramkarza Stali. Stalówka starała się kontrolować przebieg meczu i do przerwy wygrywała 1-0, choć wynik mógł być odwrotny.
 
Po zmianie stron gospodarze chyba przysnęli i dali grać zawodnikum Ruchu, co się mocno zemściło. Pięć minut od wznowienia padło wyrównanie, a autorem gola był Artur Balicki i mecz rozpoczął się od nowa. Goście poczuli wiatru w żagle i zaczęli szukać kolejnej bramki, aby przechylić mecz na swoją korzyść. Z biegiem czasu przewaga Ruchu zaczęła topnieć i Stal zaczęła coraz śmielej sobie pogrywać. W 71. minucie mogło być 2-1, jeden z graczy Stali uderzył na bramkę, lecz golkiper gości wybronił ten strzał.
 
Stalówka dalej napierała, stawiając wszystko na jedną kartę. Przyniosło to oczekiwany skutek i Stal na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry wyszła na prowadzenie, a strzelcem bramki był Grzegorz Janiszewski. Gospodarze w euforii, chcieli już w spokoju dowieźć prowadzenie do końca. 
 
Nudy w Boguchwale jednak nie było i zaledwie trzy minuty po objęciu prowadzenia, Andrzej Trubeha w dość bezmyślny sposób łapie drugą żółtą kartkę i Stal musiała kończyć w 10. Ta ułatwiła zadanie przyjezdnym, którzy chwile potem cieszyli się z wyrównania, a autorem ponownie Artur Balicki. 
 
Obie drużyny starały się jeszcze coś wycisnąć z tego spotkania, jednak nic więcej się nie działo. 
 
 
1-0 Adrian Dziubiński (25)
1-1 Artur Balicki (50)
2-1 Grzegorz Janiszewski (84)
2-2 Artur Balicki (88)
 
Stal Stalowa Wola: Konefał - Waszkiewicz, Janiszewski, Stasiak, Sobotka - Mistrzyk (89. Jopek), Mroziński, Stelmach, Trąbka (69. Żyliński) - Dziubiński (63. Dadok), Kitliński (63. Trubeha)
 
Ruch Chorzów: Lech - Duriska, Obst, Kulejewski, Bartolewski - Kowalski (71. Nowakowski), Urbańczyk, Bogusz, Podgórski (85. Wdowik) - Balicki, Kędziora (64. Giel)
 
Żółte kartki: Mistrzyk, Trubeha, Stelmach - Balicki, Bogusz, Obst
Czerwona kartka: Andrzej Trubeha (87-druga żółta)
 
Sędziował: Albert Różycki (Łódź)

Komentarze

Komentarze: 2

Rozwiąż działanie =

Prestidigitator 2018-09-15 21:10:03

Ilu wieśniaków z Wólki i Niska było na meczu?

Mac 2018-09-15 21:42:24

Tylu, ilu z trzebosi, malawy i palikowki dzis na Hetmanskiej

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij