2018-03-15 16:57:06

Tragiczny wypadek Sebastiana Okrajka, byłego piłkarza Markiewicza Krosno. Trwa zbiórka pieniędzy

Sebastian Okrajek i Marzena Okrajek ulegi poważnemu wypadkowi. Potrzebują pieniędzy na rehabilitację. (fot.pomaga.pl)
Sebastian Okrajek i Marzena Okrajek ulegi poważnemu wypadkowi. Potrzebują pieniędzy na rehabilitację. (fot.pomaga.pl)
Były piłkarz OKS Markiewicza Krosno Sebastian Okrajek wraz z siostrą Marzeną ulegli poważnemu wypadkowi. Podczas próby ratowania psa wjechał w nich pijany kierowca. By ratować zdrowie i życie potrzebują sporych środków pieniężnych.
 
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w dniu 10 marca 2018 roku. Wraz z Sebastianem i Marzeną uczestnikiem wypadku był również ich brat Mateusz.
 
- Tego wieczoru Marzenka, Sebastian i Mateusz wracali razem do domu. Podczas powrotu natrafili na swojej drodze na małego psa, który błąkał się po okolicy i postanowili pomóc. Cała trójka wraz ze znalezionym zwierzakiem wsiadła do samochodu, udając się w stronę jedynego znanego im schroniska, w jedną z dzielnic Krosna - czytamy na stronie pomagam.pl poprzez którą prowadzona jest zbiórka pieniędzy na leczenie i rehabilitację poszkodowanych.
 
- Na miejscu okazało się jednak, że byli w błędzie i niezastanawiając się dalej wykonali telefon po odpowiednie służby, które pomogłyby rozwikłać zaistniałą sytuację. Niestety, oczekując na poboczu na Straż Miejską, wjechał w nich rozpędzony samochód, którego kierowcą okazał się być pijany młody mężczyzna. Rodzeństwo znajdowało się poza samochodem więc siła uderzenia zadziałała bezpośrednio na poszkodowanych, wyrządzając im ogromne szkody.
 
W wyniku wypadku Sebastian Okrajek, były piłkarz OKS Markiewicza Krosno, ma liczne złamania kości piszczelowej i uszkodzoną kostkę boczną.
 
- Leżę w szpitalu na wyciągu i czekam na operację, aż zejdzie obrzęk - powiedział nam Sebastian Okrajek.
 
Jego siostra, Marzena Okrajek w wyniku wypadku, doznała złamania miednicy, liczne złamania żeber,  a także obojczyków. Silne uderzenie doprowadziło do powstania podskórnej odmy płuc.
 
Na zdjęciu Sebastian Okrajek wraz z siostrą Marzeną.
 
Marzena była utrzymywana przez lekarzy w śpiączce farmakologicznej. W szpitalu ustabilizowano jej miednicę, ale na tym nie koniec jej powrotu do zdrowia. Ze względu na liczne obrzęki lekarze wstrzymują się od podejmowania decyzji o kolejnych operacjach, które najprawdopodobniej będą konieczne, aby Marzenka mogła dojść do sprawności fizycznej. 
 
Najstarszy brat, Mateusz zadziałał instynktownie co umożliwiło mu odskoczenie od samochodu, dlatego fizycznie wyszedł z tego zdarzenia cało. Sprawność fizyczna dla człowieka jest bardzo ważna, ale to co dzieje się w głowie po takim wypadku powoduje wielką traumę i zaburzenia w psychice człowieka. Tak też się stało w przypadku Mateusza, który psychicznie jest w bardzo złym stanie.
 
W związku ze zdarzeniem prowadzona jest zbiórka pieniędzy. Na leczenie i rehalibitację potrzeba aż pół miliona złotych. Pomóc możecie za pośrednictwem portalu pomaga.pl pod tym linkiem: Pomóżmy Rodzeństwu z Krosna!
 
22-latek, który był sprawcą wypadku został aresztowany na 3 miesiące. Miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
 
Sebastian Okrajek to wychowanek Karpat Krosno. W swojej karierze reprezentował również barwy Nafty Jedlicze, Partyzanta Targowiska. Ostatnio 29-letni piłkarz był związany z OKS-em Markiewicza.
 
- Jeżeli nie możesz wesprzeć Ich finansowo, proszę Cię o udostępnienie tej akcji na wszelkich portalach społecznościowych, słownie wśród znajomych, a także w każdy inny sposób, aby historia rodzeństwa z Krosna trafiła do każdego dobrego serca i pozwoliła im wrócić do zdrowia i sprawności - kończą organizatorzy zbiórki.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 5

Rozwiąż działanie =

~anonim 2018-03-15 19:43:49

Sebastian Okrajek jest nadal zawodnikiem Oks Markiewicza

Ask 2018-03-15 23:37:46

A od czego są ci cali ubezpieczyciele samochodowi?

do Ask 2018-03-16 08:12:33

Myślę, że ubezpieczyciel w końcu wypłaci odszkodowanie, ale to może potrwać nawet lata. Wiem, że jest coś takiego że szkodę do ubezpieczyciela zgłasza się po ukończeniu leczenia, a oni leczyć się będą długo, do tego działać pewnie trzeba już.

Kasia 2018-03-16 11:04:12

A co z psem?

szfindel 2018-03-16 12:25:02

warzne by były podane dowody bo znam wiele przypadków gdy ktoś robił takie fejk akcje a potem się okazywało wszystko kłamstwem radze uwarzać i gdy ktoś się zdecyduje przekazać pieniądze radze skontaktować się z autorem zbiórki by przedstawił dowody

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij