2016-12-08 07:12:54

Bartosz Madeja odbył staż trenerski w hiszpańskim Villarreal CF

Bartosz Madeja na stażu trenerskim w Villarreal CF.
Bartosz Madeja na stażu trenerskim w Villarreal CF.
31-letni Bartosz Madeja, pomocnik Wisłoka Wiśniowa, odbył tygodniowy staż trenerski w hiszpańskim Villarreal CF.
 
- Nie ukrywam, że to spełnienie moich marzeń - przyznał Bartosz Madeja.
 
- Villarreal to od dawna mój ulubiony klub. Zacząłem mu kibicować odkąd zaczął w nim grać Riquelme. Bardzo się cieszę, że mogłem uczestniczyć w tym stażu.
 
Bartosz Madeja jest wychowankiem Resovii. Przez kilka sezonów występował także w Siarce Tarnobrzeg i Karpatach Krosno. W tym ostatnim klubie pełnił rolę asystenta trenera Szymona Szydełko.
 
Ostatnią rundę Bartosz Madeja spędził w barwach czwartoligowego Wisłoka Wiśniowa. Ostatnio miał okazję zebrać sporo cennego doświadczenia na El Madrigal, gdzie spędził równo tydzień.
 
 
Bartosz Madeja (na zdjęciu drugi od prawej) z trenerami grup młodzieżowych.
 
Na staż do Hiszpanii Bartosz Madeja udał się wraz z czwórką kolegów - trenerów z województwa małopolskiego i mazowieckiego.
 
- Pomysł na wyjazd zrodził się w lecie. Wszystko dzięki kontaktom mojego znajomego, Leszka Janiczaka z firmy Bert-Sport, który ma kontakty z firmą Joma, sponsorem technicznym Villarreal - tłumaczył Bartek Madeja.
 
W Villarreal Bartosz Madeja mógł obserwować pracę trenerów grup młodzieżowych oraz pierwszej drużyny. Piłkarz nie ukrywa, że sporo się nauczył.
 
- Przez cały tydzień byliśmy w klubie praktyczie od 10 do 21, więc sporo można było się dowiedzieć. Obserwowaliśmy pracę trenerów i mogliśmy z nimi porozmawiać. Mieliśmy możliwość oglądania każdej drużyny Villarreal - dodał Bartosz Madeja.
 
Wychowanek Resovii był pod ogromnym wrażeniem tego, jak wygląda organizacja w hiszpańskim klubie.
 
- Warunki są po prostu rewelacyjne. Młodzi piłkarze mają gwarancję świetnego szkolenia. Poza tym jest świetna atmosfera. Od tych ludzi emanuje skromność. Nikt tam nie chodzi z głową w chmurach, choć wida, że bardzo wierzą w to co robią - opisywał Bartosz Madeja.
 
- Dla mnie to była przygoda życia. Nie traktowałem tego wyjazdu jako staż, bo nie czuje się trenerem, ale poniekąd jest to mały krok do tego, by nim zostać w przyszłości - przyznał piłkarz. - Mam już swoją wizję i wiem do jakiego stylu gry będę dążyć.
 
Bartosz Madeja i dos Santos, piłkarze Villarreal, synem słynnego "Zizinho".
 
Bartosz Madeja i Bruno, kapitan Villarreal CF.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 2

Rozwiąż działanie =

kibic 2016-12-10 12:16:53

Pozdrowienia od kibiców Karpat Bartek dużo zdrówka trzymaj sie

Jot24 2016-12-11 18:36:44

Dołączam się do życzeń, kibice Karpat pamiętają ;-)

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij